Ciekawe jak to naprawdę wygląda, bo na przykład u nas na oddz. patologii
ciąży Relanium jest nagminnie stosowane.
W sumie sprawa się ma chyba podobnie jak z Turinalem, na ulotce jest
napisane że nie powinno się go stosować w ciąży, a we wskazaniach jest
"poronienie zagrażające".
Wybiera sie chyba mniejsze zło.
Pozdrawiam.
Monika.