| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2010-08-01 17:38:02
Temat: Re: Sedes i lustro
Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4c55ae31$2$19181$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Kerberos -`@'-," <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:i3497f$hn6$1@usenet.news.interia.pl...
>> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>>
>>>> Widziłaś ten film ?
>>>> Od 4 minuty, no od 3ciej --> w klasie
>>>> http://www.youtube.com/watch?v=1rHxA43Bt0k&feature=r
elated
>>>>
>>>> Chętnie bym z kimś o tym porozmawiał,
>>>> o ile masz troszkę czasu i ochotę.
>>>>
>>>> -`@'-
>>
>>> co Ci się podobało w tym filmie?
>>> kiwiko
>>
>> Ten numer "w klasie", kiedy zahipnotyzowany wyglądał
>> na całkiem normalnego, a nie widział klasy, czyli swoich
>> kolegów i koleżanek.
>>
>> To bardzo wiele wyjaśnia,
>> ta relacja hipnotyzer-autorytet a zahipnotyzowany.
>>
>> Dokładnie tak samo, a przynajmniej to ten sam mechanizm
>> sprawia, że ktoś pod wpływem autorytetu, nie widzi
>> racji innej strony, o ile autorytet
>> mu nie pozwoli tego zobaczyć,
>> to są procesy nawet nieuświadomione.
>> Tak mi się wydaje...
>>
>> Dlatego zwolennicy Komorowskiego nie widzą racji
>> Kaczyńskiego i na odwrót :o)
>>
>> -`@'-
>> Kerberos
> a mi się już sam początek nie spodobał, nigdy nie pozwoliłabym, żeby ktoś mnie
> tak szarpał ;)
>
> Pocieszające było to, że nie da się kogoś zahipnotyzować, gdy on tego nie
> chce. Pozwalasz, godzisz się na to, by ktoś coś Ci dyktował. Z autorytetem
> jest jednak trochę inaczej
>
> kiwiko
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2010-08-01 17:41:45
Temat: Re: Sedes i lustroUżytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
> Pocieszające było to, że nie da się kogoś zahipnotyzować, gdy on tego nie
> chce.
O ile sobie zdaje z tego sprawę...
> Pozwalasz, godzisz się na to, by ktoś coś Ci dyktował. Z autorytetem jest
> jednak trochę inaczej
Niestety, ale wszystko na to wskazuje, ze jest dokładnie
tak samo, o tyle, że hipnotyzowany nie jest tego świadomy,
że to hipnoza... :o/
Zawsze mnie zastanawiało, czemu ludzie, którzy mają w sumie dobrą wolę,
nie mogą siebie nawzajem zrozumieć ani uzgodnić płaszczyny porozumienia.
Teraz mam odpowiedź..., to są czary na jawie, często nawet sam
czarujący nie zdaje sobie z tego sprawy, bywa że jest nawet umarły,
a ktoś czyta jego książkę...
Z pewnością wielu robi to świadomie...
Paradoksalnie jestem teraz w stanie wiecej wybaczyć ludziom...
> kiwiko
`'@'-
Kerberos
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2010-08-01 18:02:42
Temat: Re: Sedes i lustro
Użytkownik "Kerberos -`@'-," <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i34bkq$kne$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>
>> Pocieszające było to, że nie da się kogoś zahipnotyzować, gdy on tego nie
>> chce.
>
> O ile sobie zdaje z tego sprawę...
>
można dać się nieświadomie zahipnotyzować?
>> Pozwalasz, godzisz się na to, by ktoś coś Ci dyktował. Z autorytetem jest
>> jednak trochę inaczej
>
> Niestety, ale wszystko na to wskazuje, ze jest dokładnie
> tak samo, o tyle, że hipnotyzowany nie jest tego świadomy,
> że to hipnoza... :o/
>
Autorytetem jest ktoś kogo chcemy naśladować, z założenia jest to ktoś
lepszy od innych. I bez ślepej wiary nie mamy prawa zbłądzić
> Zawsze mnie zastanawiało, czemu ludzie, którzy mają w sumie dobrą wolę,
> nie mogą siebie nawzajem zrozumieć ani uzgodnić płaszczyny porozumienia.
> Teraz mam odpowiedź..., to są czary na jawie, często nawet sam
> czarujący nie zdaje sobie z tego sprawy, bywa że jest nawet umarły,
> a ktoś czyta jego książkę...
mnie też to zastanawia, ale myślę że o czarch możemy mówić, bo to wydaje sie
niemożliwe
>
> Z pewnością wielu robi to świadomie...
> Paradoksalnie jestem teraz w stanie wiecej wybaczyć ludziom...
bo?
> `'@'-
> Kerberos
>>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2010-08-01 18:45:51
Temat: Re: Sedes i lustroUżytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał \
> można dać się nieświadomie zahipnotyzować?
Na to wychodzi, potrzebny jest włąściwie tylko hipnotyzer,
czyli autorytet, im wiekszy, tym lepszy :o)
Przez ten autorytet mało co w sumie widać,
co się nie zgadza z autorytetem...,
choćby to ktoś miał przed oczami i tego dotykał :o/
Dokładnie jak w tej klasie z tym biednym uczniem :o/
>>> Pozwalasz, godzisz się na to, by ktoś coś Ci dyktował. Z autorytetem jest
>>> jednak trochę inaczej
>> Niestety, ale wszystko na to wskazuje, ze jest dokładnie
>> tak samo, o tyle, że hipnotyzowany nie jest tego świadomy,
>> że to hipnoza... :o/
>>
> Autorytetem jest ktoś kogo chcemy naśladować, z założenia jest to ktoś lepszy
> od innych. I bez ślepej wiary nie mamy prawa zbłądzić
Otóż to. Przez AUTORYTET mało co widać...
>> Zawsze mnie zastanawiało, czemu ludzie, którzy mają w sumie dobrą wolę,
>> nie mogą siebie nawzajem zrozumieć ani uzgodnić płaszczyny porozumienia.
>> Teraz mam odpowiedź..., to są czary na jawie, często nawet sam
>> czarujący nie zdaje sobie z tego sprawy, bywa że jest nawet umarły,
>> a ktoś czyta jego książkę...
>
> mnie też to zastanawia, ale myślę że o czarch możemy mówić, bo to wydaje sie
> niemożliwe
A jednak..., póki nie zobaczyłem tego ucznia,
który nie widział klasy, choć wyglądał
na całkiem normalnego,
nie zaskoczyłem...
Wystarcza AUTORYTET, a przecież nikt nie jest nieomylny,
autorytet też, często jest nawet tak, ze w jednej dziedzinie
mądry,a w innych doszczętnie głupi, choćby Arystoteles :o/
>> Z pewnością wielu robi to świadomie...
>> Paradoksalnie jestem teraz w stanie wiecej wybaczyć ludziom...
>
> bo?
W sumie mało co sa winni, że ich się tak tumani od przedszkola
po uniwersytet na każdym w sumie kroku, świadomie czy nie to bez znaczenia,
wszyscy żyją w tym cyrku :o) a większość niczego nieświadoma
- często czarujemy sami siebie nawzajem ;o)
>> `'@'-
>> Kerberos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2010-08-01 19:30:26
Temat: Re: Sedes i lustro
Użytkownik "Kerberos -`@'-," <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i34fd0$pg5$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał \
>
>> można dać się nieświadomie zahipnotyzować?
>
> Na to wychodzi, potrzebny jest włąściwie tylko hipnotyzer,
> czyli autorytet, im wiekszy, tym lepszy :o)
>
> Przez ten autorytet mało co w sumie widać,
> co się nie zgadza z autorytetem...,
> choćby to ktoś miał przed oczami i tego dotykał :o/
>
> Dokładnie jak w tej klasie z tym biednym uczniem :o/
>
>
>>>> Pozwalasz, godzisz się na to, by ktoś coś Ci dyktował. Z autorytetem
>>>> jest jednak trochę inaczej
>>> Niestety, ale wszystko na to wskazuje, ze jest dokładnie
>>> tak samo, o tyle, że hipnotyzowany nie jest tego świadomy,
>>> że to hipnoza... :o/
>>>
>> Autorytetem jest ktoś kogo chcemy naśladować, z założenia jest to ktoś
>> lepszy od innych. I bez ślepej wiary nie mamy prawa zbłądzić
>
> Otóż to. Przez AUTORYTET mało co widać...
>
>>> Zawsze mnie zastanawiało, czemu ludzie, którzy mają w sumie dobrą wolę,
>>> nie mogą siebie nawzajem zrozumieć ani uzgodnić płaszczyny porozumienia.
>>> Teraz mam odpowiedź..., to są czary na jawie, często nawet sam
>>> czarujący nie zdaje sobie z tego sprawy, bywa że jest nawet umarły,
>>> a ktoś czyta jego książkę...
>>
>> mnie też to zastanawia, ale myślę że o czarch możemy mówić, bo to wydaje
>> sie niemożliwe
>
> A jednak..., póki nie zobaczyłem tego ucznia,
> który nie widział klasy, choć wyglądał
> na całkiem normalnego,
> nie zaskoczyłem...
>
> Wystarcza AUTORYTET, a przecież nikt nie jest nieomylny,
> autorytet też, często jest nawet tak, ze w jednej dziedzinie
> mądry,a w innych doszczętnie głupi, choćby Arystoteles :o/
>
>
>>> Z pewnością wielu robi to świadomie...
>>> Paradoksalnie jestem teraz w stanie wiecej wybaczyć ludziom...
>>
>> bo?
>
> W sumie mało co sa winni, że ich się tak tumani od przedszkola
> po uniwersytet na każdym w sumie kroku, świadomie czy nie to bez
> znaczenia,
> wszyscy żyją w tym cyrku :o) a większość niczego nieświadoma
> - często czarujemy sami siebie nawzajem ;o)
>
>>> `'@'-
>>> Kerberos
>
a to co innego, lubimy się czarować ;)
mnie można bardzo szybko
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2010-08-01 20:07:09
Temat: Re: Sedes i lustroUżytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
> a to co innego, lubimy się czarować ;)
> mnie można bardzo szybko
A to jeszcze inna sprawa, choć na tym samym polega,
zauroczenie kobietą/mężczyzną - to jak z hipnotyzerem,
niechcący czy też nieświadomie się zauroczają nawzajem
i świata poza sobą nie widzą, co tam jedna klasa :o)
Tak samo jeśli podziwiasz-kochasz autorytet,
wad jego żadnych nie widzisz,
z organizacją to samo,
a jeszcze jak jest święta, czyli namaszczona
przez Boga, to koniec... :o/ kaplica :o)
-`@'-
Kerberos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2010-08-02 07:37:38
Temat: Re: Sedes i lustro
Użytkownik "Kerberos -`@'-," <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i34k5e$vot$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>
>> a to co innego, lubimy się czarować ;)
>> mnie można bardzo szybko
>
> A to jeszcze inna sprawa, choć na tym samym polega,
> zauroczenie kobietą/mężczyzną - to jak z hipnotyzerem,
> niechcący czy też nieświadomie się zauroczają nawzajem
> i świata poza sobą nie widzą, co tam jedna klasa :o)
to po to by ludzie chcieli łączyć się w pary :)
> Tak samo jeśli podziwiasz-kochasz autorytet,
> wad jego żadnych nie widzisz,
> z organizacją to samo,
> a jeszcze jak jest święta, czyli namaszczona
> przez Boga, to koniec... :o/ kaplica :o)
>
> -`@'-
> Kerberos
e tam, widzisz, widzisz, ale przymykasz oczy
tak dlugo jak chcesz ;)
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2010-08-02 07:41:56
Temat: Re: Sedes i lustroUżytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>>> a to co innego, lubimy się czarować ;)
>>> mnie można bardzo szybko
>>
>> A to jeszcze inna sprawa, choć na tym samym polega,
>> zauroczenie kobietą/mężczyzną - to jak z hipnotyzerem,
>> niechcący czy też nieświadomie się zauroczają nawzajem
>> i świata poza sobą nie widzą, co tam jedna klasa :o)
>
> to po to by ludzie chcieli łączyć się w pary :)
A może jest tak, że chcą z innego powodu,
ale żeby sobie poprawić nastrój albo utwierdzić
swoje "ja" (może te dwa pozostałe?) w tym
przekonaniu, "przymykają oko" ? :o)
>> Tak samo jeśli podziwiasz-kochasz autorytet,
>> wad jego żadnych nie widzisz,
>> z organizacją to samo,
>> a jeszcze jak jest święta, czyli namaszczona
>> przez Boga, to koniec... :o/ kaplica :o)
> e tam, widzisz, widzisz, ale przymykasz oczy
> tak dlugo jak chcesz ;)
A potem, jak już to wejdzie w krew,
to nawet się specjalnie nie zastanawiamy
nad tym, tak ? :o/
>
> kiwiko
-`@'-,
Kerberos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2010-08-02 07:55:39
Temat: Re: Sedes i lustro
Użytkownik "Kerberos -`@'-," <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i35ss5$lpf$1@usenet.news.interia.pl...
> Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>
>>>> a to co innego, lubimy się czarować ;)
>>>> mnie można bardzo szybko
>>>
>>> A to jeszcze inna sprawa, choć na tym samym polega,
>>> zauroczenie kobietą/mężczyzną - to jak z hipnotyzerem,
>>> niechcący czy też nieświadomie się zauroczają nawzajem
>>> i świata poza sobą nie widzą, co tam jedna klasa :o)
>>
>> to po to by ludzie chcieli łączyć się w pary :)
>
> A może jest tak, że chcą z innego powodu,
> ale żeby sobie poprawić nastrój albo utwierdzić
> swoje "ja" (może te dwa pozostałe?) w tym
> przekonaniu, "przymykają oko" ? :o)
>
to ciekawe, jaki może być inny powód?
>
>>> Tak samo jeśli podziwiasz-kochasz autorytet,
>>> wad jego żadnych nie widzisz,
>>> z organizacją to samo,
>>> a jeszcze jak jest święta, czyli namaszczona
>>> przez Boga, to koniec... :o/ kaplica :o)
>
>> e tam, widzisz, widzisz, ale przymykasz oczy
>> tak dlugo jak chcesz ;)
>
> A potem, jak już to wejdzie w krew,
> to nawet się specjalnie nie zastanawiamy
> nad tym, tak ? :o/
>
>>
>> kiwiko
>
> -`@'-,
> Kerberos
nie, potem się zastanawiamy czy nadal tego chcemy
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2010-08-02 08:04:08
Temat: Re: Sedes i lustroUżytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał
>>>>> a to co innego, lubimy się czarować ;)
>>>>> mnie można bardzo szybko
>>>>
>>>> A to jeszcze inna sprawa, choć na tym samym polega,
>>>> zauroczenie kobietą/mężczyzną - to jak z hipnotyzerem,
>>>> niechcący czy też nieświadomie się zauroczają nawzajem
>>>> i świata poza sobą nie widzą, co tam jedna klasa :o)
>>>
>>> to po to by ludzie chcieli łączyć się w pary :)
>>
>> A może jest tak, że chcą z innego powodu,
>> ale żeby sobie poprawić nastrój albo utwierdzić
>> swoje "ja" (może te dwa pozostałe?) w tym
>> przekonaniu, "przymykają oko" ? :o)
>>
>
> to ciekawe, jaki może być inny powód?
No przecież nie chęć okłamywania innych i siebie, tak ?
Ale strach, potrzeba bezpieczeństwa, kasa-utrzymanie,
piękno we wszelkich odmianach i przejawach,
które chcemy złapać w ręce niczym motyla,
który nam sie spodona, itd, itp., chyba, tak ? :o/
>>>> Tak samo jeśli podziwiasz-kochasz autorytet,
>>>> wad jego żadnych nie widzisz,
>>>> z organizacją to samo,
>>>> a jeszcze jak jest święta, czyli namaszczona
>>>> przez Boga, to koniec... :o/ kaplica :o)
>>
>>> e tam, widzisz, widzisz, ale przymykasz oczy
>>> tak dlugo jak chcesz ;)
>>
>> A potem, jak już to wejdzie w krew,
>> to nawet się specjalnie nie zastanawiamy
>> nad tym, tak ? :o/
> nie, potem się zastanawiamy czy nadal tego chcemy
Różnie to bywa, bo przyczyn naszych wyborów jest
wiele, stąd często mętlik w głowie, części z nich
w ogóle sobie nie uświadamiamy, bo i po co ? :o/
Mało to innych kłopotów ? :o)
Oczywiście różny jest stopień
samoświadomości hominidów...
Tak mi się wydaje...
> kiwiko
-`@'-
Kerberos
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |