W dniu 2011-04-12 14:49, Stalker pisze:
> On 12 Kwi, 14:45, "Ghost"<g...@e...pl> wrote:
>> U ytkownik "medea"<x...@p...fm> napisa w wiadomo
cinews:io1fpj$uq$1@news.onet.pl...
>>
>>
>>
>>> W dniu 2011-04-12 13:33, Ghost pisze:
>>>> U ytkownik "medea"<x...@p...fm> napisa w wiadomo ci
>>>> news:io19q9$6vm$1@news.onet.pl...
>>>>> W dniu 2011-04-12 12:11, Stalker pisze:
>>>>>> Na stronach IPN-u mo na znale bardzo dok adne om wienie tej sprawy
>>>>>> (i tak e np. sprawy rzezi na Wo yniu
>>>>> Swoj drog , tak sobie my l , e na Wo yniu zgin li w wi kszo ci zwykli
>>>>> ludzie, a w Katyniu ta nasza tp. lepsza cz - i to te zawa y o
>>>>> pewnie na tym, e na upami tnieniu jednej rzezi nam bardziej zale y, a o
>>>>> drugiej znacznie mniej s ycha . To smutne.
>>>> Triche inaczej. Tam mordowali nacjonalisci przy wsparciu hitlerowcow, w
>>>> Katyniu wojsko. Tam zgineli lokalsi, w Katyniu ludzie z calej polski.
>>>> Itd, itp.
>>> Owszem, ale - w Katyniu zgin li wojskowi. Nag a mier jest wpisana w los
>>> o nierza, cho oczywi cie dla ka dej rodziny to wielka tragedia. Na
>>> Wo yniu gin li w wi kszo ci cywile, tak e dzieci. S ucha am kiedy
>>> wspomnie ludzi, kt rym uda o si t rze prze y . Nie da o si tego
>>> s ucha bez ez w oczach. Nie m wi si jednak o tych wydarzeniach tyle, co
>>> o Katyniu.
>> Ale ja nie oceniam ktora smierc jest wazniejsza lub bardziej niespodziewana
>> (btw, smierc jako jeniec nie jest wpisana w los zolnierza, w kazdym razie
>> nie w ramach roznych konwencji) - tylko wskazuje, ze chociazby to iz rodziny
>> pomordowanych na Wolyniu zwykle tamze pozostaly (o ile ktos przezyl), a
>> pomordowani w Katyniu jednak wiecej zostawili krewnych w calej polsce - to
>> m.in. powoduje, ze wiecej sie o tym mowi w kraju.
> Można powiedzieć: nie miał o nich kto pamiętać

Dokładnie. A ta pamięć nie była akurat zbytnio potrzebna politycznie.

Ewa