Za długi tekst.
Na dodatek już na początku nieprawdziwy.

>Ludziom wybitnie inteligentnym ___pełną___ satysfakcję dają własne procesy,
> w tym wnioski, myślowe.
Nie: do pełnej satysfakcji niezbedny jest pełny bzuszek, brag pragnienia
(płynu), właściwa temperatura i wilgotność otoczenia, dostęp do w miarę
czytego powietsza/tlenu itp,
i inne uwarunkowania, bardzo podstawowe.
Dopiero wtedy pełną satysfakcję dają.....



>Jeżeli ktoś ma pustostan w umyśle to ...odczuwa potrzebę
>go czymś wypełnić, zająć
>jakaś namiastką intelektualnej aktywności, więc np. hałasuje (np.
>gwiżdżąc, nucąc,
Tobie słoń nadepnął na uszko?
Nigdy sam nie nuciłeś? Rozumiem, że Szopen i inni z tego kręgu mieli według
ciebie pustostan w umyśle?


>telepiąc kluczami, bilonem, pstrykając, stukając.....
To zwykle oznaka zniecierpliwienia, nie mająca związku z pustostanem w
umyśle.
Raczej wyraz świadomości, że czekając na coś (nawet jadąc tramwajem, i
czekając na właściwy pszystnek ) traci się czas, stąd zniecierpliwienie (
wyraz bezsensu, że coś jest nie tak) , a więc wstęp do zmiany, co jest
dowodem na myślenie.

>...
itd.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl