Data: 2004-07-13 16:39:02
Temat: Re: Rozwazania o duszy - XI
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tytus"
> cały czas nie do końca jarzę Twój punkt widzenia
> Dusza = otaczający mnie świat percepowany przez zmysły?
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK.
> czyli rzeczywisty świat? fizyczny?
TAAK, ten rzeczywisty i fizyczny.
- czy wirualny, ten który wytwarzam
> wewnątrz siebie, przyswojony przez zmysły
> czy oba?
Czasem, kiedy jakis natret upiera sie, ze jest jeszcze jakis wewnetrzny,
wirtualny swiat duszy - to dla swietego spokoju przyznaje mu racje i mowie,
ze swiat fizyczny, ktory mnie otacza - jest OBRAZEM tej mojej duszy
wewnetrznej.
Ale sam w to nie wierze.
Dusza i obserwowalny swiat zewnetrzny to JEDNO I TO SAMO.
Ale uwaga: NIE CALY SWIAT RZECZYWISTY, a jedynie percepowalny PRZEZE MNIE
podzbior swiata.
A zatem czlowiek jest zanurziny w duszy a nie dusza w czlowieku.
"ja" < JA < SWIAT
lub
"ja" < dusza < SWIAT
> inaczej...
> widze biały samochód (stara sprawa) ciągle widzę jakies samochody (chyba
> obsesja)
> ale połowa jest zasłonięta przez drzewo
> widzę tylko przód i tył, środka nie widzę
> domyślam się że tam jest środek
> percepuje zmysłami przód i tył samochodu
> resztę wyobraźnią
> czy moja dusza rozciąga się tylko na przód i tył samochodu?
Haha. Ona wschodzi i zachodzi jak Slonce. Nie martw sie o to.
A wiesz co dopiero wyprawia sie we snie?
> czy tez i na obraz samochodu jaki sobie wytworzyłem
> a może i na to i na to?
> czy tez rozciąga się na sam samochód?
Raz tak, raz tak. Dusza nie jest jednakowa.
Kiedy jestes na wedrowce gorskiej - twoja dusza z kazda chwila jest inna.
> w takim razie moga wystąpić ogromne nieścisłości w obrazie duszy bo kiedy
> samochód odjeżdza okazuje się że miał wstawione zielone drzwi - a ja
myślałem
> ze jest cały biały...
Haha! Dobre.
> innymi słowy
> jesli dusza zajmuje przestrzeń - może nie mieć kształtu, stałego kształtu
> to jest czyms w rodzaju ciała fizycznego
Dokladnie. Dusza jest jak nabardziej fizyczna. Namacalna i dotykalna.
Widzialna i slyszalna. Cokolwiek widzisz na zewnatrz ciebie samego - to
wlasnie jest Twoja dusza.
> bo może chodziło Ci o przestrzeń duchową, niematerialną
> pojęcie niefizyczne, albo raczej nie fizyczne dosłownie
Nie nie i nie.
Ja tam Panie Dziejku jestem realista a nie pozal sie Boze jakims
parapsychologiem czy tez tfu...paranaukowcem.
> wtedy posługujemy się różnego rodzaju przybliżeniami i niebezpiecznie
ocieramy
> się o różne sprawy o których również Jung pisał
> a tego bysmy nie chcieli, prawda?
>
Jasne ze bysmy nie chcieli.
CKP
|