Data: 2010-06-09 06:08:36
Temat: Re: Robimy prawybory ? ;)
Od: zażółcony <z...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hulkfp$t8q$1@inews.gazeta.pl...
>> Wszystko ładnie pięknie, ale ja poproszę o rozwiązanie dla tych zalanych,
>> mieszkajacych na terenach zalewowych od dawien dawna. Oni też mają
>> coś podpisać czy jak ?
>
> Dałem w odpowiedzi na posta na który odpisałeś. W skrócie zbiorniczki
> retencyjne w okolicach górskich.
>
>>> Czyli. Nauczyć się z powodziami żyć.
>>> Najprościej, najtaniej i najlepiej dla środowiska.
>>
>> Oki. Jak zmusisz tych ludzi, którzy już tam mieszkają, że się nauczą ?
>> Bo, wierz mi, problem tych, co się dopiero zbudują na terenach zalewowych
>> - to naprawdę jest pestka ;)
>> Czy powyższe pomysły w jakikolwiek realny sposób złagodzą problem
>> następnej mega-powodzi za powiedzmy 11 lat ?
>> Jaki procent ludzi dzisiaj zalanych było zalanych wcześniej
>> za swojego życia ?
>> Czy następna powódź zaleje dokładnie tych samych, czy się okaże,
>> że zupełnie innych ?
>
> Zbiorniki retencyjne w górach. Wiem że brzmi lakonicznie, wręcz głupawo
> ale ... :) Mamy Solinę, czyli coś co jest blisko tego o czym mówi JKM.
> Wikipedia milczy na temat powodzi na Sanie z 97, więc domniemuję że nie
> było. 2008 r. zalane w sumie 70 gospodarstw. Bierząca powódź na Sanie to
> poddopienie piwnic w paru budynkach w Sanoku. Tyle z Wikipedii. Dodatkowo
> artykuł, jak to w 2008 przebiegało
> http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20
080801/REGION00/286003792
> Można sobie wyobrazić, co by było gdyby Soliny nie było.
> Złe rozwiązanie ?
Bardzo krótko:
- rozwiązanie może i nie jest bardzo złe, ale ... co ono ma wspólnego z
promowaną
przez JKM polityką minimalnych podatków ;) ? Kto ma budować i utrzymywać
te zbiorniki retencyjne ? Kto i za czyje pieniądze ma się zmagać z ekologami
(np.
w sądach) w celu wydarcia ziemii na te zbiorniki ?
- rozwiązania jeszcze lepsze niż zbiorniki retencyjne to zerwać z ideą "wał
od-do
i szybki spływ nadmiaru wody" - czyli pozwolić się rzekom rozlewać w lasach.
Z tego, co słyszałem, to Polska, pomimo tych powodzi, należy do najsuchszych
rejonów Europy. Ziemia wręcz pragnie, by ją częściej zalewać, oddaje
to potem w dwójnasów (cały ekosystem staje się wilgotniejszy, łącznie z
liczniejszymi
a mniej gwałtownymi i tragicznymi w skutkach opadami).
Niemcy zdaje się, po serii powodzi na Renie, powoli dojrzewają do takiego
zmienionego
myślenia o 'problemie wody'.
No ale znów: kto i po co ma to finansować ? Trzeba do tego silnego organizmu
państwowego, który ma na takie transformacje pieniadze. Żegnajcie niskie
podatki.
|