« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2007-03-13 18:07:45
Temat: Re: Simon Mol - C.D.elGuapo napisał(a):
> (...)
>> Teza jes w oczywisty sposob prawdziwa. Dla indywidualnego czlowieka
> (...)
> Czy teza przemawia do ciebie aż tak mocną swoją naukowości, iż masz
> zamiar ją realizować w praktyce?
> Jeśli nie, to zdajesz sobie oczywiście sprawę z tego, iż podpadasz pod
> swoją własną definicję intelektualnej kurwy.
LOL :D Od dales popis swojej "analizy umyslowej", glupcze, szalencze,
kanalio...
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2007-03-13 18:11:44
Temat: Re: Simon Mol - C.D.elGuapo napisał(a):
>> (ciach) kuriozalny politykierski belkot ("konkurencja strategii",
>> "profiaktykofilia" etc.) niezaslugujacy na komentarz
> (...)
> Konkurencja strategii - dla ciebie - dobrze zaznajomionego z ewolucję
> jest bełkotem? A czymże ewolucja stoi jak nie właśnie konkurencją
> strategii przetrwania?
Juz Ci wielokrotnie pisalem: jestes zbyt glupi, szalony i podly, by Ci
to tlumaczyc. Juz dawno nie rozmawiam z Toba po to, by Ci cos wyjasnic
czy przekonac do czegos, bo nie ma to za grosz sensu. Jedynie dementuje
co mniej samooczywiste bzdury.
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2007-03-13 19:25:49
Temat: Re: Simon Mol - C.D.Quasi; <et6oia$c92$1@matrix2.idg.com.pl> :
> elGuapo napisał(a):
>
> >> (ciach) kuriozalny politykierski belkot ("konkurencja strategii",
> >> "profiaktykofilia" etc.) niezaslugujacy na komentarz
> > (...)
>
> > Konkurencja strategii - dla ciebie - dobrze zaznajomionego z ewolucję
> > jest bełkotem? A czymże ewolucja stoi jak nie właśnie konkurencją
> > strategii przetrwania?
>
> Juz Ci wielokrotnie pisalem: jestes zbyt glupi, szalony i podly, by Ci
> to tlumaczyc. Juz dawno nie rozmawiam z Toba po to, by Ci cos wyjasnic
> czy przekonac do czegos, bo nie ma to za grosz sensu. Jedynie dementuje
> co mniej samooczywiste bzdury.
Quasi - nie wytłumaczyłeś jeszcze, dlaczego "rozwiąźli" mają lepsze
prezerwatywy i jak to się dzieje, że przy Twoich wyliczeniach
prawdopodobieństwa zarażenia 10-3 ludzie jednak się zarażają. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2007-03-13 22:28:58
Temat: Re: Simon Mol - C.D.On 13 Mar, 10:57, Quasi <q...@g...pl> wrote:
> elGuapo napisał(a):
>
> >>> Swego czasu poznałem pewnego lewaka, który jako zarzut wobec
> >>> kapitalizmu wymienił: "kapitalizm generuje sztuczną konsumpcję".
> >>> Znaczyć miało to tyle, że zachłanni kapitaliści wymyślają coraz to
> >>> nowe produkty i wmawiają klientom potrzebę ich posiadania - posiadania
> >>> produktów, których wcale nie potrzebują.
> >> A zaprzeczysz?
> > Zaprzeczam po pierwsze stawianiu tego jako ZARZUTU, (...)
>
> Ale, ze samo zjawisko jest faktem sie zgodzisz?
Wszystko robimy zawsze we własnym interesie.
Społeczeństwo wytworzyło jednakże pewne normy zachowań uznawane za
dopuszczalne
(wciągnięcie brzucha na plazy przechodząc przy niezłej lasce to też
'oszustwo')
od niedopuszczalnych (zgwałcenie owej niezłej laski).
(...)
>
> > (...) kto ma niby
> > decydować o tym ile jest 'mało', ile 'dość', ile 'dużo', a ile 'za
> > dużo'?
> > (...) a idiotycznym (a raczej
> > niemożliwym do obiektywnego zweryfikowania) założeniu, iż ludzkie
> > potrzeby są jakkolwiek 'mierzalne'.
>
> Nawet tego zarzutu nie rozumiesz... Chodzi tu o prosty fakt kreowania
> (pseudo)potrzeb, podkrecanie konsumpcji za pomoca samogenerujacych sie
> oraz umyslnie generowanych socjotechnika (np. reklama) mod, trendow,
> standardow, obyczajow. Dzialanie to jest rodzajem "pasozytnictwa", a
> uleganie mu w mniejszym badz wiekszym stopniu mozna interpretowac jako
> swoiste "(samo)okaleczenie". I mozna miec na ten temat rozne opinie (bo
> o opinie tu chodzi, nie o fakty), a Twoja opinia wcale nie jest uber ales...
Pasożytnictwo? Raczej symbioza, bo OBIE strony czerpią korzyści.
Znów lewacka kalkomania.
A propos opinii - to nie ja chcę przymuszać lewaków do partycypowania
w realizacji moich 'opinii',
ale lewacy do współuczestnictwa w realizacji swoich 'opinii' mnie
zmuszają, więc to ich 'opinia' jest de facto 'uber alles'.
Właśnie dlatego, że nie traktuję mojej opinii jako 'uber alles' nie
mam nic przeciwko temu, aby lewcy żyli sobie 'po lewacku'.
Tylko ze niestety nie spotyka się to z symetrią ze strony lewactwa.
> >>> To wszystko owi chciwi kapitaliści robią tylko w plugawym celu
> >>> zaspokojenia swojej nienasyconej chciwości.
> >> A zaprzeczysz?
> > Zaprzeczam, iż jest to cel 'obiektywnie' plugawy,
>
> Nic nie jest "plugawe" obiektywnie. "Plugawosc" to opinia, nie fakt.
Różnica podobna jak między pasożytnictwem, a symbiozą dającą obu
stronom korzyści.
(...)
> Tak czy inaczej - z pogladem, ze kapitalisci "chlepcza krew" mas przede
> wszystkim dla zaspokojenia wlasnych, egoistycznych potrzeb sie zgodzisz?
Kapitaliści chłepcą krew mas poprzez zaspokajanie najwymyślniejszych
potrzeb i zachcianek owych mas.
Jeśli to jest chłeptaniem krwi, to w takim razie także dziki seks ze
stadem modelek jest ... wykorzystywaniem przez nie.
Sęk właśnie w punkcie widzenia - on odróżnia 'prawaka' od 'lewaka' - w
tym, co nazywasz opinią, a nie faktem.
Zdarzenia, które prawak określi jako normalny element naturalnego
procesu zwanego życiem dla lewaka są tegoż życia patologią wymagającą
tępienia i vice versa.
... a pomiędzy nimi jest libertarianin, który uważa, że najlepiej, aby
oba punkty widzenia / sposoby życia konkurowały ze sobą UCZCIWIE,
czyli żaden z nich aby nie miał oparcia w strukturach aparatu państwa.
Niech 'sama rzeczywistość' pokaże, czy to populacja lewaków będzie się
rozwijać, czy prawaków ... czy też libertarian.
> >>> Pomimo 'oczywistej' pejoratywnosci powyższej 'pocztóweczki' wgryźmy
> >>> się odrobinę głębiej w powyższy zarzut - zanalizujmy go trochę,
> >>> podźgajmy szczypcami logiki.
> >>> Obnażenie jego absurdalności jest banalne: skoro kapitaliści muszą aż
> >>> wynajdować coraz to nowe potrzeby klientów do zaspokajania, to znaczy
> >>> iż potrzeby podstawowe - jedzenie, mieszkanie - są już u tych klientów
> >>> dawno zaspokojone.
> >> A zaprzeczysz?
> > Mam zaprzeczać samemu sobie?
>
> Masz zaprzeczyc/nie zaprzeczyc "absurdowi", ktory tu rzekomo "banalnie
> obnazasz":
> "skoro kapitaliści muszą aż wynajdować coraz to nowe potrzeby klientów
> do zaspokajania, to znaczy iż potrzeby podstawowe - jedzenie, mieszkanie
> - są już u tych klientów dawno zaspokojone."
>
> Ale rozumiem teraz, to wyzej zacytowane to nie ow "absurd", lecz
> "obnazacz" absurdu jakoby zawartego w wyzej wysmiewanym pogladzie. Idac
> za tym, rozumiem tez ze faktowi sztucznego nakrecania konsumpcji w
> kapitalizmie nie zaprzeczasz.
> Ok, ale to wcale nie oznacza, ze obaliles zarzuty ktore mozna z tego
> powodu kapitalizmowi stawiac. Najwyrazniej ich nawet nie zrozumiales.
> Ale to OT, wiec EOT.
Najwyraźniej nie zrozumiałeś, że obnażam manipulację ukrytą za
konstrukcją obarczającą znaczeniem pejoratywnym faktu, który przy
odrobinie zainteresowania umysłowego okazuje się być superlatywą.
Obnażam propagandową pocztóweczkę, która okazuje się golem strzelanym
do własnej bramki przez lewaków (jak - po bliższym przyjrzeniu okazują
się być wszystkie ich rojenia).
> > - nie, nie zaprzeczam temu, co już
> > napisałem, że kapitalizm znacznie lepiej zaspokaja ludzkie potrzeby,
> > niż socjalizm.
>
> Biorac pod uwage, jak Ty na uzytek infantylizacji wyobrazenia swiata
> zwykles sobie redefiniowac znaczenia slow "kapitalizm" i "socjalizm",
> teza ktora postawiles jest zapewne bardzo odlegla od oczywistosci...
Bajdy o infantylizowaniu snute przez kogoś wierzącego, że urzędasy
służą mu, a nie on urzędasom są dla mnie niewiele warte. Demokracja to
nazwymyślniejsza forma niewolnictwa. Najwymyślniejsza, bo wychowująca
niewolnika ku niewolnictwu - niewolnik w warunkach demokracji, poddany
praniu mózgu zwyczajnie chce być niewolnikiem państwa - nie wyobraża
sobie innego życia - już państwowe szkoły się o to postarają.
(...)
>
> Ty oczywiscie "wiesz lepiej" kto jest, a kto nie jest "lewakiem",
> "lepiej" nawet od ludzi, ktorzy sami sie lewakami okreslaja. To, pospolu
> z redefiniowaniem pojec, jeden z objawow Twojego szalenstwa ktory
> uniemozliwia sensowna komunikacje z Toba.
Sensowną komunikację ze mną uniemożliwia zapewne także fakt, iż
nazywam rzeczy przynależnymi im nazwami, czyli faszystów nazywam
skrajną LEWICĄ, zamiast posługiwać się fałszującymi obraz
rzeczywistości pojęciami 'mainstreamu' i nazywać narodowych-
SOCJALISTÓW skrajną PRAWICĄ.
BTW - to zakłamanie pojęcia te też mój wymysł i bynajmniej dowód na
'spisek' międzynarodowego lewactwa aktywnie mataczącego pojęcia.
> >> i odpowiedzialnosc za wszelkie zlo
> >> tego swiata mu przypisujesz. Idee fix typowe dla kazdego
> >> wariata-misjonarza, np. dla tych:
> >> [http://www.polonica.net/ListaZydow_zmienione-nazwis
ka.htm].
> > Parę linijek wcześniej insynuujesz wyssane z palca domniemania o moich
> > zapędach po porównania cię do Hitlera,
>
> Wysmialem w ten sposob "trafnosc" Twojego porownania mnie do
> zacytowanego lewaka. Ale twierdzisz, ze nie bylo to porownanie? Wiec co
> to bylo? I po co?
Porównanie podobnego sposobu zapędzenia samego siebie na manowce.
Z faktu sukcesu jednostkowej strategii nie musi wynikać, iż korzystne
jest stosowanie takiej samej strategii przez całą populację.
Dość dobrą strategią w obecnych warunkach wydaje się być zostanie
dyrektorem banku, albo gwiazdą filmową, ale w społeczeństwie
składających się wyłącznie z gwiazd filmowych, czy dyrektorów banków
hydraulik, albo szmbiarz byłby na wagę złota.
> > a za moment pozwalasz sobie na
> > podobnego kalibru rojenia ze swojej strony - wrzucając ni z gruchy, ni
> > z pietruchy swoje dziecinne stereotypy prawicowca. Ja wiem, że z
> > wymyślonym przez siebie przeciwnikiem mającym zaprogramowane słabe
> > punkty walczy się łatwo.
>
> Projekcja? A moze po prostu rzniesz glupa, kanalio? Tak czy inaczej,
> takie zachowanie takze dyskwalifikuje Cie z dyskusji.
>
> Nie zarzucilem Ci antysemityzmu ("dziecinny stereotyp prawicowca"), a
> jedynie pokazalem przyklad ludzi, ktorzy maja podobne objawy pojebania
> jak Ty.
> [idée fixe fr., natrętna myśl, pomysł stale zaprzątający umysł;
> chorobliwe opanowanie psychiki przez nawracającą myśl, ideę
> prześladowczą.http://tinyurl.com/ys6lvp]
>
> (1) Ci antysemici za niemal cale zlo swiata obwiniaja Zydow i
> zydo-komuno-masonski spisek. Tak samo jak Ty za wszystko winisz
> "lewactwo", w kazdym problemie dopatrujesz sie "lewackich" knowan lub
> powiklan po "lewackich" eksperymentach.
Jeszcze ledwie 20 lat temu rządziło połową świata i nagle nie ma
powikłań po jego eksperymentach - uleciały w niebyt, jak królik
znikający w kapeluszu, jak UBecja?
> (2) Ich recepta na powszechna szczesliwosc jest "zdemaskowanie" rzekomo
> zakonspirowanych Zydow i "odzywdowienie" panstwa. Twoje "panaceum" to
> "odlewaczajaca" wszechwladza wolnego rynku - w kazdym obszarze zycia i
> bez wzgledu na koszty.
Dobrze cię uwarunkowała szkoła: wolny rynek = koszty wolnego rynku
(oczywiście w domyśle ogromne, bezdomni umierającyc na ulicach itp).
Z 1000 razy już pisałem, że wielu podobnych mnie dziwaków zadowoli,
aby tylko im pozwolić 'cierpieć' te straszne niedogodności 'wolnego
rynku'. Wystarczyłby mi 'rezerwat wolnorynkowy', ale nie można sie go
doprosić ... bo ległby w gruzach fałszywy mit, starannie pielęgnowany,
o owych niebotycznych kosztach wolnego rynku.
Skoro socjalizm jest taki dobry, to czemu jest przymusowy?
> (3) Na swoja "Liste Zydow" wpisuja chyba wszystkich, z ktorych pogladami
> sie nie zgadzaja. Zwlaszcza tych, ktorzy swojemu zydowskiemu pochodzeniu
> zaprzeczaja. "Wiedza lepiej" kto jest Zydem od samych Zydow. Na liscie
> jako Zyd zanlazl sie tez czolowy polski antysemita Leszek Bubel*...
> W analogiczny sposob Ty demaskujesz "lewakow", nawet wsrod ich
> zdeklarowanych przeciwnikow.
Lewactwo:
a) rządziło połową świata w formie skrajnej
b) rządzi praktycznie całą Europą obecnie w formie nieco łagodniejszej
c) miało w swoich szeregach poprzedniego (i kilku innych) prezydenta
największego światowego mocarstwa
d) rządzi większością Afryki
e) rządzi większością Ameryki Płd
f) rządzi w Kanadzie
itp, itd
- rzeczywiście trzeba 'oczadzenia prawiczkowego', żeby się szerokich
wpływów lewactwa doszukiwać.
'śp. Miltonowi Friedmanowi. Udowodnił (Milton Friedman), że cały
"Program Amerykańskiej Partii Komunistycznej" został w USA AD 1967
zrealizowany - i nikim to jakoś nie wstrząsnęło.'
(http://www.nczas.com/?a=show_article&id=3580)
(...)
>
> >> Oczywsicie nie mam nic przeciwko, by ktokolwiek powolywal sie na dorobek
> >> nauki, bez wzgledu na to w jakim celu to czyni. To, co mi sie nie
> >> podoba, to - jak wyraznie napisalem - nieuczciwosc w tym postepowaniu:
> >> 1) Wycieranie ideologicznej geby autorytetem nauki, czyli przypisywanie
> >> nauce twierdzen (oczywiscie wywiedzionych z ideologii), ktorych ona w
> >> rzeczywistosci nie postawila, nawet dotyczacych kwestii w ktorych nauka
> >> w ogole sie nie wypowiada. Np: "Zycie osoby ludzkiej zaczyna sie od
> >> momentu poczecia", "Homoseksualizm jest choroba",
> > Choroba jest chyba terminem naukowym, (...)
>
> Nie. Jest terminem medycznym, a medycyna to nie tylko nauka (science).
> Medycyna jest rodzajem rzemiosla, scisle powiazanego z jakas swoja
> filozofia i z jakims spoleczno-kulturowym kontekstem. Nauki przyrodnicze
> opisuja fakty dotyczace ludzkiego ciala, ale to jaka definicje "zdrowia"
> i "choroby" sie z ich wykorzystaniem ukuje, zalezy wlasnie od owej
> pozanaukowej filozofii i owego pozanaukowego kontekstu.
>
> Tak czy inaczej, wspolczesna medycyna od ok. 30 lat nie klasyfikuje
> homoseksualizmu jako chorobe.
Pewnie dlatego, że lekarze o niewłaściwej specjalności się za to
klasyfikowanie wzięli (http://www.nczas.com/?a=show_article&id=3580)?
> Tak wiec, jesli ktos mowi, ze "homoseksualizm jest choroba" i powoluje
> sie przy tym na autorytet nauki/medycyny po prostu mija sie z prawda, bo
> nauka/medycyna takiego twierdzenia nie stawia.
I - pomimo tego, że medycyna to nie nauka - jednak to kunktatorsko
przytoczysz.
Powoływanie się na pozanaukowe autorytety uznawałeś za intelektualne
kurestwo.
(...)
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2007-03-14 12:41:11
Temat: Re: Simon Mol - C.D.On Mar 13, 7:25 pm, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Quasi; <et6oia$c9...@matrix2.idg.com.pl> :
>
> > elGuapo napisał(a):
>
> > >> (ciach) kuriozalny politykierski belkot ("konkurencja strategii",
> > >> "profiaktykofilia" etc.) niezaslugujacy na komentarz
> > > (...)
>
> > > Konkurencja strategii - dla ciebie - dobrze zaznajomionego z ewolucję
> > > jest bełkotem? A czymże ewolucja stoi jak nie właśnie konkurencją
> > > strategii przetrwania?
>
> > Juz Ci wielokrotnie pisalem: jestes zbyt glupi, szalony i podly, by Ci
> > to tlumaczyc. Juz dawno nie rozmawiam z Toba po to, by Ci cos wyjasnic
> > czy przekonac do czegos, bo nie ma to za grosz sensu. Jedynie dementuje
> > co mniej samooczywiste bzdury.
>
> Quasi - nie wytłumaczyłeś jeszcze, dlaczego "rozwiąźli" mają lepsze
> prezerwatywy
To akurat wyjaśnił AFAIR tym, że w podanym modelu 'wierni' nie używają
prezerwatyw wogóle, więc ich 'skuteczność' (prezerwatyw, nie
'wiernych') wynosi 0.
(...)
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2007-03-14 12:59:36
Temat: Re: Simon Mol - C.D.On Mar 8, 3:32 pm, "Duch" <n...@n...com> wrote:
> "Quasi" <q...@g...pl> wrote in message
>
> news:esn3dr$t2v$1@matrix2.idg.com.pl...
>
> Zachowujesz sie jak fanatyk tyle ze postepu, fundametalista.
> Wystaczy zobaczyc jak skrajnie piszesz:
>
> "bylem na granicy odruchu wymiotnego"
> "propagande"
> "wycieranie geby zaplutej piana ideologicznego fundamentalizmu "
>
> Po co ta histeria, fanatyczne uniesienia?
> Jest program, poruszyl ciekawy temat - tylko sie cieszyc.
> Tak jak dobrze ze pojawiala sie sprawa Mola, żal ofiar,
> ale nauka plynaca z tego jest duza.
Swoją drogą dość znacząca jest deklaracja QBiego, iż odruch wymiotny
powoduje u niego to, co robił JP, ale nie wspomina nic o tym, zby
powodowało go również postępowanie SMa.
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2007-03-14 13:30:56
Temat: Re: Simon Mol - C.D.elGuapo; <1...@n...googlegroups.co
m> :
> On Mar 13, 7:25 pm, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > Quasi - nie wytłumaczyłeś jeszcze, dlaczego "rozwiąźli" mają lepsze
> > prezerwatywy
>
> To akurat wyjaśnił AFAIR tym, że w podanym modelu 'wierni' nie używają
> prezerwatyw wogóle, więc ich 'skuteczność' (prezerwatyw, nie
> 'wiernych') wynosi 0.
A rozpustnicy niby używają jak jeden mąż? Głupie założenie - wierni
używają prezerwatyw w celach antykoncepcyjnych, tak jak rozpustnicy ich
nie używają, bo im łatwiej. W ostatnim DF wypowiadała się jakaś zarażona
prostytutka, że większość jej klientów chce bez - to robi im "bez".
Zresztą przykład Mol'a jest najlepszym przykładem na nieużywanie
prezerwatyw wśród rozpustników.
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyer.uczucia.com.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2007-03-14 14:41:37
Temat: Re: Simon Mol - C.D.On Mar 14, 1:30 pm, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> elGuapo; <1...@n...googlegroups.co
m> :
>
> > On Mar 13, 7:25 pm, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > Quasi - nie wytłumaczyłeś jeszcze, dlaczego "rozwiąźli" mają lepsze
> > > prezerwatywy
>
> > To akurat wyjaśnił AFAIR tym, że w podanym modelu 'wierni' nie używają
> > prezerwatyw wogóle, więc ich 'skuteczność' (prezerwatyw, nie
> > 'wiernych') wynosi 0.
>
> A rozpustnicy niby używają jak jeden mąż? Głupie założenie
"strategie profilaktyki musza uwzgledniac sytuacje
realna, a nie przeidealizowane krainy pelne "szkalnych domow", o
ktorych
roja prawicowe scierwa." (http://tinyurl.com/2clgu7)
Jak widać sytuację realną muszą uwzględniać tylko prawicowe ścierwa,
lewicowe mogą sobie zaniedbywać składniki rzeczywistości do woli, a
pomimo tego ich rozumowania pozostają jak najbardziej racjonalne,
wnioski zaś do których dzięki nim dochodzą mogą być z powodzeniem
wobec rzeczywistości aplikowane.
> - wierni
> używają prezerwatyw w celach antykoncepcyjnych, tak jak rozpustnicy ich
> nie używają, bo im łatwiej. W ostatnim DF wypowiadała się jakaś zarażona
> prostytutka, że większość jej klientów chce bez - to robi im "bez".
> Zresztą przykład Mol'a jest najlepszym przykładem na nieużywanie
> prezerwatyw wśród rozpustników.
>
> Flyer
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2007-03-14 15:48:12
Temat: Re: Simon Mol - C.D."elGuapo" <e...@v...pl> wrote in message
news:1173877176.887202.75480@n59g2000hsh.googlegroup
s.com...
Bo on jest jednostajnie lewicowo dogmatyczny. Taki Extremista, fanatyk.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2007-03-14 15:49:37
Temat: Re: Simon Mol - C.D.Flyer napisał(a):
> Quasi - nie wytłumaczyłeś jeszcze, dlaczego "rozwiąźli" mają lepsze
> prezerwatywy
Czytaj co sie do Ciebie pisze.
> i jak to się dzieje, że przy Twoich wyliczeniach
> prawdopodobieństwa zarażenia 10-3 ludzie jednak się zarażają. ;)
Czytaj, co sie do Ciebie pisze.
A to, ze prawdopodobienstwo zakazenia jest tak male jest przyczyna tego,
ze w ciagu 12 lat epidemii zarazilo sie w Polsce najwyzej 30 000 ludzi.
Z czego wiekszosc droga pozaseksualna (gl. przez dozylne narkotyki).
HIV poprzez seks szerzy sie najszybciej w szczegolnej grupie ludzi:
zakazonych rownolegle innymi chorobami wenerycznymi, nie leczonych i w
okresach serokonwersji HIV badz juz przy wystapieniu AIDS. Wtedy
prawdopodobienstwo zakazenia podczas jednego stosunku jest znacznie
wyzsze niz 10^-3, w skrajnych wypadkach ponoc nawet 0,4. Jednak takich w
Polsce jest niewielu.
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |