Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!
npeer01.iad.highwinds-media.com!news.highwinds-media.com!feed-me.highwinds-medi
a.com!nx02.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-
01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!no
t-for-mail
From: Fragile <s...@o...pl>
Subject: Re: Smerfy2
Newsgroups: pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
References: <6...@g...com>
<l0vuv7$smb$1@news.icm.edu.pl> <l118hm$lj1$1@node1.news.atman.pl>
<l11tdv$tb8$1@news.icm.edu.pl> <l1218k$fnq$1@node1.news.atman.pl>
<l12ies$948$1@news.icm.edu.pl> <l13nh0$5tb$1@node1.news.atman.pl>
<l13vtf$7g3$1@news.icm.edu.pl> <l147k6$mg8$1@node1.news.atman.pl>
<l14eau$5mq$1@news.icm.edu.pl> <l14soj$df4$1@node1.news.atman.pl>
<x...@4...net>
<l16503$knm$1@node1.news.atman.pl>
Date: Sat, 21 Sep 2013 14:11:56 +0200
Message-ID: <uuwwgti6qgx6$.ucn3le85k62j.dlg@40tude.net>
Lines: 88
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 95.49.175.241
X-Trace: 1379765515 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 17957 95.49.175.241:50294
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
X-Received-Bytes: 5351
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:670629
Ukryj nagłówki
Dnia Mon, 16 Sep 2013 07:29:38 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:xpggga2fh9tj.eavc1sqwz7sp.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 15 Sep 2013 20:02:58 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:l14eau$5mq$1@news.icm.edu.pl...
>>>>W dniu 2013-09-15 14:02, Chiron pisze:
>>>>
>>>>> Problem się zaczął, gdy na masową
>>>>> skalę ludzie zaczęli się rozwodzić- robiąc piekło z życia swoim
>>>>> dzieciom. Taki nieodpowiedzialny człowiek zabiera z sobą ze związku
>>>>> swój
>>>>> bagaż nędzy i nieumiejętności tworzenia związku- i w następnym związku
>>>>> znów zrobi komuś piekło z życia.
>>>>> Jak już się takie 2 osoby zetkną
>>>>> (najczęściej tak jest)- to kolejny rozwód murowany.
>>>>
>>>> Owszem, pewnie się zdarza. A jeśli nie robi piekła, tylko wręcz
>>>> przeciwnie?
>>> Dlaczego? Z jakiego powodu? Pstryk- i coś mu (jej) tam zaskoczyło?! Tak
>>> się
>>> nie da. Niic się nie dzieje bez przyczyny
>>>
>> Dokładnie Chirku... Nic się nie dzieje bez przyczyny. Jednak jeśli ta się
>> pojawi, wszystko może się zadziać i zmienić. Jeśli człowiek tego chce.
>> Jeśli ma motywację. Człowiek może się zmienić, i nie wmówisz mi, że Ty w
>> to
>> nie wierzysz :) Owszem, czasami trzeba na tę zmianę bardzo cieżko
>> pracować, ale jest ona możliwa. Wierzę w to.
> Ależ dokładnie tak uważam:-). Z tego, co Ewa napisała wywnioskowałem, że po
> prostu ktoś był w toksycznym związku- odszedł- i wszedł w nowy związek, tym
> razem nietoksyczny. Brakuje powodu, dla którego to miało by nastąpić.
>
>
>>>>> Problemem są
>>>>> rodziny patologiczne, po kilku rozwodach. Mówiąc im, że postępują ok-
>>>>> robi się krzywdę im i społeczeństwu.
>>>>
>>>> Pewnie, lepiej je (te rodziny) ostracyzmować, a ich dzieci utrzymywać w
>>>> przekonaniu, że są gorsze.
>>> Ewo- a co chce się osiągnąć? Jaki cel? Nie twierdzę, że należy je
>>> ostracyzmować. Jednak po drugiej stronie "przegięcia" leży przekonywanie,
>>> ze
>>> takie rodziny są ok. To są- co najwyżej- protezy rodziny.
>>>
>> No ok. Ale dzieci nie są niczemu winne, a to niestety właśnie one
>> najczęściej są świadkami negatywnych uwag dotyczących ich rodzin.
> No ale przekonywanie ich, że mają normalne rodziny i wymyślanie w tym celu
> chwytliwych nazw to chwyt handlowy, pozwalający "sprzedać towar".
> Jednocześnie zakłamujący rzeczywistość.
>
Ale czy w ogóle konieczne jest szufladkowanie tego typu rodzin
(rozwiedzionych) jako normalne czy nienormalne, zwłaszcza, gdy tak naprawdę
nie wiadomo, jak wygląda życie w poszczególnych rodzinach? Czy konieczne
jest zasypywanie małych dzieci etykietkami z jednoczesnym wpajaniem im, że
oto one są z rodzin nienormalnych, podczas gdy dzieci te mogą czuć się
naprawdę szczęśliwe i kochane w swoich rodzinach, nawet gdy rodzice są
rozwiedzeni? Czemu to w ogóle służy? Dobru dzieci?
Jestem przeciwna wszelkiego rodzaju łatkom przyszywanym Bogu ducha winnym
ludziom, zwłaszcza dzieciom. One i tak często niosą swój 'krzyż' zgotowany
przez 'dorosłych'. A te, które są szczęśliwe - dlaczego zabierać im to i
wpajać coś zgoła innego?
Uogólnianie, iż dorastanie w tego typu rodzinach jest równoznaczne z
nieszczęśliwym, "chorym" dzieciństwem, z życiem pozbawionym miłości,
szacunku czy wartości, jest imo sporym nadużyciem. Podobnie jak
stwierdzenie, iż pełna, biologiczna rodzina zawsze je zapewnia.
Wmawiając, czy też powtarzając coś komuś odpowiednią ilość razy, sprawia
się, iż ten ktoś się takim zaczyna czuć, a w końcu takim się staje.
--
Pozdrawiam,
M.
Uogólnianie
dorastanie w tego typu rodzinach nie jest (nie zwsze) równoznaczne z
nieszczęśliwym dzieciństwem, z życiem pozbawionym wartości, z
niejednokrotnie zapewnia dziecku szczęśliwe dzieciństo, doratsanie zas w
pełnej, biologicznej rodzinie nie zawsze to zapewnia
Czyli lepiej jest bombardować dzieci
A czy w ogóle konieczne jest szufladkowanie tego typu rodzin? Określanie
ich jako normalne czy nienormalne? Zasypywanie małych dzieci etykietkami?
wmawiając cos komuś sprawia się, iż ten ktoś tym się staje.
|