Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "PowerBox" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: SITA
Date: Mon, 1 Jul 2002 01:01:58 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 52
Message-ID: <afo27r$3p7$1@news.tpi.pl>
References: <y1BT8.95107$IR.1324453@news.chello.at> <3...@a...pl>
NNTP-Posting-Host: pi77.torun.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1025477691 3879 217.97.60.77 (30 Jun 2002 22:54:51 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 30 Jun 2002 22:54:51 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: SITA
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:143974
Ukryj nagłówki
> > Co sadzicie o systemie do nauki SITA?
> [..]
>
> Bajka o żelaznym wilku.
>
> pozdrawiam
> Arek
- dzięki za pozdrowienia. Co konkretnie jest bajką?
P.S.
Znajomość języka objawia się na kilku płaszczyznach, m.in rozumienie mowy,
mówienie, czytanie, tłumaczenie i wbrew pozorom te obszary są bardzo słabo
ze sobą skorelowane. Można doskonale rozumieć a równocześnie mieć
niesamowite kłopoty z tłumaczeniem. Można doskonale czytać i rozumieć, ale z
pisaniem i z mówieniem można być na poziomie początkującym. Można mówić a
nie czytać.
Sita jest systemem opartym na odkryciu Łozanowa, że umysł w stanie relaksu
szybciej się uczy, jest bardziej chłonny. Dzięki słuchaniu w odprężeniu
można "wpruć" ogromną ilość informacji, będąc zdenerwowanym można nawet nie
usłyszeć co się mówi. Jednak owo 'wprucie' odbywa się do poziomu, z którego
ciężko cokolwiek wyciągnąć. Jest to odległa wiedza pasywna, generalnie jest
jej więcej ale jest mniej przydatna. Żeby z Sity był jakikolwiek pożytek, to
trzeba zaktywizować materiał w tradycyjny, normalny sposób. Nie można
nauczyć się mówić bez mówienia. Tymczasem mówienie, tłumaczenie, pisanie,
czytanie rozumienie zabiera tyle czasu ile zabiera, czyli dużo i jest to
słabo kompresowalne. Sita załatwia dobrze tylko jeden czynnik potrzebny w
uczeniu(zaznajamianie) i dlatego daje wiedzę bardziej pasywną. W dodatku sam
wcale nie jestem pewien, czy sposób polegający na przedstawieniu słowa i
zaraz potem przedstawieniu jego tłumaczenia jest najlepszym sposobem na
etapie kumania. Osobiście bardziej lubię formę naturalną, gdzie nie
występuje tłumaczenie. Gdy uczyliśmy się swojego pierwszego, ojczystego
języka nikt nam nie tłumaczył z innego na Polski, bo nie znaliśmy żadnego
innego języka. Metoda na etapie poznania polegała więc na czymś zupełnie
innym i była fenomenalnie skuteczna pod jednym względem - rozwoju myślenia w
danym języku. Bez tego nie ma mowy o płynnym mówieniu, można co najwyżej
próbować tłumaczyć i podstawiać do wykutych reguł gramatycznych, co ma
niewiele wspólnego z efektywną komunikacją. Tymczasem każde kilkuletnie
dziecko, mimo, ze nigdy nie uczyło się gramatyki mówi doskonale poprawnie
gramatycznie a przeciętny uczeń po kilku latach intensywnej nauki
nieefektywnym sposobem duka, bo sobie cały czas tłumaczy. Tak naprawdę mówi
po polsku, tylko używa dajmy na to angielskich słów.
Podsumowując uważam, ze nie można powiedzieć, że młotek (oczywiście
czerwony) jest do niczego a kombinerki są dobre. Wszystko zależy jak i w
jakim celu to użyjemy, ale takich szczegółowych pytań nie wszyscy mają czas,
ochotę i świadomość, żeby sobie zadać a co dopiero znaleźć na nie sensowne
odpowiedzi...
|