Magdalena:
> ... Nie znając prawdy, nie śmiałabym czegoś mówić.
> ... nie wiemy jaka jest prawda. Nikt nie wie.

Nieprawda.

To samo dotyczy ocen: "zabraniasz" oceniania(co jest zrozumiale,
gdyz na tym polu masz bardzo_slabe wyniki), ale sama posuwasz
sie do tego.

Twoja slaboscia sa nierzeczywiste wyobrazenia, w tym nt twojej
wlasnej osoby.
Wynika to zapewne z twojego braku zainteresowania realizmem
oraz - w szerszym kontekscie brakiem - dbalosci o prawde.

Tak se sklada ze nie zyjemy w niebie, lecz na ziemi i udawanie ze
jest inaczej moze doprowadic cie co najwyzej do nerwicy, depresji
lub jakiejs innej choroby psychicznej.


Odkrywasz niejako prawde o PD a jednoczesnie wciaz sie przed nia
bronisz, a jednoczesnie tak jak jej nie znalas ta jej nie nie poznasz
dopoki sie na nia nie otworzysz (uwaga: to jest zupelnie cos innego
niz otwarcie na PD, ktore przerabialas i nadal przerabiasz).


Otworz sie na Prawde, Magda. :)
Prawda wyzwala.
M.in. z klamstw, ktore obciazaja czlowiekowi jak balast.

Skoncz z ta swoja "wyssana z palca" mniemanologia, bo bez tego
nawet tepa, prymitywna lajza bedzie miala ci niejedno do zarzucenia
rozmijajac sie przy tym chwilami z prawda nie bardziej od ciebie,
a to jest juz chyba rownie smieszne co zwyczajnie zalosne wrecz.


Rzeklem. :)

--
Czarek