SM

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5

1. Data: 2004-02-19 08:57:38

Temat: SM
Od: "Kazia" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam. Piszę, bo po przekopaniu połowy, albo nawet całego internetu :)
kompletnie zgłupiałam. Otóż miesiąc temu okazało się, że jestem chora na SM
(stwardnienie rozsiane). Dowiedziałam się tego zresztą przypadkiem od
okulisty, do którego skierował mnie neurolog. Bo tenże neurolog nie chciał
mi powiedzieć co to takiego, twierdząc, że lepiej takich rzeczy nie
wiedzieć. Od paru dni czytam w internecie wszystkie wiadomości na temat tej
choroby i kompletnie zgłupiałam. Dlatego mam pytanie, czy ktoś z was miał z
nią do czynienia w praktyce? Czy ona rzeczywiście jest do tego stopnia
nieprzewidywalna, że mogę 20 lat czuć się świetnie, albo za dwa lub rok
znaleźć się na wózku? (takie wiadomości znalazłam w internecie). Liczę na
Waszą pomoc. Z góry dziękuję. K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2004-02-19 09:59:51

Temat: Re: SM
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@r...am.torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2004-02-19 10:14:21

Temat: Re: SM
Od: "Kazia" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Być może ja wyraziłam się nieprecyzyjnie. Otóż diagnoza, że to SM została
postawiona na podstawie rezonansu i tomografii. Z tym, że nie od neurologa
się o tym dowiedziałam, uświadomił mi to dopiero okulista, bo na skierowaniu
tak miałam napisane. I własnie dlatego pytam, bo nie do końca wiem, na czym
ta choroba polega.
A chciałabym wiedzieć, w końcu to mnie dotyczy. A neurolog powiedział mi
tylko: lepiej żeby pani takich rzeczy nie wiedziała. Czas zmienić lekarza?

Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@r...am.torun.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.BSO.4.58L0.0402191051440.15338@renata.am.t
orun.pl...
On Thu, 19 Feb 2004, Kazia wrote:

> kompletnie zgłupiałam. Otóż miesiąc temu okazało się, że jestem chora na
SM
> (stwardnienie rozsiane). Dowiedziałam się tego zresztą przypadkiem od
> okulisty, do którego skierował mnie neurolog. Bo tenże neurolog nie chciał
> mi powiedzieć co to takiego, twierdząc, że lepiej takich rzeczy nie
> wiedzieć. Od paru dni czytam w internecie wszystkie wiadomości na temat
tej

przypuszczalnie neurolog nie mial jeszcze wszystich pelnych objawow
aby postawic rozpoznanie SM i dlatego skierowal do okulisty po to aby
sprawdzic czy nie ma pewnych charakterystycznych i czesto wystepujacych
zaburzen zwiazanych z pozagalowym porazeniu n. II. Byc moze, ze na
skierowaniu napisal ze podejrzewa sm. Wydaje mi sie - moze sie myle, wtedy
prosze mnie poprawic -
ze nie da sie rozpoznac SM wylacznie na podstawie badania okulistycznego.
To badanie moze uzuplenic i pomoc w postawieniu rozpoznania. Jesli
na skierowaniu neurolog napisal dajmy na to SM susp. to znaczy, ze
podejrzewa
ta chorobe - chyba, ze wszystkie inne badania sluzace do postawienia
tego rozpoznania juz zostaly zrobione. Mysle, ze jednak porozmawiaj
powazne z neurologiem.
Moze nalezy on do takich ludzi jak ja, ze dopoki rozpoznanie jest
tylko w sferze podejrzen nie chce jeszcze miarodajnie mowic o tym
choremu aby nie robic jatrogennego urazu.

P

Piotr Kasztelowicz <P...@r...am.torun.pl>
*Sun Classic OpenBSD installation - to make an old computer young!
We are open on Open(BSD)!-> http://renata.am.torun.pl*
http://www.am.torun.pl/~pekasz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2004-02-19 11:30:04

Temat: Re: SM
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Kazia" <k...@i...pl> writes:

> A chciałabym wiedzieć, w końcu to mnie dotyczy. A neurolog powiedział mi
> tylko: lepiej żeby pani takich rzeczy nie wiedziała. Czas zmienić lekarza?

A to juz jest oczywiscie twoja decyzja. Jedno jest pewne - lekarzowi
_nie wolno_ ukrywac rozpoznania przed pacjentem, natomiast moze
oczywiscie powiedziec "lepiej niech pani nie pyta" (co zreszta uwazam
za absurd - o ile jeszcze ukrycie przed pacjentem diagnozy tak, zeby
sie w ogole niczego nie domyslil, moze miec jakies uzasadnienie, o
tyle mowienie "ojej, ale pan chory, ale nie powiem, na co" jest wg
mnie calkiem bez sensu).

MJ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2004-02-19 11:56:55

Temat: Re: SM
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 19 Feb 2004 11:14:21 +0100, Kazia wrote:

> Być może ja wyraziłam się nieprecyzyjnie. Otóż diagnoza, że to SM została
> postawiona na podstawie rezonansu i tomografii. Z tym, że nie od neurologa
> się o tym dowiedziałam, uświadomił mi to dopiero okulista, bo na skierowaniu
> tak miałam napisane.

Na skierowaniu neurolog mógł sobie napisać SM, po to, żeby okulista
wiedział, czego ma szukać w badaniu. Nie znaczy to jednak, że takie
rozpoznanie rzeczywiście postawił. Mnie zdarza się czasami pisać 'SM
(ale raczej 'susp') na skierowaniu do okulisty u pacjenta, u którego
dopiero zaczynam diagnostykę - ale tylko w tym celu i jest to informacja
DLA OKULISTY, a nie dla pacjenta!

Tak, wrzucam kamyczek do ogródka tego okulisty:)

SM ma to do siebie, ze rzeczywiście jest chorobą o nieprzewidywalnym
przebiegu. Niemal każdy pacjent z SM wygląda nieco inaczej, niemal każdy
inaczej choruje.

Rozpoznanie SM stawia się na podstawie pewnych kryteriów, kóre są dośc
rygorystyczne. Żeby rozpoznać SM trzeba mieć dowód na uszkodzenie OUN
'rozsiane' w przestrzeni (co najmniej 2 objawy neurologiczne nie dające
się wytłumaczyć jednym ogniskiem w mózgu) I w czasie (dowód na co
najmniej 2 rzuty choroby). Obecnie najbardziej 'na topie' są kryteria
McDonalda, gdzie poza kliniką bierze się pod uwagę badanie płynu mózgowo
- rdzeniowego i rezonans magnetyczny - i to raczej 2 badania, a nie
jedno (dyskusje trwają).

Jeśli pacjent przebył epizod pozagałkowego zapalenia nerwu wzrokowego I
oprócz tego miał jakiś inny incydent neurologiczny - zasadniczo
rozpoznanie można by już postawić.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/