Data: 2003-01-02 15:08:13
Temat: Re: SZATAŃSKA BIBLIA - podręcznik psychologii stosowanej....
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chau...
Miśq :).
Żadne słowa nie są właściwe
znasz to.
Wszystko zdaje się
nieudolnym naśladownictwem, powie
lactwem, dup liko
wactwem ;).
Tym jarzy się boleśnie każda próbka.
Bywają tylko zbitki
sensowne lub bez.
Kradzież, powiadasz...
cienka granica.
Chyba, że od zarania swych dziejów masz
_własną_ piaskownicę. Chłoniesz te zamki, składasz i rozbierasz, ale
z wrednym niedowierzaniem, z nieufnością,
z postanowieniem wręcz złapania na gorącym -
błędu.
Aż dziw, ile ich jest...;)
Aż strach...;||
Mnożenie błędów to chyba najpopularniejsza forma aktywności,
na wszelkich szczeblach. Im bardziej usankcjonowana, tym radośniejsza,
i skuteczniejsza.
> Gamen
> Przejedź no się ostro
> Po "kradzieży intelektualnej" :-))
Każdy komu bozia język dała do gadania - gada.
Im 'młodszy', tym więcej. A co gada? Złodziejskie nasienie ;).
Przenosi, z miejsca na miejsce, stąd gdzie podpatrzył, podsłuchał,
podmyślał z rzadka, podczytał wreszcie, niesie tam, gdzie tylko można,
gdzie tylko pozwolą. Realizacja poprzez gadanie.
Szatańsko rzadko samo_realizacja...
A po obfitości zdawałoby się, że to Biblijne Ogrody Samorealizacji.
Plantacje samorealizacji.
Palantcje salomirelizacji.
> Maniowe gębóswtwo leży nie tam.
> :-))
> Opowiem innym razem.
Opowiesz? Masz chęć? Dzielić się dobrym słowem? Własnym?
Wypotworem? Wybzdyczniem? Wymemłoniem? Wypchniem?
:--)).
No to opowiadaj.
Maniowe poszło w konkrety,
precz odstawiło bzdetty.
Teraz lata po lesie,
drewno na opał niesie.
Ma dłuuugi komin, co ciepłym być musi,
gdy garstka żywa jeszcze trzyma się mamusi.
> Niema mordy w którą bym nie spojrzał. :-))
Odważnyś, nie wątpię. Ale z samego spojrzenia niewielki pożytek.
Spojrzenie to wchłanianie. Wchłanianie emanacji w siebie
i badanie reakcji własnego laboratorium.
Sprzężeń, powiązań nowych, kompilacji.
Z czego je bierzesz?
Z kradzieży?
> I
> ps. Film z owiec?
> Niektóre pachną strawą, inne odchodem.
Hmmmm...
A ja dziś podkradam Asasella,
co się rozbudził był po nowym roku
i rzekł na swym pehapie rodzinnym
z iskierką w oku:
"im mniej słów tym więcej znaczeń.
najlepiej nic nie pisać.
ale to bardzo trudne :-) "
> I oczywiste wzdrówki
> ett
Oczywiste
All...Ghast
|