Data: 2006-04-12 12:55:16
Temat: Re: Sen religijny
Od: "pradwaski" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie odpowiedzial Pan na moje pytanie. Czy to znaczy, ze nie zna Pan
odpowiedzi?
>Podobnie jak w cytowanym fragmencie tak tez w calej Biblii
nie znajdzie Pan slow podwazajacych to o czym napisalem.
Ten fragment, którym sie Pan posluzyl podwaza sens Panskiej
wypowiedzi.
Ponadto podkresla Pan znajomosc Pismo (prawde mówiac
wiekszosc). Czytajac NT, kóry dla katolików jest kluczem do
rozumienia ST, widzi Pan, ze sam Jezus nie uchyla sie od wypelniania
poboznych praktyk. Co Pan na to? Czyzby Jego swiadectwo zycia nie
jest dostatecznie przekonywujace? Moze mi Pan powiedziec, ze JEzus
nie jest zadnym wyznacznikiem, jest zwyklym czlowiekie, a nie
Bogiem. Ale tutaj zejdziemy na inna plaszczyzne rozmowy. Radze
otworzyc sie na nowosc. Przypomina Pan skostnialych faryzeuszy
zamknietych w skotupie swojej ograniczonosci. To by tlumaczylo,
dlaczego ciagle uwaza mnie Pan za ograniczonego.
|