Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Samotność jak ją zwalczyć?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samotność jak ją zwalczyć?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 162


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2007-01-15 14:22:45

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


cbnet napisał(a):
> Maja:
> > ... nie Tobie to oceniać
>
> Bynajmniej.
> Mam prawo to oceniac.
> I o tym pisac.

Nie. Nie masz prawa oceniać. Masz prawo jedynie wyrażać swoje
zdanie, które możesz oczywiście napisać i się nim podzielić.
A ja mam prawo się z Twoim zdaniem nie zgodzić.

> > ... Zaszkodziło mi to?
> > ... Ja nic nie straciłam.
>
> Nawet jesli, to czy gdyby w konsekwencji mialo to zaszkodzic
> gdzies-komus, to wtedy takze "wszystko OK"?

Gadasz trzy-po-trzy. Wymyślasz, bo brak Ci sensownych argumentów.
Gdzieś komuś miałby mój post zaszkodzić:) Ciekawe:) Może
przeczytaj go jeszcze raz. Albo lepiej nie, bo Ci żyła na skroni
pęknie. Wtedy okazałoby się, że Tobie zaszkodził ...

> > Bo co ja tam takiego ZŁEGO napisałam?;)
>
> Napisalas cos BARDZO zlego,

Konkrety?

>ale skoro tego nie rozumiesz
> to nie zrozumiesz nawet jesli bym ci to wylozyl.

Wow, toś mi dowalił ... Śmieszny jesteś. Nie wiesz, o czym piszesz
i o co Ci chodzi, ale ślepo bronisz się wszystkimi możliwymi
sposobami. Broń się. I tak nic nie zyskasz. Wychodzisz na głupka :)

> Jak bedziesz moze kiedys "odpowiednio przytomna" to sama
> zozumiesz co zlego jest w czyms takim co zademonstrowalas.

Patrz wyżej.
ROTFL

Piszesz coś, czego sam nie rozumiesz.
A najbardziej boli Cię, że brak Ci argumentów w rozmowie z kobietą,
że kobieta się z tobą nie zgadza, i że tak naprawdę nie jesteś w
stanie jej przekonać do swojego błędnego IMO zdania.
Ja nie jestem chorągiewką na wietrze. Mam swoje zasady i byle cbnet
mnie nie przekona do zmiany zdania. Tym bardziej, że tenże cbnet nie
ma sensownych argumentów.

> BTW jesli pod wplywem swoich urojen na temat ludzi urodzilabys
> [calkiem hipotetycznie] dziecko jakiemus kompletnemu idiocie

A dlaczego ubliżasz mi i mojemu mężowi? (Pod obrzydliwą i
fałszywą przykrywką pt."całkiem hipotetycznie").

> i to
> dziecko musialoby [tak jak ty] ponosic konsekwencje twojej pomylki,
> to czy wowczas takze cieszylabys sie ze przeciez "nic nie stracilas"?

O czym Ty pieprzysz (tak, pieprzysz, bo tu tylko takie słowo się
nadaje)? Zastanowiłeś się przez chwilę? TY chory jesteś, czy to
chwilowe zamroczenie?

> Nie zawsze jest tak ze czyjes zle postepowanie trafia jego sprawce
> - zdarza sie ze konsekwencje ponosza takze/przede wszystkim inni.

Ty coś masz nie tak pod kopułą.
Wymyślasz, ale jakoś koślawo Ci to wychodzi.
Rozumiem - brak argumentów skutkuje różnymi wymysłami ...

> > A może tak? :)))
>
> Nie.
>
> > Dlaczego tak uważasz? Właśnie wobec swoich jestem uczciwa.
> > Robie tak, jak podpowiada mi serce.
>
> Nie.
> Twoje uczucia cie ostrzegaja, ale ty to [czasem] ~karygodnie olewasz.
> I jeszcze sie upierasz.

To Ty się upierasz, totalnie mnie nie znając i nie mając żadnych
argumentów przeciwko mojej postawie.

> Nasmiewasz sie takze z tych,

Tu mnie obraziłeś. Bo nigdy z nikogo się nie naśmiewałam.
Tak więc opanuj się, bo komu jak komu, ale mi do naśmiewania się z
innych jest daleko.
Więc przestań mi w końcu ubliżać, bo to co robisz tak się
właśnie nazywa. To Ty się "naśmiewasz" i "ubliżasz" człowiekowi,
którego nie znasz, i który nic złego nikomu nie zrobił.

>ktorzy w odroznieniu od ciebie potrafia
> korygowac skutki swoich dzialan... o ile zauwazylem.

Tak, tak, tak.
Człowieku, co Ty w ogóle wiesz?

> Jestes nieuczciwa [i cyniczna] wobec wlasnych uczuc.
> Kropka.

Tak, tak, tak.;)
Osobie, która postępuje tylko i wyłącznie zgodnie z własnymi
uczuciami, bo inaczej nie umie, będziesz teraz zarzucał
nieuczciwość wobec własnych uczuć? PARANOJA! Tylko tyle umiesz
wymyślić? Czy Ty siebie przeczytałeś?

No ale skoro Ty mnie tak znasz, jak ja Ciebie, więc kto lepiej może
się o nas wypowiedzieć niż właśnie my sami o sobie nawzajem!
Komedia. Komedio-dramat!

I nie pisze się kropka.
Tylko EOT.

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2007-01-15 14:48:47

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


niezbecki napisał(a):
> Maja<j...@i...pl>
> news:1168868273.516344.157390@v45g2000cwv.googlegrou
ps.com
>
> [...]
> > > Mam wrażenie, że nie wierzysz w dobro PD (a przecież być może
> > > wyraża się tylko w inny sposób niż Twoje).
> >
> > Masz rację, raczej JUŻ nie wierzę.
> > Przemawia przez niego wiele zła i brak kultury, w przeciwieństwie do
> > np. Ciebie czy kogokolwiek innego.
> [...]
>
> Aż tak Cię dotknął?

Tu nie chodzi konkretnie o mnie.
Po prostu odkrył się jako człowiek. To przykre, że wcześniej się
maskował, bo myślałam, ze mam z kimś innym do czynienia.
Ja nie uznaję masek. Tym bardziej przykre jest mi, gdy ktoś, kto sam
był nieszczery, zarzuca tę nieszczerość mi. Osobie, która za
swoją szczerość zawsze obrywa. Tak jak i teraz. Bo inni nie wierzą,
że na świecie sa ludzie szczerzy, gotowi pomagać innym i się
poświęcać.
Kto jak kto, ale prawdopodobnie tylko ja jestem na tej całej grupie
szczera.

> Ja też jestem w stanie używać "brzydkich słów" i być brutalnie bezpośredni.

Tu nie chodzi o brzydkie słowa, w tym momencie. Też potrafię
przekląć. (Nie toleruję wulgaryzmów w wydaniu bluzgacza itp.)
Tu chodzi o wmawianie mi czegoś, że jestem taka, jaka nie jestem.
O co chodzi???
Jestem szczera, mam serce na dłoni, taka jestem. I nie mam zamiaru
się zmieniać na potrzeby grupy.
Jeśli ktoś w to nie wierzy - jego sprawa. Ale niech nie wmawia mi,
że taka nie jestem. Paranoja jakaś!
Jeżeli ktoś chce, bym usunęła się z grupy, niech ma odwagę
powiedzieć to wprost, a nie takimi dziwnymi sposobami. O co chodzi???

> Naprawdę nie czyń takiego rozróżnienia.

Jednak Ty jesteś na tyle kulturalny, by tego nie uczynić. Ty, w
przeciwieństwie np.do Niego, nie wmawiasz mi pewnych rzeczy, bo,
zakładam, że szanujesz mnie jako odrębnego człowieka i dajesz mi
prawo do bycia taką, jaką jestem.
Różnica poziomów (między Wami) jest bardzo widoczna, na Twoją
korzyść.

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2007-01-15 14:55:52

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "niezbecki" <s...@l...po> szukaj wiadomości tego autora

Maja<j...@i...pl>
news:1168872526.472361.263000@11g2000cwr.googlegroup
s.com

[...]
> > Naprawdę nie czyń takiego rozróżnienia.
>
> Jednak Ty jesteś na tyle kulturalny, by tego nie uczynić. Ty, w
> przeciwieństwie np.do Niego, nie wmawiasz mi pewnych rzeczy, bo,
> zakładam, że szanujesz mnie jako odrębnego człowieka i dajesz mi
> prawo do bycia taką, jaką jestem.
> Różnica poziomów (między Wami) jest bardzo widoczna, na Twoją
> korzyść.

Ale ja też mam poczucie, że Twój wizerunek w necie nie do końca musi
odpowiadać temu, jaka jesteś w realu
(co prawda ja nie pokusiłbym się o taką pewność jak PD oraz nie zakładam w
pełni świadomej kreacji wizerunku netowego, ale PD też niekoniecznie).

Paweł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2007-01-15 15:23:43

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


niezbecki napisał(a):
> Maja<j...@i...pl>
> news:1168872526.472361.263000@11g2000cwr.googlegroup
s.com
>
> [...]
> > > Naprawdę nie czyń takiego rozróżnienia.
> >
> > Jednak Ty jesteś na tyle kulturalny, by tego nie uczynić. Ty, w
> > przeciwieństwie np.do Niego, nie wmawiasz mi pewnych rzeczy, bo,
> > zakładam, że szanujesz mnie jako odrębnego człowieka i dajesz mi
> > prawo do bycia taką, jaką jestem.
> > Różnica poziomów (między Wami) jest bardzo widoczna, na Twoją
> > korzyść.
>
> Ale ja też mam poczucie, że Twój wizerunek w necie nie do końca musi
> odpowiadać temu, jaka jesteś w realu

A Twój myślisz, że odpowiada? Ale się nie czepiam. Nie robię z
tego Tematu Dnia.
Każdy jest jakoś postrzegany w necie. Dlaczego od razu zakładać,
że w realu jest totalnie inny?
Jakieś traumatyczne doświadczenia z przeszłości się u niektórych
odzywają?

> (co prawda ja nie pokusiłbym się o taką pewność jak PD oraz nie zakładam w
> pełni świadomej kreacji wizerunku netowego, ale PD też niekoniecznie).

I tu się różnicie.

Ja nie zamierzam niczego udowadniać. Nie zamierzam też nikogo
przekonywać. Gdybyście mnie znali, sami byście ocenili. Ale tak nie
jest.
Jestem sobą. Moi bliscy i znajomi wiedzą najlepiej, jaka jestem.

Dziwne jest tylko to, że _ja Was nie oceniam_ (dzisiaj pozwoliłam
sobie na parę zdań na temat Przemka, ponieważ IMO się "odkrył").

Nie mówię Wam, że kreujecie się na takich albo takich, a w realu
jesteście na pewno inni.
Mnie to nie interesuje. Rozmawiam z Wami takimi, jakimi jesteście - tu
i teraz - w necie.
Przecież też macie w mojej wyobraźni jakiś wizerunek, który nie
musi pokrywać się z rzeczywistością.
Ale ponieważ to tylko moje prywatne wyobrażenie o Was, które
najprawdopodobniej nie jest zgodne z prawdą - odpuszczam sobie. _ Nie
wmawiam_ Wam bzdur, moich wymysłów czy prywatnych, subiektywnych
opinii.
Bo po co? Po co?

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2007-01-15 15:41:45

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Maja:
> Nie. Nie masz prawa oceniać.

Bynajmniej.
Mam prawo ocenic cokolwiek zechce.

> [...]
> Konkrety?
> [...]
> O czym Ty pieprzysz (tak, pieprzysz, bo tu tylko takie słowo się
> nadaje)? Zastanowiłeś się przez chwilę? TY chory jesteś, czy to
> chwilowe zamroczenie?

To byl hipotetyczny przyklad.

Skoro teraz uwazasz ze twoje "fantazyjne" postawy nie sa w stanie
nawet posrednio zaszkodzic innym, to co w sytuacji gdybys w taki
czy inny sposob nie byla w stanie juz zanegowac, ze jednak nie
funkcjonujesz w prozni i to co wyprawiasz ma bardzo konkretny
negatywny wplyw na twoje otoczenie?

Czy w sytuacji namacalnego nawet dla ciebie samej konfliktu
interesow pomiedzy A) przyslowiowym "psem z kulawa noga",
co do korego nie masz nic przeciwko aby oferowac wszak nie
mniej niz ew. bylabys w stanie zaoferowac kazdemu "normalnemu
czlowiekowi", oraz B) "normalnym czlowiekiem", nadal staralabys
sie uparcie oszukiwac, ze to co robisz ma sie nijak do konsekwencji
jakie ponosza inni?


Dla jasnosci: masz prawo robic sobie co tylko zechcesz.

Dlaczego jednak uwazasz ze masz prawo oszukiwac sie, ze cokolwiek
sobie zrobisz to nie mozesz w ten sposob zaszkodzic innym?
Do tego nie masz prawa, tak samo jak nie masz prawa do nieponoszenia
konsekwencji wlasnych pomylek, ktore radosnie popelniasz chyba
tylko Bog raczy wiedziec dla jakich [subiektywnych] ~korzysci.
Kropka. ;)

Tyle. :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2007-01-15 16:17:47

Temat: Re: Re[4]: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "dominik" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dlaczego Maju uważasz, że kobiety są wyrachowane i trudno się z nimi
dogadać a co dopiero związać? Nie uważasz, że takie uogólnienie jest
krzywdzące?Opierasz je na obserwacji własnego środowiska, czy masz jakieś
inne podstawy?
Pozdrawiam,
Dominik




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2007-01-15 16:20:33

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: Michał <B...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Robert Z." <robert.zawodny@[usunto]gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:37pjq2dle1ib7383s7p6ltfh2nghv8f9cq@4ax.com...
> Witam.
>
> Jestem osobą bardzo samotną nie mam przyjaciół i znajomych. Nie jestem
> odpychający wg mnie umiem sięznaleźć w każdej sytuacji; od 8 lat nie
> jestem związany z żadną dziewczyną /na studniówkę poszedłem z siostrą
> mojej koleżanki/ studia jakoś minęły, a ja nie miałem sposobności
> poznać jakieś dziewczyny trochę bliżej. Teraz pracuje w trochę
ciach

Hej człowiecze !!!
Nie przejmuj się. Mam 25 lat i jeszcze nigdy dziewczyny nie miałem !!! Na
dyskoteki nie chodzę bo tam tylko piwo lubię a tańcem się wręcz brzydzę.
Kumpli też nie mam za wielu bo kto mógł już uciekł z mojej małej
miejscowości, także na sylwestra nie ma gdzie iść.
Pomalutku żyje sobie jak ten miałczyńśki z dnia świra. Taj jak my jest wielu
więc nie przejmuj się bo wszystko ba dwie strony medalu !!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2007-01-15 16:35:46

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Maja:
> Prędzej nie chcę wiedzieć (może dlatego nie wiem?).
> Czy może nie chcę do siebie dopuścić tej myśli, że tak może być ...
> i to wokół mnie.;)

No wiec wlasnie. :)


Prosilas o konkrety. ;)

Co powiesz na teze, ze nie byloby Kominkow, bluzgaczy i innych
tego typu "ujadajacych monstrow" bez takich postaw jakie prezentujesz?


Czy nie jest tak ze dzialajac niejako wbrew porzekadlu ludowemu,
ktore brzmi mniej wiecej tak "nie dla psa kielbasa", przy okazji
_kreujesz_ rozne takie "wsciekle psy" ~gryzace pozniej "za kare"
takich troche jak ty sama, lecz majacych "cos znacznie lepszego
do roboty" niz "karmienie psow kielbasa"?

Oto co "zlego" dokonujesz np wowczas gdy napisalas swego posta. :)

Ile jeszcze szkody musza wyrzadzic twoje "uilowania", abys zauwazyla
laskawie, ze nieprzytomna obrona swoich wyimaginowanych nadziei
nie jest warta tego calego ~syfu jaki dzieki niej wytwarzasz oraz
o jaki w konsekwencji potykasz sie niekoniecznie juz sama?


Nie wierze, ze w tym miejscu masz sile spojrzec prawdzie w oczy,
ale prosze bardzo, oto masz swoja szanse o jaka ~prosilas. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2007-01-15 16:38:49

Temat: Re: Re[4]: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "Maja" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


dominik napisał(a):
> Dlaczego Maju uważasz, że kobiety są wyrachowane i trudno się z nimi
> dogadać a co dopiero związać? Nie uważasz, że takie uogólnienie jest
> krzywdzące?Opierasz je na obserwacji własnego środowiska, czy masz jakieś
> inne podstawy?
> Pozdrawiam,
> Dominik

Jeżeli naprawdę Cię to interesuje, to przeczytaj cały wątek. Już
o tym pisałam. Nie będę powtarzać. :)

Pozdrawiam,
Maja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2007-01-15 16:40:38

Temat: Re: Samotność jak ją zwalczyć?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Maja:
> ... Nadziei mi nie zabieraj. ;)

Nadziei na co?
Na to, ze dzieki posunietemu niemal do granic absurdu oszukiwaniu
sie, ze nie ma znaczenia czy biale jest biale, czy biale jest czarne,
nawet czarne stanie sie biale, jesli tylko zechcesz?

Niestety, to nieprawda.

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 17


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Usmiechnij sie:)
----wszyscy wypierdalac-----
rozkrecimy ta grupe?
chyba przestane udawac
Jak pracować nad sobą ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »