Data: 2000-09-07 09:20:38
Temat: Re: Samotność - jak z nią skończyć?
Od: "Monka" <m...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Robercikus" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:8p6flb$acb$2@news.tpi.pl...
> jak przychodzi co do czego, to pusto i cicho,
> a wszystko przez te koszmarne odległości
>
> To prawda... czy nie sadzisz mimo wszystko, ze to co twierdzisz odnosi
> sie jedynie do dalszych relacji miedzy ludzmi?
Przeciwnie,
te "dalsze" relacje łatwo oswoić.
Prawdziweie kosmiczna pustka zaczyna sie dopiero
w tych relacjach najbliższych, naistotniejszych.
> Przeniesmy to chociazby na grunt pozycia malzenskiego. Czyz
> nie jest milo wrocic do ciepelka domowego po calym dniu pracy?
> Przeciez od samego rana obracalismy sie wlasnie wsrod obcych nam i
> dalekich osob, az tu powracamy do tej nam najblizszej. To tak,
> jakbysmy podczas zimowej zawieji nagle skryli sie pod bezpieczny dach
> przyjaznej gospody.
Czysty materializm emocjonalny :-)
- gdzie tu miejsce na magię zrozumienia
> Zdazylem zauwazyc, ze masz dosc oryginalne poglady
> na temat samotnosci. Wydaje mi sie, ze musialas sie w zyciu srodze
> zawiesc, albo duuuzo nasluchac.
Wsłuchuję się głównie w siebie. Skrajny egotyzm. ;-)
> Ja powiem Ci tyle: Uwazam, ze jakosc
> kontaktow miedzyludzkich zalezy w glownej mierze od nich samych, w
> mysl zasady - jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz.
Jak się okłamiesz tak bedziesz miał :-)
> We wszechswiecie
> wprawdzie sa baaardzo odlegle od siebie gwiazdy, ale sa tez ciala
> krazace bardzo blisko siebie...
Nawet jeśli blisko, to nigdy razem.
M-A
|