« poprzedni wątek | następny wątek » |
201. Data: 2006-11-03 17:36:31
Temat: Re: Refleksja na koniec
"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:eifucd$vtt$1@news.onet.pl...
> "miranka" <a...@m...pl> wrote in message
> news:eifu7f$mdp$1@inews.gazeta.pl...
> > Wiem, że dyskusja już jest bezprzedmiotowa, ale taka refleksja mi się
> > nasunęła:
> > Dlaczego zakazu Giertycha bronili ludzie, którzy NIE mają dzieci w wieku
> > niebezpiecznie-szkolnym (IV kl podstawówki -> III gimnazjum) w polskich
> > szkołach?
> > Czy rzeczywiście nikt z rodziców takich dzieci nie wypowiedział się
> > przeciwko komórkom, czy tylko ja (sprytnie) nie zauważyłam ich postów?
>
> bo jacy rodzice, takie dzieci.
???????
Musisz jaśniej.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
202. Data: 2006-11-03 17:40:48
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole"gazebo" <g...@w...pl> wrote in message
news:454B7F2B.26CFFDEC@wilno.pl...
>> a co Ty w domu masz tabuny dzieciakow co Ci po stolach gonia??
>>
>
> silniejszy jestem, wywalam przez okno, przeciez nie w tym rzecz, komorka
> staje sie tak nieodlacznym narzedziem, ze rownie dobrze mozna zabronic
> rodzicom dowozic dzieci do szkoly, naucza sie w trymiga :)
ale ta komorka jest narzedziem niewlasciwie uzywany,m. skoro rodzice
nie umieja dziecka nauczyc zasad obchodzenia sie z nia, szybciej i
skuteczniej
jest jej zabronic uzywac, bo rodzica to srednio sie juz nauczy jak
wuychowywac swoje
dzieci. przynajminiej nei w szkole.'
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
203. Data: 2006-11-03 17:40:59
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole"Iwon(k)a" wrote:
>
>
> a co Ty w domu masz tabuny dzieciakow co Ci po stolach gonia??
>
silniejszy jestem, wywalam przez okno, przeciez nie w tym rzecz, komorka
staje sie tak nieodlacznym narzedziem, ze rownie dobrze mozna zabronic
rodzicom dowozic dzieci do szkoly, naucza sie w trymiga :)
--
Come In Number 51, Your Time Is Up
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
204. Data: 2006-11-03 17:41:23
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole"miranka" <a...@m...pl> wrote in message
news:eifujv$nsp$1@inews.gazeta.pl...
>> i co w zwiazku z tym? zamierzasz dzwonic do syna w trakcie trwania jego
>> lekcji??
>
> Wiem, kiedy są przerwy. Nie muszę dzwonić w czasie lekcji.
> Dzwonię bardzo rzadko, ale jak już dzwonię, to znaczy, że naprawdę muszę
> się
> z nim porozumieć.
ja tez. i wtedy dzwonie do szkoly, Ty zapewne tez mozesz.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
205. Data: 2006-11-03 17:42:02
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkolesiwa wrote:
>> Czy w całej szkole nie było jednej komórki, żeby poinformować
>> rodziców?
>
> Była, byśkowa. Ale jesteś przeciwnikiem używania komórek w szkole.
Wielokrotnie podkreślając, że są sytuacje wyjątkowe, a te zagrażające
życiu do takich należą.
--
super-cool /exploradora/ Dora
zona alberta (30.5), Julka (4.2), Zuza (2.2)
http://julka.gourl.org , http://zuza.gourl.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
206. Data: 2006-11-03 17:42:46
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkoleUżytkownik "zona alberta" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eifjju$u60$1@news.onet.pl...
> Wolno nosić. Nie wolno używać. W sytuacji podbramkowej nikt nie będzie
> się oglądał na regulamin.
To po co takie zakazy? Które można łamać w sytacji podbramkowej?? Do kogo
należy interpretacja tego, co jest ową sytuacją? Uchwalać prawo z
założeniem, że można je łamać???
Najlepiej dopilnować zakazu używania poprzez zakaz wnoszenia: bo przecież
trudno przyłapać na fakcie dzwonienia ;)
W tej chwili IMHO są jasne zasady: nie używamy w czasie lekcji. Wszystko
inne to chyba już tylko "pod publiczkę"
Pozdrawiam
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
207. Data: 2006-11-03 17:44:17
Temat: Re: Refleksja na koniec"miranka" <a...@m...pl> wrote in message
news:eifun1$ob5$1@inews.gazeta.pl...
>> > Wiem, że dyskusja już jest bezprzedmiotowa, ale taka refleksja mi się
>> > nasunęła:
>> > Dlaczego zakazu Giertycha bronili ludzie, którzy NIE mają dzieci w
>> > wieku
>> > niebezpiecznie-szkolnym (IV kl podstawówki -> III gimnazjum) w polskich
>> > szkołach?
>> > Czy rzeczywiście nikt z rodziców takich dzieci nie wypowiedział się
>> > przeciwko komórkom, czy tylko ja (sprytnie) nie zauważyłam ich postów?
>>
>> bo jacy rodzice, takie dzieci.
>
> ???????
> Musisz jaśniej.
ale co? ze jacy rodzice takie dzieci? ze skoro rodzice maja takie a nie
inne podejscie do komorki, to i dzieci tez beda sie tak zachowyac?
nie ma tu znaczenia gdzie kto mieszka, i czy dziecko musi byc w takim
czy innym wieku. to sa ogolnie panujace zasady ludzkie.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
208. Data: 2006-11-03 17:44:24
Temat: Re: Refleksja na koniecmiranka napisał/wrote dnia/on 2006-11-03 18:28:
> Dlaczego zakazu Giertycha bronili ludzie, którzy NIE mają dzieci w wieku
> niebezpiecznie-szkolnym (IV kl podstawówki -> III gimnazjum) w polskich
> szkołach?
Jestem przeciwny *używaniu* komórki w szkole (ale nie jej posiadaniu, by
użyć w razie nagłej potrzeby, np. w sytuacjach opisanych przez Siwą).
Mam dziecko w 1 kl. gimnazjum i drugie w 1 kl. SP, więc co jedno z nich
mieści się w podanym przez Ciebie zakresie. Sęk w tym, że używanie
telefonu komórkowego w szkole, w znaczniu ogólnym, to nie tyle używanie
go w sytuacjach nagłej potrzeby, ale używanie w różnych sytuacjach, np.
do przesyłania SMS-ów w trakcie klasówki czy do fotografowania innych,
nie mówiąc już o dzwonkach w czasie trwania lekcji.
Pozdr,
--
ŁK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
209. Data: 2006-11-03 18:02:01
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole"Jakub Szułakiewicz" <y...@g...pl> wrote in message
news:eifkl9$dda$1@inews.gazeta.pl...
(..)
> Po 1:
> Znając sekretarki - będzie z tym problem
wszystkie sekretarki sa takie? a co wychowaca czy nauczyciel to tez
glupi mlotek,ktory nie chce pomoc dziecku?
> Po 2:
> Nawet pomijając punkt 1. - to po co zawracać sekretarkom głowy? I kto za
> to ma płacić?
po co sekretarkom zawracac glowe?? co to za pytanie....
szkola ma placic. spraw naglych, zeby do mamy zadzwonic nie ma
tysiecy codziennie, i szkoly sie nie pusci z torbami jesli Ci o to chodzi.
>
>> pogaduszki w szkole raczej nie zaszkodza dziecku jesli je przeniesie na
>> "po szkole".
>
> Rozmawianie przez telefon na przerwie także nikomu nie zaszkodzi.
juz nie aktualne, podobno mozna.
>
>> ja wiem, ze nie moge dzwonic do corki w czasie trawania szkoly,jesli mam
>> jej cos przekazac to dzwonie do szkoly i oni jej to przekazuja, ale to
>> tylko
>
> Patrz wyżej - przekazują, albo i nie. Poza tym nie rozumiem, dlaczego
> fafnaście osób ma być w to zaangażowane, skoro mogłabyś zadzwonić
> bezpośrednio do córki.
bo nie odbierze. ma komorke wylaczona.
>
>> dotyczy spraw naglych, a te odpukac naleza do sporadycznych. pogaduszki
>> z corka zostawiam na po szkole. brak komunikacji bezposredniej z
>> dzieckiem
>> kiedy ono jest w szkole nie uwazam, za problem- dziecko wciaz z toba sie
>> moze skontaktowac- sa od tego nauczyciele, ich telefony, i oni sami.
>
> Nauczyciele, jacykolwiek by nie byli, i tak mają dużo innych spraw do
> załatwienia.
sa po to zeby pracowac w szkole. i to jest czesc ich pracy.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
210. Data: 2006-11-03 18:05:32
Temat: Re: Zakaz posiadania telefonów w szkole
"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
news:eifv01$241$1@news.onet.pl...
> "miranka" <a...@m...pl> wrote in message
> news:eifujv$nsp$1@inews.gazeta.pl...
>
> >> i co w zwiazku z tym? zamierzasz dzwonic do syna w trakcie trwania jego
> >> lekcji??
> >
> > Wiem, kiedy są przerwy. Nie muszę dzwonić w czasie lekcji.
> > Dzwonię bardzo rzadko, ale jak już dzwonię, to znaczy, że naprawdę muszę
> > się
> > z nim porozumieć.
>
> ja tez. i wtedy dzwonie do szkoly, Ty zapewne tez mozesz.
Mogę, tylko, że nie będę miała ŻADNEJ gwarancji, że dziecko zostanie
zawiadomione. Właściwie będę miała 90% pewności, że wiadomość do niego nie
dotrze. Dotarłaby od wychowawczyni, ale ta nie siedzi na przerwach pod
telefonem.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |