Data: 2004-07-13 12:25:33
Temat: Re: Rozwazania o duszy - XII
Od: "Cyprian Korneliusz Peter" <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates"
> - Kim jestem? Jeszcze inaczej.
> - Jest więzienie. W celi jest więzień, na wieży strażniczej jest strażnik.
> Ci dwaj są jedną osobą. Więzień jest jednocześnie swoim własnym
strażnikiem,
> strażnik jest jednocześnie swoim własnym więźniem. Ale ci dwaj, więzień i
> strażnik, nie widzą, że każdy z nich jest jednocześnie jednym i drugim.
Nie
> widzą tego, że są jedną osobą, bo są rozdzieleni, a są rozdzieleni, bo nie
> widzą, że są jedną osobą. Sytuacja iście arcywięzienna, bezwyjściowa. Bo
> kiedy nawet od czasu do czasu zdarza się więźniowi uciec z celi i z gmachu
> więzienia, to ucieka on ze swoim niewidzialnym strażnikiem na karku i w
> konsekwencji to, co wydawało mu się być wolnością, okazuje się być jedynie
> inną formą więzienia. Tak samo strażnik wracający po służbie do domu w
> miasteczku zabiera pod czapką niewidzialnego więźnia i nocą budzi się
> spocony i przestraszony, bo śni mu się to, co może śnić się strażnikowi,
to
> mianowicie, że więzień czmychnął z więzienia. I choć mógłby ktoś
powiedzieć,
> że - pomimo wszystko - jeden jest bardziej nieszczęśliwy (więzień), a
drugi
> mniej (strażnik), to nie ma pomiędzy nimi istotnej, jakościowej,
prawdziwej
> różnicy, jako że zarówno jeden, jak i drugi nie są szczęśliwi.
> Ty jesteś tym więźniem i tym strażnikiem, celą i wieżą strażniczą, całym
> gmachem więzienia i całą tak zwaną wolnością.
>
Piekne opowiadanie.
Podobnie byloby ze zlodziejem i okradanym.
Z bandyta i napadnietym.
Tworza nierozerwalne tandemy.
Jest w okradzionym cos ze zlodzieja i w zlodzieju cos z okradzionego.
Jest w bandycie czastka ofiary a w ofierze czastka bandyty.
To wszystko tkwi juz wczesniej w nich(nas).
Dlatego niektore przyslowia trafnie oddaja te wlasnie zasady.
CKP
|