Data: 2003-03-31 12:52:44
Temat: Re: Rzeczywistość, nierzeczywistość, czyli co potrafi stworzyć umierający z niedotlenienia mózg i co potrafi znieść człowiek
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ETaTa napisał w wiadomości news:b699a5$31r$1@news.onet.pl...
> Taaaaa.... a świstak siedział i zawijał je w sreberka. :-)))
> Czyli małpy są na dobrym etapie wykorzystując
> narzędzia. (tym razem małpy, jako małpy) :-))
> Uważajmy, jeszcze prześcigną ludzi :-))
W końcu małpy to nasi najbliżsi wśród zwierzyny krewni.
Nie prześcigną ETaTku, bo człowiek nie zatrzymał się w swej ewolucji. Można
nawet rzec, że przyspieszył.
> Jak naprzykład u orła, który by zjeść żółwia zrzuca go z dużej wysokości
na
> skały.
> Taka u niego myśl powstała :-)))
> Tak sobie fruwał i myślał aż wymyślił.... ewolucyjnie :-)))
Istotnie trudno go o myślenie w naszym ludzkim wymiarze posądzać. Jednakże
jakieś prymitywne skojarzenia musiały w jego ptasim mózgu zajść, skoro wpadł
na taki pomysł. Czyżbyś sądził, że został natchniony przez "nus"?
> Tak przyznaje lenistwo, to wielka dźwignia postępu dla zwierząt,
> a jeszcze rozrośnięta korka wspomaga te "cuda działalności', ludzkiej.
Nie dla wszystkich pewnie. Ich mózgi przeszły nieco inną drogę ewolucyjną i
nie mogą równać się z naszymi. Tym niemniej wszyscy (czyli my zwierzęta)
pochodzimy od jednego przodka czyli "pierwotnego bulionu". Podobieństwa
między wieloma gatunkami widoczne są gołym okiem. A że gdzieś po drodze
kierunki ewolucyjne się rozszczepiały to już inna para kaloszy.
A to, że lenistwo jest motorem postępu to już dziś oczywiste. W końcu koło
też wymyślono po to, aby sobie ulżyć i nie dźwigać.
> Jesteś sprzątaczką?
> :-)))
Po trosze, jak większość bab. Muszę używać nie byle jakich forteli, aby
mojego trutnia skłonić do pomocy w tym zbożnym zajęciu. ;))
> > I tu zaczęło ich nękać narzucające się pytanie: w czyim umyśle taka idea
> > mogła się narodzić?
>
> Pewnie u tej pierszej małpy. Małpy Pramatki :-)))
Trudno mi co do kształtu demiurga dyskutować, jako że należę do wątpiących
czy jakikolwiek istnieje. Poza tym byłyby to tezy nieobalalne, zatem znów
nie naukowe. ;P
> Bo nauka jest do bani :-))
> Umożliwia wytwarzanie narzędzi, do kolejnego wytwarzania narzędzi,
> a reszta .... do leczenia skutków tego wytwarzania.
Stale się jednak rozwija i podejrzewam, że tak będzie, póki istniał będzie
jakiś myślący gatunek.
Kresu rozwoju myśli ludzkiej na razie się nie przewiduje.
> Nauka już zaglądnęła wszędzie i nic nie widzi?
> Ani mikro, ani makro, ani kosmos, ani ani :-)))
> Nic niema. Szukamy i szukamy.
> Nie da się znaleźć - tej .... jak to nazwałaś:
> > Tak oto doszło do wymyślenia pojęcia idei absolutnej, a następnie
> idealizmu,
> > zakładającego pierwotność ducha, idei, świadomości i wtórność materii.
Dlatego właśnie podejrzewam, że jej nie ma (znaczy tej idei absolutnej).
Jest wymysłem świadczącym o
bezsilności nauki, ale trzeba dodać: "na jej obecnym etapie". A nauka wcale
nie wszędzie zaglądnęła. Mnóstwo jeszcze bezdroży i "im dalej w las, tym
więcej drzew".
> Co za ślepota z tej nauki. :-)))
> No to czekaj tatka latka, aż łaskawie nauka się oświeci :-))
Mimo postępu zawsze będą jakieś dylematy i niewiadome. Wspomniałam już, że
ten rozwój zakończyć się może jedynie wraz ze zniknięciem człowieka.
> > Mimo pozornie racjonalnego i naukowego podejścia wyczuwam u Ciebie
ETaTku
> > idealistyczne ciągoty. ;)
>
> Schizofrenia paranoidalna :-))))
Piękny umysł. ;)
> ps. Tak poprostu nóż się mi w kieszeni otwiera....
> i boję się, że coś sobie utnę.
> :-)))
Oj! To może jadaj też łyżką, bo sobie oko wydłubiesz nożem lub widelcem.
A scyzoryk należy otwierać po wyjęciu z kieszeni i też dość uważnie ze
względu na paluchy. ;P
Pozdry ETaTku. Bacha. :)
|