« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-02-09 12:51:12
Temat: Samotność w wielkim mieście.Mam 57 lat, praktycznie prawie nieistniejące małżeństwo, dwoje obcych ludzi w
domu.
To jest moje drugie małżeństwo, zmieniłem z jego powodu miasto, mieszkam teraz
w stolicy, więc pourywały się kontakty, nie mam znajomych oprócz tych z pracy,
ani przyjaciół. Ani jednego kumpla czy kolegi, nie mówiąc już o przyjaciołach.
Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter ciepły.
A zapomniałem już jak pachnie przytulana kobieta, od chyba 2 lat jestem przez
to w prawie ciągłej depresji, zapach kobiety zaczyna mi się śnić.
Nie wiem dlaczego, ale mimo kilkudziesięciu prób nawiązywania niezobowiązującej
znajomości z kobietami zupełny brak powodzenia tej operacji. Pracuję jak
zwierzę w kieracie, po 12 i 15 godzin na dobę, częściowo żeby zabić samotność.
Doprawdy nie wiem co robić, już zupełnie nie wiem co
robić, chyba nie
warto żyć.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-02-10 00:22:34
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.
> Mam 57 lat, praktycznie prawie nieistniejące małżeństwo, dwoje obcych
> ludzi w
> domu.
> To jest moje drugie małżeństwo, zmieniłem z jego powodu miasto, mieszkam
> teraz
> w stolicy,
Może Twoja żona czuje to samo ? - zastanów się, czy to tylko-jej-wina.
. Ani jednego kumpla czy kolegi, nie mówiąc już o przyjaciołach.
wybacz, ale to chyba Twój wybór.
> A zapomniałem już jak pachnie przytulana kobieta, od chyba 2 lat jestem
> przez
> to w prawie ciągłej depresji, zapach kobiety zaczyna mi się śnić.
> Nie wiem dlaczego, ale mimo kilkudziesięciu prób nawiązywania
> niezobowiązującej
> znajomości z kobietami zupełny brak powodzenia tej operacji.
Nie chciałabylm (jako żona) przeczytać takiego tekstu. Bo wg mnie o związek
(zapach, miłość, czułośc -nazwij sobie to, jak chcesz0 - powinna pracować
nie tylko jedna strona. Z Twojej = jakoś nei widzę żadnego starania (ja=
zostawiłem, ja- cierpię, ja-pragnę itd).
pracuję jak
> zwierzę w kieracie, po 12 i 15 godzin na dobę, częściowo żeby zabić
> samotność.
> Doprawdy nie wiem co robić, już zupełnie nie wiem co
> robić, chyba nie
> warto żyć.
Warto. Jeśli tylko wyjdzie się choć troszkę z egoistycznej postawy, którą wg
mnie , na tym forum prezentujesz.
Pozdrawiam
D. (w trakcie rozwodu)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-02-10 10:45:01
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.>
> > Mam 57 lat, praktycznie prawie nieistniejące małżeństwo, dwoje obcych
> > ludzi w
> > domu.
> > To jest moje drugie małżeństwo, zmieniłem z jego powodu miasto, mieszkam
> > teraz
> > w stolicy,
>
> Może Twoja żona czuje to samo ? - zastanów się, czy to tylko-jej-wina.
>
> . Ani jednego kumpla czy kolegi, nie mówiąc już o przyjaciołach.
>
> wybacz, ale to chyba Twój wybór.
>
> > A zapomniałem już jak pachnie przytulana kobieta, od chyba 2 lat jestem
> > przez
> > to w prawie ciągłej depresji, zapach kobiety zaczyna mi się śnić.
> > Nie wiem dlaczego, ale mimo kilkudziesięciu prób nawiązywania
> > niezobowiązującej
> > znajomości z kobietami zupełny brak powodzenia tej operacji.
>
> Nie chciałabylm (jako żona) przeczytać takiego tekstu. Bo wg mnie o związek
> (zapach, miłość, czułośc -nazwij sobie to, jak chcesz0 - powinna pracować
> nie tylko jedna strona. Z Twojej = jakoś nei widzę żadnego starania (ja=
> zostawiłem, ja- cierpię, ja-pragnę itd).
>
> pracuję jak
> > zwierzę w kieracie, po 12 i 15 godzin na dobę, częściowo żeby zabić
> > samotność.
> > Doprawdy nie wiem co robić, już zupełnie nie wiem co
> > robić, chyba nie
> > warto żyć.
>
> Warto. Jeśli tylko wyjdzie się choć troszkę z egoistycznej postawy, którą wg
> mnie , na tym forum prezentujesz.
>
> Pozdrawiam
> D. (w trakcie rozwodu)
>
>
Ja chyba wiem, o kogo chodzi, to musiał być ten gość z sąsiedniego bloku, ale
to ich małżeństwo to już dawno się rozsypało, ona kogoś podobno ma na boku.
Robiłam dziś rano oczy i widziałam jakieś zamieszanie pod sąsiednim blokiem,
policja i karetka reanimacyjna , to podobno było do niego, coś sobie podobno
zrobił.
Ona jest stąd i ma tu całą rodzinę a jego skądś ściągnęła, zdaje się, że z
bardzo daleka, to był cholernie przystojny i wykształcony facet , ale
rzeczywiście nikogo tu chyba nie miał. Moja kumpela tak jej zazdrościła, że
wykonała nawet kilka telefonów pod niewinnym hasłem, czy zastałam męża?
Kilka miesięcy temu robił podejście i do mnie, chciał mnie wyciągnac do
filharmonii a potem na własny jacht, o mało mnie nie osłabił bo jak taki facet
mówi do ciebie to ciarki chodzą nawet jak jest dwa razy starszy od ciebie ale
powiedziałam mu w końcu co o tym myślę. Nie przepadam za żeglarstwem, a gosć
każdej wiosny pakował do samochodu jakieś żagle, wory, liny i jeździł gdzieś,
filharmonia mnie nudzi, a facet też sam grał bo czasem go było słychać na
osiedlu. Potem proponował mi pójście na dżem sesion w jakiejs ohydnej
zadymionej knajpie, basen i kurcze nawet saunę, nazwał to ładnie salonem odnowy
biologicznej, w końcu go opieprzyłam, bo nie będę latała nago i pociła się przy
obcym facecie, i ryzykowała, że mu sie zachce seksu, nawet jak jest tak
przystojny, ja tam wolę normalnie dobre dyskoteki i clubbing.
Ostatnio dostaję opuchlizny od kremów z liposomami, ale nie zawsze, co to może
być? Czy powinno się stosować jakiś podkład?
Zaryzykowałam też i usunęłam chirurgicznie spory pieprzyk na plecach, jak
sądzicie, dobrze zrobiłam?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-02-10 11:33:41
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.Dnia 9 Feb 2008 13:51:12 +0100, Ryszard napisał(a):
> Mam 57 lat, (...)
> Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
> morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
> wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter ciepły.
No i masz się za sprytnego - o tym nie napisałeś ;-P
Szukasz kontaktów? - z Twoim "ciepłym" charakterkiem łatwo znajdziesz, jak
sądzę, więc nie płacz tak nad sobą.
Ciekawa jestem, czemu nic z tego ciepla nie udzieliło sie Twej obecnej ani
poprzedniej żonie - skoro były obie takie do niczego, a Ty taki
wspaniały...
:->
PS. Ogłoszenia towarzyskie to chyba będzie jakaś inna grupa...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-02-10 12:24:32
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.> Dnia 9 Feb 2008 13:51:12 +0100, Ryszard napisał(a):
>
> > Mam 57 lat, (...)
> > Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
> > morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
> > wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter
ciepły.
>
> No i masz się za sprytnego - o tym nie napisałeś ;-P
> Szukasz kontaktów? - z Twoim "ciepłym" charakterkiem łatwo znajdziesz, jak
> sądzę, więc nie płacz tak nad sobą.
> Ciekawa jestem, czemu nic z tego ciepla nie udzieliło sie Twej obecnej ani
> poprzedniej żonie - skoro były obie takie do niczego, a Ty taki
> wspaniały...
> :->
>
> PS. Ogłoszenia towarzyskie to chyba będzie jakaś inna grupa...
>
>
>
>
> Dnia 9 Feb 2008 13:51:12 +0100, Ryszard napisał(a):
>
> > Mam 57 lat, (...)
> > Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
> > morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
> > wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter
ciepły.
>
> No i masz się za sprytnego - o tym nie napisałeś ;-P
> Szukasz kontaktów? - z Twoim "ciepłym" charakterkiem łatwo znajdziesz, jak
> sądzę, więc nie płacz tak nad sobą.
> Ciekawa jestem, czemu nic z tego ciepla nie udzieliło sie Twej obecnej ani
> poprzedniej żonie - skoro były obie takie do niczego, a Ty taki
> wspaniały...
> :->
>
> PS. Ogłoszenia towarzyskie to chyba będzie jakaś inna grupa...
>
>
>
Ikselka,masz rację, z nimi zawsze tak jest, ale piszesz w powietrze, wykonałam
wywiad u znajomych na osiedlu, to prawie na 100 procków był ten gościu co o nim
pisałam, nawet imię się zgadza, wywieźli go ale nikt nie wie w jakim stanie i
co dokładnie sobie zrobił, masz rację, myślał że jest sprytny i wymknął się
żonie. Ona podobno wsiadła do tej karetki. Moje znajome mówią, że nikt nie
odpowiada na maile, jedna to nawet chyba za bardzo się przejęła. Po co one w
ogóle na ten adres maile wysyłały? Dała bym sobie rękę obciąc, że to on
doprowadził do rozkładu związku,chociaż ludzie mówią że odwrotnie, dopóki go tu
nie było, a ona mieszkała sama, było przecież dobrze. Facetom to zawsze kobieta
winna, a najczęściej jest dokładnie odwrotni, głowę dam że na pewno tak było i
tym razem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-02-10 12:43:56
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.Dnia 10 Feb 2008 13:24:32 +0100, a...@v...pl napisał(a):
>> Dnia 9 Feb 2008 13:51:12 +0100, Ryszard napisał(a):
>>
>>> Mam 57 lat, (...)
>>> Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
>>> morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
>>> wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter
> ciepły.
>>
>> No i masz się za sprytnego - o tym nie napisałeś ;-P
>> Szukasz kontaktów? - z Twoim "ciepłym" charakterkiem łatwo znajdziesz, jak
>> sądzę, więc nie płacz tak nad sobą.
>> Ciekawa jestem, czemu nic z tego ciepla nie udzieliło sie Twej obecnej ani
>> poprzedniej żonie - skoro były obie takie do niczego, a Ty taki
>> wspaniały...
>>:->
>>
>> PS. Ogłoszenia towarzyskie to chyba będzie jakaś inna grupa...
>>
>>
>>
>>
>
>> Dnia 9 Feb 2008 13:51:12 +0100, Ryszard napisał(a):
>>
>>> Mam 57 lat, (...)
>>> Wzrost wysoki, wygląd raczej wysportowany i nietypowo dobry dla tego wieku,
>>> morda przystojna, kobiety zwracają uwagę, czasem nawet młode i ładne,
>>> wykształcenie wyższe, zainteresowania szerokie i niebanalne, charakter
> ciepły.
>>
>> No i masz się za sprytnego - o tym nie napisałeś ;-P
>> Szukasz kontaktów? - z Twoim "ciepłym" charakterkiem łatwo znajdziesz, jak
>> sądzę, więc nie płacz tak nad sobą.
>> Ciekawa jestem, czemu nic z tego ciepla nie udzieliło sie Twej obecnej ani
>> poprzedniej żonie - skoro były obie takie do niczego, a Ty taki
>> wspaniały...
>>:->
>>
>> PS. Ogłoszenia towarzyskie to chyba będzie jakaś inna grupa...
>>
>>
>>
>
> Ikselka,masz rację, z nimi zawsze tak jest, ale piszesz w powietrze, wykonałam
> wywiad u znajomych na osiedlu, to prawie na 100 procków był ten gościu co o nim
> pisałam, nawet imię się zgadza, wywieźli go ale nikt nie wie w jakim stanie i
> co dokładnie sobie zrobił, masz rację, myślał że jest sprytny i wymknął się
> żonie. Ona podobno wsiadła do tej karetki. Moje znajome mówią, że nikt nie
> odpowiada na maile, jedna to nawet chyba za bardzo się przejęła. Po co one w
> ogóle na ten adres maile wysyłały? Dała bym sobie rękę obciąc, że to on
> doprowadził do rozkładu związku,chociaż ludzie mówią że odwrotnie, dopóki go tu
> nie było, a ona mieszkała sama, było przecież dobrze. Facetom to zawsze kobieta
> winna, a najczęściej jest dokładnie odwrotni, głowę dam że na pewno tak było i
> tym razem.
>
>
>
>
>
>
>
Apaczka, daj se spokój, takich są pewno tysiące. Łącznie z mężem mojej
siostry stryjecznej: wspaniały, ciepły facet, wykształcony i przystojny :->
Tyle, że psychopata - tłukł ja prawie codziennie, o mało nie zabił. A
dziewczyna spokojna, dom wzorowo prowadzon (gdzie tam mnie do niej), dzieci
odchowane jak pączki, piękna, dobra i w ogóle... Ech... Kopnęła go wreszcie
w d. po tym, jak jej w grupie wsparcia dla ofiar przemocy pomogły właściwe
osoby.
No, ale jeśli TEN tutaj przypadek jest inny... w co wątpię.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-02-10 23:28:07
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:qi76deraqdht$.q5m55ei29upj$.dlg@40tude.net...
> Apaczka, daj se spokój, takich są pewno tysiące.
Nie da sobie spokoju, za chwilę napisze jako Krysia, a zaraz
potem jako Bodzio. I tak sobie będą tutaj dyskutować wszyscy
wzajem nad tym, jakim Rysio był wspaniałym człowiekiem ;-)
> No, ale jeśli TEN tutaj przypadek jest inny... w co wątpię.
Jest inny. To po prostu troll ze schizofrenią póki co potrójną (w
tym jedno wcielenie uśmiercone, albo w stanie poważnym - nie
wiem, czy się liczy)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-02-11 12:19:25
Temat: Re: Samotność w wielkim mieście.Dnia Sat, 9 Feb 2008 17:06:42 +0100, Kruszyzna napisał(a):
> Path: atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!newsfeed.tpinternet
.pl!nx01.iad01.newshosting.com!newshosting.com!novia
!feeder.news-service.com!eweka.nl!hq-usenetpeers.ewe
ka.nl!69.16.177.246.MISMATCH!cyclone03.ams!news.ams.
newshosting.com!npeersf01.ams!newsfet01.ams.POSTED!a
d482e5e!not-for-mail
> From: "Kruszyzna" <k...@g...pl>
> Newsgroups: pl.rec.uroda
> References: <6...@n...onet.pl>
> Subject: Re: Samotno?ć w wielkim mie?cie.
> Lines: 32
> X-Priority: 3
> X-MSMail-Priority: Normal
> X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
> X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3138
> X-RFC2646: Format=Flowed; Original
> Message-ID: <dckrj.53609$8Q6.26086@newsfet01.ams>
> X-Complaints-To: a...@i...com
> NNTP-Posting-Date: Sat, 09 Feb 2008 11:06:33 EST
> Organization: iUsenet.com
> Date: Sat, 9 Feb 2008 17:06:42 +0100
> Xref: atlantis.news.tpi.pl pl.rec.uroda:149463
>
>
> Użytkownik "Ryszard" <c...@o...pl> napisał w wiadomo?ci
> news:61a7.00000079.47ada1bf@newsgate.onet.pl...
>> A zapomniałem już jak pachnie przytulana kobieta, od chyba 2 lat jestem
>> przez
>> to w prawie ci?głej depresji, zapach kobiety zaczyna mi się ?nić.
>
> A czego ty drogi Rysiu oczekujesz od znajomo?ći?
>
>> Nie wiem dlaczego, ale mimo kilkudziesięciu prób nawi?zywania
>> niezobowi?zuj?cej
>> znajomo?ci z kobietami zupełny brak powodzenia tej operacji.
>
> To też brzmi mało konkretnie. Chcesz i?ć tylko do kina, czy do łóżka?
>
>>Pracuję jak
>> zwierzę w kieracie, po 12 i 15 godzin na dobę, czę?ciowo żeby zabić
>> samotno?ć.
>> Doprawdy nie wiem co robić, już zupełnie nie wiem co
>> robić, chyba nie
>> warto żyć.
>
> Czy znajdziesz wogóle czas dla tej kobiety? Jak mam sie z Tob? umówić jak
> ci?gle pracujesz ;)
>
> Krusz.
PODSZYWKU, głupiś. Spieprzaj!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |