« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-15 12:48:01
Temat: Sajgonki po mojemu...W sieci tesco dostępne są arkusiki ciasta ryżowego do sajgonek. W opakowaniu
jest chyba 8 arkusików, opakowanie kosztuje coś ok 1,70 zł
Jestem po kilku seriach tych sajgonek, ale zmodyfikowałem nieco podany na
opakowaniu przepis na nadzienie żeby sobie życia niekomplikowac i tak:
- mięsa nie dawałem, bo zasadniczo staram się mięsa nie jeść (nie
ortodoksyjnie, ale raczej nie jeść)
- zamiast kiełków soi które się ostatnio jakię cholernie drogie zrobiły
dałem seler (taki ze słoika, w zalewie)
- zamiast grzybów mun dałem namoczone i pocięte w cienkie paski suszone
grzyby maślak lub podgrzybek
- makaron ryżowy - dałem, ale za pierwszynm razem nie miałem i dałem zwykły
Reszta chyba w miarę jak w przepisie:
marchewa krojona w joliety
kapusta pekińska
jajco
oliwa
przyprawy,
sos sojowy
wszystko to oczywiście schlusniłem, wydrypiłem i bełtałem aż wydało głuche
stęknięcie.
Potem do arkusików, rach, ciach zawinąłem, do oleju i
pyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyycha.......
Mniam.
--
Jacakre
Bytom
dawałem też do niadzienia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-15 12:54:30
Temat: Re: Sajgonki po mojemu...
> Potem do arkusików, rach, ciach zawinąłem, do oleju i
> pyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyycha.......
polecasz jakie skonkretne arkusze?
i czy smazysz na glebokim oleju?
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-15 13:06:07
Temat: Re: Sajgonki po mojemu...Dnia Tue, 15 Nov 2005 13:48:01 +0100, Waćpanna lub waćpan Jackare, w
wiadomości <news:dlclfh$23n$1@nemesis.news.tpi.pl> zawarł, co następuje:
> wszystko to oczywiście schlusniłem, wydrypiłem i bełtałem aż wydało głuche
> stęknięcie.
????
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"The girl loaded gun, went outside. No one has ever seen her again..."
Po co kobietom nogi? Żeby nie zostawiały śladów jak ślimaki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-15 13:14:43
Temat: Re: Sajgonki po mojemu...
> polecasz jakie skonkretne arkusze?
> i czy smazysz na glebokim oleju?
>
widziałem tylko jeden rodzaj arkuszy ryżowych.
smaże na patelni, olej mniej więcej do połowy wysokości sajgonek- smaży się
to naprwdę szybko.
Trzebva uchwycić moment odpowiedniej temperatury. Patelnia teflonowa.
Sajgonki w momencie wkładania są mokre. Jeżeli coś będzie nie tak to mogą
przykeić się do dna patelni i rozwalić...więc polecam teflon
--
Jackare
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-15 13:24:00
Temat: Re: Sajgonki po mojemu...
Użytkownik "pamana" <b...@a...pl> napisał w wiadomości
news:dlclpd$4bb$1@news.dialog.net.pl...
>
> > Potem do arkusików, rach, ciach zawinąłem, do oleju i
> > pyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyycha.......
>
> polecasz jakie skonkretne arkusze?
> i czy smazysz na glebokim oleju?
> p.
Witam
Mnie ta sztuka zwykle się nie udaje, sajgonki po prostu pękają i cenna
zawartość wypada z nich :-( Smażę zwykle w garnku do frytek, wkładam w
metalowym koszyczku do rozgrzanego oleju i zawsze pękają. Stosowałem nawet
podwójne arkusze i nic nie pomogło.
Pozdrawiam
Kri$P
--
----------------------------------------------------
pologk[MaUpa]wp(kropka)pl
*** Usuń z adresu co nie potrzebne ***
----------------------------------------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-11-15 13:37:28
Temat: Re: Sajgonki po mojemu...
>
> - zamiast kiełków soi które się ostatnio jakię cholernie drogie zrobiły
> dałem seler (taki ze słoika, w zalewie)
> - zamiast grzybów mun dałem namoczone i pocięte w cienkie paski suszone
> grzyby maślak lub podgrzybek
> - makaron ryżowy - dałem, ale za pierwszynm razem nie miałem i dałem zwykły
>
Prawie jak sajgonki...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-11-15 17:56:43
Temat: Re: Sajgonki po mojemu...
> Witam
> Mnie ta sztuka zwykle się nie udaje, sajgonki po prostu pękają i cenna
> zawartość wypada z nich :-( Smażę zwykle w garnku do frytek, wkładam w
> metalowym koszyczku do rozgrzanego oleju i zawsze pękają. Stosowałem nawet
> podwójne arkusze i nic nie pomogło.
> Pozdrawiam
tak jak pisałem wcześniej smaże na tefolnowanej patelni- zawse jest ok. Raz
jedyny spróbowałem na zwykłej- metalowej i od razu roladka sie przykleiła do
dna i rozwaliła. Przypuszczam że zimne, mokre ciasto klei sie do gorącego
koszyczka i to jest przyczyną.
--
Jackare
Bytom
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-11-15 18:00:27
Temat: Re: Sajgonki po mojemu...
Użytkownik "batory" <b...@b...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dlcob3$3vq$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> >
> > - zamiast kiełków soi które się ostatnio jakię cholernie drogie zrobiły
> > dałem seler (taki ze słoika, w zalewie)
> > - zamiast grzybów mun dałem namoczone i pocięte w cienkie paski suszone
> > grzyby maślak lub podgrzybek
> > - makaron ryżowy - dałem, ale za pierwszynm razem nie miałem i dałem
zwykły
> >
> Prawie jak sajgonki...
>
no prawie- po usmażeniu i tak smakowały jak te smażone przez wietnamczyków
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |