Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Samobójstwo

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samobójstwo

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 32


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2008-01-27 00:11:56

Temat: Re: Samobójstwo
Od: Nagash <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 23 Jan 2008 22:36:42 +0100, Flyer napisał(a):

> marcin; <fn875h$2n1$1@news.onet.pl> :
>
>>
>> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:fn80u3$680$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>> Heh, zdefiniowałeś szczęście bazując na definicji nieszczęścia,
>>> podporządkowując szczęście wartości nadrzędnej - nieszczęściu. Mz.
>>> szczęście nie jest szczególnym stanem nieszczęścia. Nieszczęście to to
>>> co powyżej z tym wypadniętym nawiasem, szczęście to stan ducha
>>> niezależny od spełnienia jakichś kryteriów.
>>>
>> Faktycznie, najpierw zdefiniowałem co to jest "mieć szczęście" a potem
>> nieopatrznie dopisałem czym może być "brak szczęścia" i jedno z drugim się
>> połączyło. Niepotrzebnie to wyłożyłem "kawa na ławę".
>
> Ano niepotrzebnie, tak bym nie miał ochoty prostować. :)
>
>> Nie mniej, dużo ludzi właśnie w ten sposób definiuje sobie szczęście i brak
>> szczęścia. Czyli tak: W danej sytuacji, chwili, okresie - najpierw pani
>> Kowalska sprawdza czy spelnione jest kryterium "mieć szczęście". A potem
>> sprawdza czy jest spełnione kryterium "brak szczęścia". I często wychodzi że
>> "mieć szczęście" jest negacją "braku szczęścia"
>
> Mz. to trochę inaczej, bez wnikania w niuanse i generalizując - stan
> nieszczęścia wynika z braku, stan szczęścia ze stanu ducha. Nie ma
> pomiędzy tymi pojęciami przechodniości. To co się zwykło uważać za
> szczęście w momecie otrzymania czegoś/realizacji marzenia, to tak
> naprawdę doznanie chwilowego stanu braku nieszczęścia.

Aż tak bym nie tragizował. Nawet stan nieszczęścia można obrócić na korzyść
wlasną. Nic człowieka tak nie otrzeźwia jak solidny kopniak w dupę. Koniec
końców lepiej być trzeźwym, czyż nie ? Ale to wszystko to nie są żarty. Dla
zabawy czerpania korzyści z własnego poczucia nieszczęścia to bym odradzał.

> Idąc dalej - osoba która przykłada zbytnią wagę do posiadania jest
> permanentnie nieszczęśliwa [z tytułu braku posiadania/realizacji marzeń
> właśnie], bo cały czas doświadcza poczucia braku.

Jednak u osoby z taką przypadłością poczucie braku może stymulować.
Pragnienie osiągnięcia celu ma stronę stymulującą. Po odrzuceniu wszelkich
folgowań sobie oraz po jasnym sprecyzowaniu celu całość idzie znacznie
lepiej.

> Pomyśl - daję komuś do wyboru dwa prezenty - jeden zapakowany w szare
> kartonowe pudełko, drugi zapakowany w lśniący, kolorowy papier. Wybierze
> zapewne prezent drugi. Dlaczego? Bo gdzieś w nim istnieje potrzeba
> otrzymywania rzeczy ładnych, drogich. Mniejsza o powody [może to ją
> dowartościowuje, upewnia o jej wartości a może pomaga na chwilę
> zapomnieć o własnym nieszczęściu?] - ważne, że za każdym razem, kiedy
> taka osoba mija sklepową wystawę, półkę w hipermarkecie, to cierpi,
> cierpi, bo chciałaby mieć pięknie opakowane produkty, które stoją na
> półkach.

Cierpi owszem ale trochę z innego powodu. Cierpi tak, że sama nie do końca
wie dlaczego (że w ogóle również). Nie wie, że każda droga nie prowadząca
do myślenia (a taką chęć posiadania jest chyba najpierw) prowadzi dokładnie
donikąd.

>> Czasem ten system (skrypt ?) skrzypi i można usłyszeć od ludzi "jestem
>> szczęśliwy a jednocześnie nieszczęśliwy !". :)
>
> Raczej - "jestem chwilowo nienieszczęśliwy, ale chciałbym dostać więcej,
> żeby ten stan nie przeminął" - antycypacja. :)
>
> Pozdrawiam ukojenie
> Flyer

Nagash

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2008-01-27 13:41:15

Temat: Re: Samobójstwo
Od: "marcin" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nagash" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:12dgu8m63h8ls$.u8r4xcekqroz.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 23 Jan 2008 18:03:53 +0100, marcin napisał(a):
>
> [........]
>>> Osobiście wolałbym przez chwilę widzieć niż nigdy nie widzieć z powodu
>>> strachu przed bólem odebrania widzenia.
>>
>> Ciekaw jestem dlaczego ? To jest jakaś moda, czy co - wśród moich
>> znajomych
>> to bardzo popularna opinia...
>>
>> Pozdr
>> Marcin
>
> Bo zwyczajnie się nie boję.

Z doświadczenia wiem, że trudno przybrać mniej wydajną postawę od "ja
niczego się nie boję" :)

Pozdrawiam
Marcin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dobra odpowiedź
Dziecko z linku...
XL's Hyde Park
swojskie klimaty
Jak odzyskać swój cień?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »