Powiem krótko: zaimponowałeś mi. ;)
Bardzo zręcznie i bardzo szybko go zidentyfikowałeś.

Mnie się już nie chce szukać dalej, a wszystko co znalazłem dotąd
kręci sie wokół p. Piotra Kałamajskiego, czyli to najprawdopodobniej
on jest naszym "atrakcyjnym" terminatorem.


Co do spotkania: pomyślę, dzięki.

Wciąż nie potrafię wygospodarowywać czasu na spotkania z realnymi
znajomymi, więc niczego nie obiecuję.

A co ci tak zależy, tak w ogóle?
Jakieś to podejrzane trochę, jakby.

--
CB


Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ht0735$k15$1@inews.gazeta.pl...

> Nie ma za co. "Jak byś miał jeszcze jakieś pytania to wal śmiało" :P
>
> Poważniej. Cokolwiek by to nie oznaczało, bać się mnie nie trzeba. Lecz
> żeby to wyjaśnić, musiał bym pierdolić farmazony o sobie niczym iksela pt.
> jaki to ja wspaniały jestem itd. ;) Po raz n-ty rzucę w Twoim kierunku
> hasło pt. wdepnij na jakieś spotkanko. Gdybym był na Twoim miejscu, miał
> bym obawy iż będę potraktowany jako jakiś hmmm folkor do obejrzenia na
> takim spotkaniu. Ale praktyka mówi co innego. Pamiętasz tę Magdę, która
> wpierw była Mają, później wyjechała niby do Wiednia, potem przedstawiała
> się że jest grupą psychologów robiących tu eksperyment ? Generalnie
> narozrabiała i miała prawo mieć obawy co do spotkania. Jednak przyszła i
> nic takiego nie miało miejsca. Mało tego. Później przyszła jeszcze nie
> jeden raz. To tyle, jesli chodzi o moje projekcje pt. "gdybym był na Twoim
> miejscu" :)