| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-08-30 08:52:02
Temat: Re: Solidarnosc i jej wartosci
Użytkownik "LECH DUBROWSKI" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:df0qfk$ejk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > 3. Znałem kolegę, którego za to tylko, że wspomniał o Katyniu na
lekcji
> > historii został wyrzucony z sanatorium.
>
> Ktory to byl rok?
Jakoś 83-85 - nie pmiętam dokładnie.
Po fali wolności i solidarności, kolega źle trafił, bo historyczką była
okropna aktywistka PZPR może dlatego.
Pamiętam jak nam wciskała o biednej klasie robotniczej, jak to
właściciele hut i kopalń wyzyskiwali robotników i jak teraz - lata 80-te
jest cudownie. Potem dowiedziałem się, że część mojej dzielnicy
wybudował taki "zły" kapitalista w dodatku żyd, były do domki dla
hutników po dwa mieszkania na domek, każdy około 45 m2 plus spory
ogródek /teraz mieszkam w socjalistycznym mieszkaniu ok 1971 o
powierzchni 37 m2/, kościół katolicki, kościół ewangelicki i bożnica
żydowska. I zacząłem sięzastanawiać ako 16-17 latek, kto tu kłamie
historia czy PZPR-owska historyczka ;-).
Ale fakt jest faktem - tak też bywało, jest to po prostu prawdziwy
przykład, że nie było wolniości słowa nawet dla nastolatków i trzeba
było uważać.
> W polowie lat 70 w warszawskim Liceum Ogolnoksztalcacym mialem dwoch
> nauczycieli historii. Jednym byl jego dyrektor, mocno starszy pan,
nazywal
> sie chyba Nawrocki. Jego ulubionym tematem byl zyciorys marszalka J.
> Pilsudskiego. Po jego przejsciu na emeryture zatrudnili nowego
historyka, z
> ktorym rozmawialismy o 17 wrzesnia 1939 i Katyniu.
Wiem tacy też byli, tylko wyobrażasz sobie gdyby w waszej klasie był
kapuś. Sądzę że ów nauczyciel by nie był nauczycielem i miał jeszcze
bardziej przykre konsekwencje.
--
Z pozdrowieniami
Jacek Kruszniewski
--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |