Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rozwód

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rozwód

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2013-10-18 21:20:55

Temat: Rozwód
Od: Adrenalinka <7...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora


Powiem coś co może was zszokować, lub nie.
Dzieci są traumatyzowane przez rodziców, to rodzice uważają że rozwód, rozejście się
jest czymś potwornym i tym swoim zachowaniem wmawiają dzieciom że coś strasznego
przeżywają.
Dzieci w stanie skupienia dzikim, uwielbiają rozwody i mają ku temu bardzo dobre
powody, czyli dostają podwójną ilość mam i podwójną ilość tatusiów, tym samym
podwójne domy i poczwórną ilość prezentów pod choinkę lub podwójne boże
narodzenie.Tym samym będąc w stanie skupienia dzikim uwielbiają rozwody.
Gderanie rodziców powoduje że i one się przejmują, a krzykliwe i cierpiące rozstanie
je traumatyzuje.
Tak więc podziękuj ładnie byłej/byłemu bo była/był przy tobie i bierz się za
następną/następnego. Rozwiążcie to w wzajemnym szacunku, a i dzieci będą szczęśliwe.
O

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2013-10-18 21:56:59

Temat: Re: Rozwód
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 18 października 2013 21:20:55 UTC+2 użytkownik Adrenalinka napisał:
> Powiem coś co może was zszokować, lub nie.
>
> Dzieci są traumatyzowane przez rodziców, to rodzice uważają że rozwód, rozejście
się jest czymś potwornym i tym swoim zachowaniem wmawiają dzieciom że coś strasznego
przeżywają.
>
> Dzieci w stanie skupienia dzikim, uwielbiają rozwody i mają ku temu bardzo dobre
powody, czyli dostają podwójną ilość mam i podwójną ilość tatusiów, tym samym
podwójne domy i poczwórną ilość prezentów pod choinkę lub podwójne boże
narodzenie.Tym samym będąc w stanie skupienia dzikim uwielbiają rozwody.
>
> Gderanie rodziców powoduje że i one się przejmują, a krzykliwe i cierpiące
rozstanie je traumatyzuje.
>
> Tak więc podziękuj ładnie byłej/byłemu bo była/był przy tobie i bierz się za
następną/następnego. Rozwiążcie to w wzajemnym szacunku, a i dzieci będą szczęśliwe.
O

Wlasciwie po konsumpcji związku i urodzeniu dzieci nie ma czegos takiego jak rozwod.
Więź emocjonalno-seksualna będzie i tak trwac miedzy tymi osobami do końca zycia
każdego z nich, wiec tym samym również i to co w stanie naturalnym można uznac za
"malzenstwo" -nawet niesformalizowane. W sumie wiec -bez względu na obudzone emocje
negatywne lub ocalenie pozytywnych rozejście się to jedynie separacja, nic więcej.
Jeśli dokonana ze względu na dobrze pojęte dobro tych osob i ich dzieci (np. powazna
roznica harakterow, co się zdarza, lub ukryte poważne wady zawarcia związku np.
niedojrzalosc emocjonalna lub problemy psychiczno-osobowościowe -ostatnio zjawisko
nagminne) to faktycznie nie ma o co drzec szat i wydrapywać oczu, jeśli ich na to już
wtedy będzie "stać". A?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2013-10-18 22:36:29

Temat: Re: Rozwód
Od: ikka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-10-18 21:56, m...@g...com pisze:
> W dniu piątek, 18 października 2013 21:20:55 UTC+2 użytkownik Adrenalinka napisał:
>> Powiem coś co może was zszokować, lub nie.
>>
>> Dzieci są traumatyzowane przez rodziców, to rodzice uważają że rozwód, rozejście
się jest czymś potwornym i tym swoim zachowaniem wmawiają dzieciom że coś strasznego
przeżywają.
>>
>> Dzieci w stanie skupienia dzikim, uwielbiają rozwody i mają ku temu bardzo dobre
powody, czyli dostają podwójną ilość mam i podwójną ilość tatusiów, tym samym
podwójne domy i poczwórną ilość prezentów pod choinkę lub podwójne boże
narodzenie.Tym samym będąc w stanie skupienia dzikim uwielbiają rozwody.
>>
>> Gderanie rodziców powoduje że i one się przejmują, a krzykliwe i cierpiące
rozstanie je traumatyzuje.
>>
>> Tak więc podziękuj ładnie byłej/byłemu bo była/był przy tobie i bierz się za
następną/następnego. Rozwiążcie to w wzajemnym szacunku, a i dzieci będą szczęśliwe.
O
>
> Wlasciwie po konsumpcji związku i urodzeniu dzieci nie ma czegos takiego jak
rozwod. Więź emocjonalno-seksualna będzie i tak trwac miedzy tymi osobami do końca
zycia każdego z nich, wiec tym samym również i to co w stanie naturalnym można uznac
za "malzenstwo" -nawet niesformalizowane. W sumie wiec -bez względu na obudzone
emocje negatywne lub ocalenie pozytywnych rozejście się to jedynie separacja, nic
więcej. Jeśli dokonana ze względu na dobrze pojęte dobro tych osob i ich dzieci (np.
powazna roznica harakterow, co się zdarza, lub ukryte poważne wady zawarcia związku
np. niedojrzalosc emocjonalna lub problemy psychiczno-osobowościowe -ostatnio
zjawisko nagminne) to faktycznie nie ma o co drzec szat i wydrapywać oczu, jeśli ich
na to już wtedy będzie "stać". A?
>

no ale iles tam po rozwodzie nie ma juz wiezi emocjonalnej. bo niby
skad mialaby sie wziac? czy wszystkie twoje byle sa dla ciebie
emocjonalnie wazne?
wzbudzaja jakiekolwiek emocje? to cos, co juz jest za toba, prawda?
a seksualna? pamietasz jakos szczegolnie seks z bylymi? czy raczej
wazny jest seks z osoba, z ktora aktualnie jestes emocjonalnie zwiazany?
poswiecasz seksowi z byla chociaz jedna mysl w miesiacu?

separacja nie ma nic wspolnego z malzenstwem. separacja to tylko
resztki emocjonalnej szarpaniny, niechec do przyjecia faktow do
wiadomosci i strach przed nieznanym.








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2013-10-18 23:00:26

Temat: Re: Rozwód
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Oct 2013 12:20:55 -0700 (PDT), Adrenalinka napisał(a):

> Powiem coś co może was zszokować, lub nie.

:-D
--
XL
"Dopiero w 1949 r. Światowe Stowarzyszenie Lekarzy zastąpiło przysięgę
Hipokratesa tzw. deklaracją genewską. Główna zmiana polegała na tym, że
wyrzucono następujące słowa: "Nikomu nie dam trucizny, choćby mnie o nią
prosił, ani nie będę dawał rad, które mogą śmierć spowodować. Podobnie nie
dam kobiecie środka na spędzenie płodu. Zachowam czystość mojego życia i
mojej sztuki.""
http://www.polskatimes.pl/artykul/10118,ateisci-i-ag
nostycy-takze-sa-przeciw-przerywaniu-ciazy,id,t.html
?cookie=1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2013-10-18 23:02:45

Temat: Re: Rozwód
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Oct 2013 12:20:55 -0700 (PDT), Adrenalinka napisał(a):

> Powiem coś co może was zszokować, lub nie.(...)

:-D

> Dzieci w stanie skupienia dzikim,(...) będąc w stanie skupienia dzikim (...)

:-D
:-D
:-D


--
XL
"Dopiero w 1949 r. Światowe Stowarzyszenie Lekarzy zastąpiło przysięgę
Hipokratesa tzw. deklaracją genewską. Główna zmiana polegała na tym, że
wyrzucono następujące słowa: "Nikomu nie dam trucizny, choćby mnie o nią
prosił, ani nie będę dawał rad, które mogą śmierć spowodować. Podobnie nie
dam kobiecie środka na spędzenie płodu. Zachowam czystość mojego życia i
mojej sztuki.""
http://www.polskatimes.pl/artykul/10118,ateisci-i-ag
nostycy-takze-sa-przeciw-przerywaniu-ciazy,id,t.html
?cookie=1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2013-10-18 23:04:05

Temat: Re: Rozwód
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Oct 2013 12:56:59 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):

> Wlasciwie po konsumpcji związku i urodzeniu dzieci nie ma czegos takiego jak
rozwod. Więź emocjonalno-seksualna będzie i tak trwac miedzy tymi osobami do końca
zycia każdego z nich, wiec tym samym również i to co w stanie naturalnym można uznac
za "malzenstwo" -nawet niesformalizowane. W sumie wiec -bez względu na obudzone
emocje negatywne lub ocalenie pozytywnych rozejście się to jedynie separacja, nic
więcej.

10/10
--
XL
"Dopiero w 1949 r. Światowe Stowarzyszenie Lekarzy zastąpiło przysięgę
Hipokratesa tzw. deklaracją genewską. Główna zmiana polegała na tym, że
wyrzucono następujące słowa: "Nikomu nie dam trucizny, choćby mnie o nią
prosił, ani nie będę dawał rad, które mogą śmierć spowodować. Podobnie nie
dam kobiecie środka na spędzenie płodu. Zachowam czystość mojego życia i
mojej sztuki.""
http://www.polskatimes.pl/artykul/10118,ateisci-i-ag
nostycy-takze-sa-przeciw-przerywaniu-ciazy,id,t.html
?cookie=1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2013-10-18 23:26:25

Temat: Re: Rozwód
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 18 października 2013 22:36:29 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
> W dniu 2013-10-18 21:56, m...@g...com pisze:
>
> > W dniu pi�tek, 18 pa�dziernika 2013 21:20:55 UTC+2 u�ytkownik Adrenalinka
napisaďż˝:
>
> >> Powiem co� co mo�e was zszokowa�, lub nie.
>
> >>
>
> >> Dzieci s� traumatyzowane przez rodzic�w, to rodzice uwa�aj� �e
rozw�d, rozej�cie si� jest czym� potwornym i tym swoim zachowaniem wmawiaj�
dzieciom �e co� strasznego prze�ywaj�.
>
> >>
>
> >> Dzieci w stanie skupienia dzikim, uwielbiajďż˝ rozwody i majďż˝ ku temu bardzo
dobre powody, czyli dostaj� podw�jn� ilo�� mam i podw�jn� ilo��
tatusi�w, tym samym podw�jne domy i poczw�rn� ilo�� prezent�w pod
choink� lub podw�jne bo�e narodzenie.Tym samym b�d�c w stanie skupienia
dzikim uwielbiajďż˝ rozwody.
>
> >>
>
> >> Gderanie rodzic�w powoduje �e i one si� przejmuj�, a krzykliwe i
cierpi�ce rozstanie je traumatyzuje.
>
> >>
>
> >> Tak wi�c podzi�kuj �adnie by�ej/by�emu bo by�a/by� przy tobie i
bierz si� za nast�pn�/nast�pnego. Rozwi��cie to w wzajemnym szacunku, a i
dzieci b�d� szcz�liwe. O
>
> >
>
> > Wlasciwie po konsumpcji zwi�zku i urodzeniu dzieci nie ma czegos takiego jak
rozwod. Wi� emocjonalno-seksualna b�dzie i tak trwac miedzy tymi osobami do
ko�ca zycia ka�dego z nich, wiec tym samym r�wnie� i to co w stanie
naturalnym mo�na uznac za "malzenstwo" -nawet niesformalizowane. W sumie wiec -bez
wzgl�du na obudzone emocje negatywne lub ocalenie pozytywnych rozej�cie si� to
jedynie separacja, nic wi�cej. Je�li dokonana ze wzgl�du na dobrze poj�te
dobro tych osob i ich dzieci (np. powazna roznica harakterow, co siďż˝ zdarza, lub
ukryte powa�ne wady zawarcia zwi�zku np. niedojrzalosc emocjonalna lub problemy
psychiczno-osobowo�ciowe -ostatnio zjawisko nagminne) to faktycznie nie ma o co
drzec szat i wydrapywa� oczu, je�li ich na to ju� wtedy b�dzie "sta�". A?
>
> >
>
>
>
> no ale iles tam po rozwodzie nie ma juz wiezi emocjonalnej. bo niby
>
> skad mialaby sie wziac? czy wszystkie twoje byle sa dla ciebie
>
> emocjonalnie wazne?
>
> wzbudzaja jakiekolwiek emocje? to cos, co juz jest za toba, prawda?
>
> a seksualna? pamietasz jakos szczegolnie seks z bylymi? czy raczej
>
> wazny jest seks z osoba, z ktora aktualnie jestes emocjonalnie zwiazany?
>
> poswiecasz seksowi z byla chociaz jedna mysl w miesiacu?
>
W odpowiedzi proponuje lekturę:
http://kobieta.onet.pl/zycie-gwiazd/co-nowego/kochan
ka-steve-a-jobsa-byl-tyranem-i-mistrzem-seksu/9s2z7
>
> separacja nie ma nic wspolnego z malzenstwem. separacja to tylko
>
> resztki emocjonalnej szarpaniny, niechec do przyjecia faktow do
>
> wiadomosci i strach przed nieznanym.

Przez separacje rozumiem po prostu fakt fizycznej rozlaki z dotychczasowym partnerem
a nie akt prawny i emocjonalne tego orzeczenia okolorepekusje.
Osobowość zrownowazona decyzje drugiej strony o odejściu przyjmuje ze spokojem i
zrozumieniem, choć emocje bolesne również nie sa mu obce, ale miota się tylko
człowiek majacy jeszcze wiele z sobą do przepracowania...w sumie najczęściej strona
najbardziej konfliktowa dotychczasowego związku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2013-10-18 23:27:40

Temat: Re: Rozwód
Od: m...@g...com szukaj wiadomości tego autora

W dniu piątek, 18 października 2013 23:04:05 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
> Dnia Fri, 18 Oct 2013 12:56:59 -0700 (PDT), m...@g...com
>
> napisał(a):
>
>
>
> > Wlasciwie po konsumpcji związku i urodzeniu dzieci nie ma czegos takiego jak
rozwod. Więź emocjonalno-seksualna będzie i tak trwac miedzy tymi osobami do końca
zycia każdego z nich, wiec tym samym również i to co w stanie naturalnym można uznac
za "malzenstwo" -nawet niesformalizowane. W sumie wiec -bez względu na obudzone
emocje negatywne lub ocalenie pozytywnych rozejście się to jedynie separacja, nic
więcej.
>
>
>
> 10/10
>
I popatrz jak ci latwo dogodzić...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2013-10-18 23:40:33

Temat: Re: Rozwód
Od: ikka <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2013-10-18 23:26, m...@g...com pisze:
> W dniu piątek, 18 października 2013 22:36:29 UTC+2 użytkownik ikka napisał:
>> W dniu 2013-10-18 21:56, m...@g...com pisze:
>>
>>> W dniu pi�tek, 18 pa�dziernika 2013 21:20:55 UTC+2 u�ytkownik Adrenalinka
napisaďż˝:
>>
>>>> Powiem co� co mo�e was zszokowa�, lub nie.
>>
>>>>
>>
>>>> Dzieci s� traumatyzowane przez rodzic�w, to rodzice uwa�aj� �e
rozw�d, rozej�cie si� jest czym� potwornym i tym swoim zachowaniem wmawiaj�
dzieciom �e co� strasznego prze�ywaj�.
>>
>>>>
>>
>>>> Dzieci w stanie skupienia dzikim, uwielbiajďż˝ rozwody i majďż˝ ku temu bardzo
dobre powody, czyli dostaj� podw�jn� ilo�� mam i podw�jn� ilo��
tatusi�w, tym samym podw�jne domy i poczw�rn� ilo�� prezent�w pod
choink� lub podw�jne bo�e narodzenie.Tym samym b�d�c w stanie skupienia
dzikim uwielbiajďż˝ rozwody.
>>
>>>>
>>
>>>> Gderanie rodzic�w powoduje �e i one si� przejmuj�, a krzykliwe i
cierpi�ce rozstanie je traumatyzuje.
>>
>>>>
>>
>>>> Tak wi�c podzi�kuj �adnie by�ej/by�emu bo by�a/by� przy tobie i
bierz si� za nast�pn�/nast�pnego. Rozwi��cie to w wzajemnym szacunku, a i
dzieci b�d� szcz�liwe. O
>>
>>>
>>
>>> Wlasciwie po konsumpcji zwi�zku i urodzeniu dzieci nie ma czegos takiego jak
rozwod. Wi� emocjonalno-seksualna b�dzie i tak trwac miedzy tymi osobami do
ko�ca zycia ka�dego z nich, wiec tym samym r�wnie� i to co w stanie
naturalnym mo�na uznac za "malzenstwo" -nawet niesformalizowane. W sumie wiec -bez
wzgl�du na obudzone emocje negatywne lub ocalenie pozytywnych rozej�cie si� to
jedynie separacja, nic wi�cej. Je�li dokonana ze wzgl�du na dobrze poj�te
dobro tych osob i ich dzieci (np. powazna roznica harakterow, co siďż˝ zdarza, lub
ukryte powa�ne wady zawarcia zwi�zku np. niedojrzalosc emocjonalna lub problemy
psychiczno-osobowo�ciowe -ostatnio zjawisko nagminne) to faktycznie nie ma o co
drzec szat i wydrapywa� oczu, je�li ich na to ju� wtedy b�dzie "sta�". A?
>>
>>>
>>
>>
>>
>> no ale iles tam po rozwodzie nie ma juz wiezi emocjonalnej. bo niby
>>
>> skad mialaby sie wziac? czy wszystkie twoje byle sa dla ciebie
>>
>> emocjonalnie wazne?
>>
>> wzbudzaja jakiekolwiek emocje? to cos, co juz jest za toba, prawda?
>>
>> a seksualna? pamietasz jakos szczegolnie seks z bylymi? czy raczej
>>
>> wazny jest seks z osoba, z ktora aktualnie jestes emocjonalnie zwiazany?
>>
>> poswiecasz seksowi z byla chociaz jedna mysl w miesiacu?
>>
> W odpowiedzi proponuje lekturę:
> http://kobieta.onet.pl/zycie-gwiazd/co-nowego/kochan
ka-steve-a-jobsa-byl-tyranem-i-mistrzem-seksu/9s2z7
>>
>> separacja nie ma nic wspolnego z malzenstwem. separacja to tylko
>>
>> resztki emocjonalnej szarpaniny, niechec do przyjecia faktow do
>>
>> wiadomosci i strach przed nieznanym.
>
> Przez separacje rozumiem po prostu fakt fizycznej rozlaki z dotychczasowym
partnerem a nie akt prawny i emocjonalne tego orzeczenia okolorepekusje.
> Osobowość zrownowazona decyzje drugiej strony o odejściu przyjmuje ze spokojem i
zrozumieniem, choć emocje bolesne również nie sa mu obce, ale miota się tylko
człowiek majacy jeszcze wiele z sobą do przepracowania...w sumie najczęściej strona
najbardziej konfliktowa dotychczasowego związku.
>


niom, rzadko obywa sie zupelnie bez miotania. w sumie trudno sie
dziwic.
a to przyjmowanie ze spokojem - to chyba nierealne, bo zawsze rozstanie
wiaze sie z bolesnym przebudzeniem.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2013-10-18 23:43:01

Temat: Re: Rozwód
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 18 Oct 2013 14:27:40 -0700 (PDT), m...@g...com
napisał(a):

> W dniu piątek, 18 października 2013 23:04:05 UTC+2 użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Fri, 18 Oct 2013 12:56:59 -0700 (PDT), m...@g...com
>>
>> napisał(a):
>>
>>> Wlasciwie po konsumpcji związku i urodzeniu dzieci nie ma czegos takiego jak
rozwod. Więź emocjonalno-seksualna będzie i tak trwac miedzy tymi osobami do końca
zycia każdego z nich, wiec tym samym również i to co w stanie naturalnym można uznac
za "malzenstwo" -nawet niesformalizowane. W sumie wiec -bez względu na obudzone
emocje negatywne lub ocalenie pozytywnych rozejście się to jedynie separacja, nic
więcej.
>>
>> 10/10
>>
> I popatrz jak ci latwo dogodzić...

Oczywistości tylko pisać wystarczy :-}
--
XL
"Dopiero w 1949 r. Światowe Stowarzyszenie Lekarzy zastąpiło przysięgę
Hipokratesa tzw. deklaracją genewską. Główna zmiana polegała na tym, że
wyrzucono następujące słowa: "Nikomu nie dam trucizny, choćby mnie o nią
prosił, ani nie będę dawał rad, które mogą śmierć spowodować. Podobnie nie
dam kobiecie środka na spędzenie płodu. Zachowam czystość mojego życia i
mojej sztuki.""
http://www.polskatimes.pl/artykul/10118,ateisci-i-ag
nostycy-takze-sa-przeciw-przerywaniu-ciazy,id,t.html
?cookie=1

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Rekrutacja
Nekrofetyszyzm
Naukowcy rosyjscy: nadmiarowe 90% ludzkiego genomu to kod duszy?!
Boisz się dentysty?
co jest najsmieszniejsze w ludziach...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »