Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Sasiedzi... jak dac im rade...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sasiedzi... jak dac im rade...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2004-11-04 08:14:32

Temat: Re: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: Nela Młynarska <n...@W...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2004-11-04 05:13:32 +0100, j...@g...pl (Jagodka) said:

> Nadmienie ze jestem z coreczka terroryzowana przez sasiadow, boje sie
> normanie chodic po mieszkaniu co by im halasu nie robc...
> mieszkam tutaj od 23 lat, oni wprowadzili sie moze z 10 lat temu...

.. Głośniki wielkości krowy na cały regulator. I tak systematycznie
.. aż będą mieli
prawdziwy powód. Jak wyłączysz poczują się szczęśliwi ;-)

.. taka wredota ze mnie wylazła, aaale sobie pozwoliłam ....

Tak naprawdę to sama nie odważyłabym się na powyższą moją propozycję.
Na wrednych sąsiadów nie ma chyba dobrej rady. Dlatego, gdyby nie to,
że moi są ... a jakoby ich wcale nie było, mieszkam nadal tu gdzie mieszkam.

..

No i mając na uwadze niedawną uwagę Molnarki o niepisaniu, wzięłam
i napisałam nie mając nic konkretnego do napisania. Ale chciało mi się ;-)

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2004-11-04 08:25:04

Temat: Re: Re[4]: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: Nela Młynarska <n...@W...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2004-11-04 08:53:53 +0100, j...@g...pl (Jagodka) said:

> Jestem z tych osob co biora sobie wszystko do serca no i teraz wrzody
> sie po wczorajszym odezwaly :(
> Dziecko uciszam coby nie spiewalo za dnia bo moze byc za glosno :(

Tak być nie może, bo tracisz życie. Ty odchorujesz, dziecko nabawi się fobii.
Tak jak dziewczyny pisały - żyj normalnie. A oni niech gadają. Jak sąsiadka
robi wymówki traktuj to jak rojenia chorego umysłu. Przeciesz wiesz, że
nie miała powodu wściekać się za to, że ona sama umyła sobie okna, choć Ty
chciałaś jej posprzątać. Przecież wiesz, że nie hałasujesz. Nie bierz
do siebie ich
uwag. Przecież nie musisz się z nimi kochać. Nie wszyscy są/będą/muszą być
naszymi przyjaciólmi. Niektórych należy omijać szerokim łukiem, bo ...
"śmierdzą".

Jeśli oni zaczną Ci wysyłać dzielnicowego, to tak jak to zrobiła
Kaszycha - wpuść,
porozmawiaj. Dzielnicowy raczej głupi nie jest i na pewno pozna się kto
przesadza.

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-11-04 08:26:44

Temat: Re: Re[2]: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: Nela Młynarska <n...@W...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 2004-11-04 08:29:58 +0100, j...@g...pl (Jagodka) said:

> Nie reagowalam ale wczoraj puscily mi nerwy.. nawet za dnia walila mi
> miotla w sufit bo za glosno sprzatalam :(

Olej! Czy top Ci bardzo przeszkadzało, że waliła. Pomyśl, jak sobie
sufit ładnie obija ;-)
Niech się tłucze baba.

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-11-04 08:54:06

Temat: Re: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: Eulalka <e...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jagodka napisał:

> Za kilka dni mam urodziny.. planowalam zaprosic kilku znajomych i
> posiedziec, pogadac ale teraz to czarno widze :(
>

Bez jaj, dobrze - chcesz być niewolnikiem sąsiadów
we własnym domu?
Do 22:00 spokojnie możesz.
Poza tym - nabiorą być może dystansu, jak naprawde
pohałasujesz.

Eulalka

PS. Przecież Cię nie zjedzą

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-11-04 09:38:13

Temat: Re: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: Dominika Widawska <d...@b...man.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jagodka wrote:
>
> Za niedlugi czas planowalam remont (m.in. wymiana podlogi na panele
> :() ale juz czarno to widze... :(

Przy wymianie podlog zadbaj o ich wygluszenie i zachowaj dokumentacje,
ze takowe wygluszenie zrobilas. Moze sie przydac.

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-11-04 10:14:57

Temat: Re[2]: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: j...@g...pl (Jagodka) szukaj wiadomości tego autora

DW> Przy wymianie podlog zadbaj o ich wygluszenie i zachowaj dokumentacje,
DW> ze takowe wygluszenie zrobilas. Moze sie przydac.

Bede klasc panele, pod to jakas plyta rownajaca podloze i na to
jakies cosik wlasnie izolujace i wyciszajace zarazem... ale czy to cos
da? Jesli blok jest odglosy niosacy to naprawde czarno to widze... ja
w nocy slysze czyjs zegar z kukulka.. i okazalo sie ze takowy zegar ma
sasiadka mieszkajaca w innym pionie 2 pietra nizej :(

Nie planuje klasc dywanow na panelach i juz slysze to ich walenie w
sufit bo za glosno chodze :( da sie w ogole glosno chodzic?


--
Pozdrowienia,
Jagodka mailto:j...@g...pl

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-11-04 11:14:19

Temat: Re: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: Dominika Widawska <d...@b...man.szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jagodka wrote:
> DW> Przy wymianie podlog zadbaj o ich wygluszenie i zachowaj dokumentacje,
> DW> ze takowe wygluszenie zrobilas. Moze sie przydac.
>
> Bede klasc panele, pod to jakas plyta rownajaca podloze i na to
> jakies cosik wlasnie izolujace i wyciszajace zarazem... ale czy to cos
> da? Jesli blok jest odglosy niosacy to naprawde czarno to widze...

Nawet jesli nie wyciszy (bo cudow nie ma, skoro zabudowa taka), to gdyby
doszlo do sprawy w sadzie bedziesz miala faktury za montaz i zakup
materialow wyciszajacych - to sie moze przydac.

> Nie planuje klasc dywanow na panelach i juz slysze to ich walenie w
> sufit bo za glosno chodze :( da sie w ogole glosno chodzic?

Pytanie zasadnicze jest takie: czy sasiadka slyszy te halasy, o ktore
Cie oskarza, czy ona sobie te halasy wymysla?
Jesli wymysla, mozesz ja tylko ignorowac (i sie grzecznie klaniac),
jesli rzeczywiscie je slyszy, to moze zaproponuj jakies testy, niech ona
tupie u Ciebie, a jej maz na dole slucha, czy slychac tak samo, opowiedz
o kukulce, o tupaniu w mieszkaniu obok. Pewnie nie pomoze, ale coz
szkodzi poprobowac...

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-11-04 11:32:33

Temat: Re: Re[4]: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

j...@g...pl (Jagodka) wrote:

> Za niedlugi czas planowalam remont (m.in. wymiana podlogi na panele
> :() ale juz czarno to widze... :(

To akurat moze byc korzystne - panele dobrze polozone powinny dodatkowo wyciszyc
pomieszczenie i zlikwidowac ewentualne odglosy.
Zgadzam sie z uwagami dziewczyn- gdyby przyszedl ktos ze spoldzielni czy policja
obejrzec mieszkanie wpuscilabym, porozmawiala. Chocby dlatego, ze gdyby sytuacja
miala sie rozwinac to ich opinie osób beda mialy znaczenie.
Nie sadze natomiast aby dobre bylo zastosowanie sie do rad proxiego- sa to
dzialania dosc radykalne, na tym etapie IMHO nie maja sensu, bo definitywnie
zaognia sytuacje, która byc moze da sie inaczej poprawic.
pzdr
agi



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2004-11-04 11:57:35

Temat: Re: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jagodka wrote:

> Sasiedzi do mnie ze nasla spoldizelnie, policje.. wiec ja im mowie
> zeby nasylai to zobacza co robie..

Ach, żeby tak za nieuzasadnione wezwanie policji była taka kara, jak za
nieuzasadnione wezwanie pogotowia czy straży pożarnej...

> Jak mam postepowac z takimi sasiadami??? co zrobic zeby sie odczepili?
> bo teraz naprawde po dzisiejszym dniu to mam wielka ochote narobic im
> halasu w nocy, szumu i zeby dopiero wtedy poczuli halas :(
>
> Poradzcie bo psychicznie juz z nimi nie wytrzymuje :(

Żyj normalnie i spróbuj się nimi nie przejmować. Właściwie to mogłabyś
sama porozmawiać o sytuacji ze swoim dzielnicowym, powiedzieć, że
sąsiedzi terroryzują Ciebie i dziecko, dokładnie przedstawić sprawę --
może jakby im Pan Władzunia zapukał do drzwi i pogroził palcem, to
uspokoiliby się trochę?
Włączanie magnetofonu na cały regulator i ogólne hałasowanie miedzy 8 a
22 wykluczyłabym od razu -- zatrułabyś życie wszystkim sąsiadom, nie
tylko tym wstrętnym, a wtedy ci wstrętni zyskaliby sprzymierzeńców w
walce z Tobą. Zachowuj się w domu normalnie, słuchaj muzyki tak, jak do
tej pory i nie przejmuj się hałasem odkurzacza czy pralki, w końcu
jesteś u siebie. Przede wszystkim wytłumacz sama sobie co takiego oni
mogą Ci zrobić? Wezwą policję czy kogoś ze spółdzielni, to się ośmieszą.
Prygadają Ci albo córce -- cóż, musicie się obie uodpornić psychicznie,
szkoda życia na przejmowanie się tym, co myślą o Was głupi ludzie.
Moja rada: *Nie daj się wciągnąć w tę wojnę!*, bo to Cię wykończy. Może
po prostu trafiło Ci się sąsiedztwo ludzi "bezinteresownie złośliwych",
którzy energię życiową czerpią z niszczenia innych, ale Ty musisz
przynajmniej spróbować zachować dystans.



Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2004-11-04 12:02:47

Temat: Re: Sasiedzi... jak dac im rade...
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kaszycha wrote:

> Hej- nie wiem co się dzieje na tym ?wiecie ale mam podobne do?wiadczenia z
> sšsiadami!
> Miałam już dwie interwencje Strazy Miejskiej - wpu?ciłam, porozmawiałam. Nie
> miałam żadnego problemu z wyja?nieniem sytuacji. Okazało się to dla mnie
> korzystne w rezultacie choć fakt, że wkurzyłam się nie?le.
> Po zastanowieniu- nie zmieniłam ani o jotę mojego postępowania w stosunku do
> nich- nadal się kłaniam, u?miecham i jestem w stosunku do nich uprzedzajšco
> grzeczna podobnie jak reszta rodziny.

Sheesh, zaczyna mnie cieszyć bycie dochtórową w małym miasteczku.
Choćbym włączyła "Wheels of fire" na full o 3 nad ranem, to sąsiedzi
prędzej by sobie stopery kupili, niżby zwrócili mi uwagę. ;]



Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

teściowa czary-mary
Dziecko a szkoła
Pomozcie,powiedziec czy nie?
Życie w rodzinie...
Jak wychować starszą siostrę?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »