Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:m9r3gm$jqp$1@node2.news.atman.pl...
> Chiron wrote:
>
>> OK- czyli najważniejsze to nauczyć dzieci, że w życiu liczy się
>> umiejętność
>> spełniania swoich zachcianek. Co oczywiście m u s i zaskutkowac tym, że
>> szybko powstanie pokolenie, które potrzeby seksualne będzie załatwiać na
>> zasadzie "każdy z każdym gdziekolwiek".
>
> Nie tak. "If you wanna be my lover you must be first my friend".
> Chodzi o to, żeby młodzież nie z byle kim, tylko swoje sympatie erotyczne
> i
> poważniejsze nauczyła się przedstawiać przyjaciołom i rodzinie. To
> wprowadza
> pewną dyscyplinę i odpowiedziaklność w sprawach miłosnych jeśli się nie da
> żyć już w monogamii. Wtedy nie można tak rzucić długo znanego
> chłopaka/dziewczymy, żeby nie wyjść samemu na szaro.

Jeśli się nie da żyć w monogamii, powiadasz? Czyli- najpierw zdemoralizowac
a potem powiedzieć: no skro i tak jesteście zdemoralizowani- to chociaż
nauczciee się bzykać przy spełnieniu pewnych zasad? Ja tego nie kupuję. A
gdzie związki uczuciowe? Gdzie wychowanie dzieci? W ogóle- gdzie chęć ich
posiadania? Czyżbyś się Gramsciego oczytał?

--

Chiron