Data: 2013-05-23 18:13:27
Temat: Re: Rwanda
Od: outside <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 23 Maj, 17:32, "Chiron" <i...@g...com> wrote:
> U ytkownik "outside" <s...@g...com> napisa w wiadomo
cinews:ee7142d0-5b5e-47d9-a156-301ad4182d01@eo6g2000
vbb.googlegroups.com...
>
> glob- ja si coraz bardziej zastanawiam, czy nie zjawi si u Ciebie z
> ksi dzem- egzorcyst . Bardzo mnie ciekawi, czy b dziesz po tym przeprasza
> na grupach za ataki na KRK i w og le chrze cijan.
>
> --
>
> Chiron
>
> p.s.
> A w og le to znajomy ksi dz z kt rym Ci kiedy chcia em odwiedzi jak mu
> pokaza em, co wypisujesz- z ca pewno ci nie chce ju Ci poznawa .
> Pozosta tylko egzorcysta- taka jego praca...
..
Ksiądz przed trybunałem za ludobójstwo w Rwandzie
Po raz pierwszy w swojej historii Międzynarodowy Trybunał powołany do
osądzenia zbrodni w Rwandzie rozpoczyna dziś proces katolickiego
księdza odpowiadającego za aktywne uczestnictwo w ludobójstwie z 1994
r. Proces ten powinien wyjaśnić sprawę uczestnictwa w zbrodni
dokonanej w tym małym, w większości chrześcijańskim kraju Afryki,
również przez inne osoby duchowne.
41 letni ksiądz Athanase Sermoba pochodzi z plemienia Hutu. Jest
oskarżony o ludobójstwo, pomoc w ludobójstwie, oraz podżeganie do
aktów ludobójstwa, oraz zbrodnie przeciw ludzkości. On sam nie
przyznał się do winy i uważa się za niewinnego.
Według aktu oskarżenia, to właśnie ksiądz miał, wraz z lokalnymi
władzami, przygotować i nadzorować mord dokonany na 2 tysiącach Tutsi
w kwietniu 1994 r., którzy schronili się w podlegającym mu kościele
parafialnym w Nyange. To on miał również nakazać, aby spychaczem
zburzyć kościół, który zawalił się na znajdujących się wewnątrz niego
parafian z plemienia Tutsi, co miało być początkiem krwawego
ludobójstwa, w którym zostało zamordowanych, według danych ONZ, około
800 tysięcy Tutsi i umiarkowanych Hutu. Utworzony przez ONZ pod koniec
1994 r. trybunał, z siedzibą w Arusha (Tanzania), ma za zadanie
znaleźć i osądzić głównych autorów tej strasznej zbrodni.
Ksiądz Seromba uszedł z Rwandy jeszcze zanim w lipcu 1994 r. władzę w
kraju przejęli Tutsi z Patriotycznego Frontu Rwandyjskiego (aktualnie
przy władzy). Najpierw ukrywał się w sąsiednim zachodnim Zairze
(dzisiejszej Demokratycznie Republice Konga), następnie przeniósł się
na kilka miesięcy do Keni, aby ostatecznie zamieszkać we Włoszech,
gdzie został przyjęty w poczet kleru Diecezji Florenckiej. Dopiero po
licznych naciskach organizacji Obrony Praw Człowieka, min. "Africa
Rights", oraz w związku z wydanym w 2001 r nakazem aresztowania
księdza przez Międzynarodowy Trybunał Praw Człowieka, rwandyjski
ksiądz, w lutym 2002 r., oddał się w ręce sprawiedliwości. W pierwszym
momencie Włochy, pod naciskiem Watykanu, sprzeciwiły się wydaniu
księdza, jednak naciski dyplomatyczne spowodowały zgodę rządu
włoskiego na aresztowanie oskarżonego.
Kościół rzymskokatolicki raczej unikał współpracy z wymiarami
sprawiedliwości krajów w których przebywały osoby duchowne oskarżane o
udział w ludobójstwie. Ks. Seromba miał pełne zaufanie niektórych
wysokich hierarchów swojego Kościoła, którzy twierdzili, że nie ma
żadnego dowodu na winę księdza.
Zapytany o poparcie, jakie Kościół rzymskokatolicki okazuje księdzu
Serombie, Roland Amoussouga, rzecznik prasowy międzynarodowego
trybunału powiedział, że "to nie chodzi o proces przeciw Watykanowi,
ale o proces konkretnej osoby. Watykan nie odnosi w nim żadnej szkody,
ani nie podziela, żadnej z win księdza Seromby. Tu przecież nie chodzi
o Watykan, który nie ma z tą sprawą nic wspólnego".
Adwokat Seromby, Alfred Pognon z Beninu, wyraził swoją nadzieję, że
jego klient nie zostanie skazany. Powiedział on, że w parafii
znajdowało się siedem osób duchownych, czterech księży (między nimy
Seromba) i trzech seminarzystów. Dwóch z tych księży zostało skazanych
przez rwandyjski wymiar sprawiedliwości za masakrę w Nyange, ale po
apelacji zostali uwolnieni w 2000 roku.
W podobny sposób Pognon wybronił biskupa Augustino Misago z Gikongoro,
który wyrokiem rwandyjskiego sądu w 2000 r. został uniewinniony,
pomimo, że sąd pierwszej instancji wydał wyrok skazujący. Adwokat
poinformował wtedy agencję AFP, że świadkowie, którzy oskarżyli jego
klienta, wycofali swoje zeznania. Obrońca stwierdził też, że
organizacja "Africa Rights", jest używana jako "narzędzie" w walce z
kościołem.
Adwokat nie zaprzeczył masakrze w kościele i przyznał, że oskarżony
znajdował się we wszystkich miejscach, ale oświadczył, że nie był w
stanie w żaden sposób zapobiec morderczemu szaleństwu ekstremistów.
W lutym 2003 r. międzynarodowy trybunał skazał pastora adwentystów
dnia siódmego, Elizaphana Ntakirutimana, na dziesięć lat więzienia za
udział w ludobójstwie, co było pierwszym przypadkiem wydania wyroku na
osobę duchowną. Dwóch innych rwandyjskich księży, którzy również
zostali oskarżeni o udział w masakrze z 1994 r., oczekują na
osądzenie ich przez międzynarodowy trybunał.
Ekumenizm.pl - Pastor ludobójca
|