> kiedy czlowiek umiera, razem z nim umiera caly swiat. wg. tej teorii kazdy
> czlowiek ma swoj wlasny swiat i kiedy on przestaje istniec razem  nim konczy
> sie swiat. to taka bardziej optymistyczna wizja, tak mysle.
> ogladalam film Donnie Darko i tam ta wizja jest przedstawiona ( ja tak
> przynajmniej to zinterpretowalam).
>
Teoria sprzeczna z danymi obserwacyjnymi.
Przeciez swiat czlowieka, ten ktory go otacza wokol, istnieje nadal.
Ale juz NIE PRZYLEGA do niego, bo go nie ma...
Fragmenty swiata danego czlowieka staja sie czastkami otoczen innych ludzi
(zreszta byly juz nimi przedtem).
Dusza (swiat) "rozproszkowuje sie".
Po rozproszkowaniu rozne kawalki twojego swiata staja sie lupem innych ludzi.
CKP

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl