| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-02 02:05:46
Temat: Re: Samotność ... no nie dokońcazapomniałem dodać,
że zakochałem się w psie :-))
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-02 02:11:36
Temat: Re: skleroza ... no nie dokońcaZapomniałem,
że zmienniczoczoś jest w nas,
toteż....
Mambokrowa nie reaguje.
Tylko że...
Biblia trwa... jej pojęcie się zmiennia.
Dowód?
Synody! Rozszczepy!
A gwarant, u podnóża.
Śmieszne :-)))
Nie?
ett
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-05 09:26:36
Temat: Re: Samotność (też... w Sylwestra...)
Użytkownik "Jerzy Turynski" <j...@p...com> napisał w wiadomości
news:bsuuog$l0a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> tak... (prawie zawsze) być MUSI. (p. P.S.)
Naobiecywałeś, naobiecywałes ... a P.S.-a nie dałeś :)
Pzdr.
P.D.
ultra-kozak-indywidualista nie cham
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-05 10:53:42
Temat: Re: Samotność (też... w Sylwestra...)Jerzy Turynski:
> [...] problem BRAKU EMPATII
> [...] problemem są nieuświadomione przez delikwenta jego własne emocje
> [...] emocji nie można ZOBACZYĆ!
> Po prostu można 'zobaczyć'/świadomie odczuć wyłącznie
> WŁASNE EMOCJE!
Czyli da sie tylko projektowac (jak malpa)...
czyli szlag trafil EMPATIE. :))
Tymczasem empatia polega na _zobaczeniu_ emocji nie-wlasnych. :))
Tak, tak. :))))
Zobaczeniu, dotknieciu...
a nie na _wyprojektowaniu_ - jak bys chcial.
W Afryce Twoi 'genialni' malpiaci szamani _musza_ wprowadzac sie
w trans/medytacje, aby zobaczyc 'nie-wlasne' emocje.
Czlowieczenstwo (w tym rzeczywista_empatia) polega m.in. na zdolnosci
do widzeniu emocji nie-wlasnych.
BTW wiesz na czym opiera sie zdolnosc psychopatow/socjopatow/innych
psycho-inwalidow emocjonalnych (wez chocby casus Kalibaki) do manipulacji
otoczeniem?
Otoz opiera sie to na Czlowieczenstwie, ktore dogorywa _w_nich_ i ktore
jednoczesnie potrafia _wykorzystac_ do _widzenia_ emocji nie-wlasnych.
Dziwne, co? Sami nie czuja, ale widza (czuja? :)))) co czuja inni... ;)
Spodziewam sie ze jak dla Ciebie szok. ;DD
Empatia ktora proponujesz, nalezaloby okreslic raczej jako "projektancje
emocjonalna".
> << Europejscy fenomenolodzy ze swymi starannymi i drobiazgowo
> wypracowanymi opisami mogą nas na nowo nauczyć, że najlepszą
> drogą do zrozumienia innej istoty ludzkiej, a przynajmniej drogą
> konieczną dla pewnych celów, jest wniknięcie w jego Weltanschauung,
> by móc widzieć jego świat jego własnymi oczami. Taki wniosek jest
> rzecz prosta niełatwy do przyjęcia przez żadną pozytywistyczną
> filozofię nauki.>>
> [A. Maslow, "W stronę psychologii istnienia"]
I bardzo-bardzo dobrze. :))
Fenomenologia to przejaw malpiatego prymitywizmu sprowadzajacy sie
do malpiatej mniemanologii.
Innymi slowy: _malpi_ szamanizm :)
... niewiele ma wspolnego z nauka i tak wlasnie pownno byc. Amen. :))
> [...]
Najbardziej wyrafinowana zdobycza fenomenologii sa procedury - najwyrazniej
nie pomyslales o tym. :)))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-05 11:32:17
Temat: Re: Samotność (też... w Sylwestra...)> BTW wiesz na czym opiera sie zdolnosc psychopatow/socjopatow/innych
> psycho-inwalidow emocjonalnych (wez chocby casus Kalibaki) do manipulacji
> otoczeniem?
> Otoz opiera sie to na Czlowieczenstwie, ktore dogorywa _w_nich_ i ktore
> jednoczesnie potrafia _wykorzystac_ do _widzenia_ emocji nie-wlasnych.
>
> Dziwne, co? Sami nie czuja, ale widza (czuja? :)))) co czuja inni... ;)
> Spodziewam sie ze jak dla Ciebie szok. ;DD
To bedzie dobra ilustracja do powyzszego:
http://www.elmo.fr.pl/kopernika21/. ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |