Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!agh.edu.
pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: <s...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Rodzina wielopokoleniowa.
Date: 25 Jun 2002 11:23:08 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 36
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <af9a5p$lnr$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1024996988 27866 192.168.240.245 (25 Jun 2002 09:23:08 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 25 Jun 2002 09:23:08 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.25.213.240, 213.180.130.23
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.01; Windows NT 5.0)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16263
Ukryj nagłówki
> Pójdźmy jednak teoretycznie trochę dalej. Czy jeśli
> istnialaby taka możliwość zamiany dwóch mieszkań na coś
> odpowiednio większego dla wszystkich ( przy zalożeniu, że
> wszyscy mają w sobie wystarczającą ilość miodu), to czy nie
> warto byloby się połączyć?
Teoretycznie to już nie dam rady odpowiadać :-))
W moim przypadku dało by się, tylko moja mama musiałaby koniecznie mieszkać na
innym piętrze! Na odległość łatwiej ten miód zachować ;-)
Ale nie wiem, czy warto... W sytuacji, gdy dwa pokolenia są aktywne zawodowo,
jedyną zaletą byłaby lepsza opieka nad prababcią. W moim przypadku to na moją
głowę spadłyby wszystkie obowiązki domowe. Bo studia to przecież nie praca :-(
Myślę, że o "przeżyciu" się takiego modelu decyduje właśnie aktywność zawodowa.
Dziś pracują żony, babcie, dziadkowie... Możliwości wyręczania się w
obowiązkach coraz mniej. A dochodzą konflikty typu "kto powinien więcej płacić
za prąd".
> Czy nie bylo lepiej żyć razem i
> zachowując wystarczającą ilość niezależności, niż zapelniać
> cztery ściany sobą i dzieckiem czekając na męża, który
> wpadnie po pracy do domu i zaharowyjąc się w tych "wlasnych
> czterech ścianach"?
Byłoby lepiej. Nie licząc oczywiście tych okazji do konfliktów...
Tylko że to mnie nie dotyczy: mąż pracuje w domu, a ja się nie zaharowywuję :-)
A gdybyśmy mieszkali z moimi rodzicami pewnie poszukałby pracy poza domem :-)))
O wiele wygodniej jest nam mieszkać nie tylko oddzielnie, ale nawet na
odległość.
> Darek
Sadira
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|