Data: 2000-01-06 04:09:20
Temat: Re: Samoswiadomosc
Od: r...@d...uni.wroc.pl (Ronan)
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Jan 2000 18:36:54 +0100, s...@p...pl (Small Bear) wrote:
>Mam takie pytanie: czy uważacie, że znając procesy psychologiczne
>zachodzące w naszym mózgu, można łatwiej poradzić sobie z własnymi
>problemami
Absolutnie nie. Z całą pewnością można - dzięki tej znajomości - rozsądniej
zachowywać się w sytuacjach, które mogą takie problemy wywoływać czy
intensyfikować. Ale tak jak mechanika znajmość konstrukcji samochodu nie
uchroni przed wypadkiem drogowym, tak i psychologa wiedza nie postawi poza
nawiasem społeczeństwa, w którym nieuchronnie dochodzi do konfliktów i
problemów. Tak czy owak żyjemy na bardzo ruchliwej autostradzie, na której
prawie wszyscy chcą wyprzedzać.
Poza tym, zwłaszcza znajomość procesów nerwowych (mózgowych) najczęściej
nijak się ma do zaxchowania czy możliwośći jego zmiany.
Jak widzę bary napisał w odpowiedzi wielkie "TAK!!!". Nawet się z nim
zgadzam do pewnego momentu, ale trzeba znać i ograniczenia takiej wiary.
Mianowicie to, iż źródłem problemów czy konfliktów są często całkowicie
niezależne od woli uwarunkowania własne. Nie da się niestety wyabstrahować
siebie, odsunąć problemogennych zachowań czy cech. Co najwyżej można
kontrolować ich efekty, a to wielka różnica.
Większość zaburzeń psychicznych objawia się m.in. zaburzeniami myślenia,
systemu emocji czy motywacji - i jakżę z takiej poerspektywy dokonywać
korzystnych modyfikacji? Sama sytuacja dyskomfortu psychicznego generuje
przypuszczenia odnośnie jej przyczyn, za czym idą oskarżenia, uprzedzenia
albo np. zupełnie absurdalna wiara w pecha. A wobec niewłaściwie rozpoznanej
sytuacji, z myśleniem nieodłącznie skażonym tendencyjnością - nic prawie nie
da się zrobić samemu.
---
Pozdrawiam
Michał Kulczycki AKA Ronan
>> SALVE LUX POST TENEBRAS <<
|