Data: 2001-03-20 16:08:27
Temat: Re: Samobójstwo, a p?e?
Od: Joanna <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 02d901c0b156$8b6c2c80$d...@b...org.pl, Marlena Lipi?ska at
l...@p...onet.pl wrote on 20-03-01 16:55:
>> Mężczyzna tymczasem jak wpadnie w depresję to nie potrafi sobie z nią
> poradz
>> ić i decyduje się na ostateczny krok.
>
> Bo czesto milczy, dusi w sobie i na pytanie - co ci jest?, mowi -nic. Bledne
> kolo. I jak wtedy pomoc? Jak "zmusic" do rozmowy kiedy widzi sie smutek i
> slyszy glos ponury ?
>
>
> Pozdrawiam,
>
> Marlena Lipińska
>
Mezczyzni znacznie rzadziej decyduja sie poprosic o pomoc. Trudniej jest im
przyznac sie do porazki - w koncu sa potomkami mysliwych i wojownikow.
Wystarczy popatrzec na gabinety psychoterapeutow - na terapiach grupowych
przewazaja kobiety. I mysle, ze nie dlatego, ze maja wiecej problemow, albo
jak mowia zlosliwi - za duzo czasu na glupoty.
Pozdrawiam,
Joanna
|