Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-03-07 01:11:01

Temat: Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?
Od: Piotr Jerzy Piotrowski <8...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam Grupowiczów!

Na wkupne proponuję danie jarskie: makaron w sosie pomidorowym.

Nic bardziej prozaicznego? Już starożytni Italianie?...
A jednak! Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Skoro nawet kilkuletnie
dzieciaki, mimo znacznej ostrości potrawy, zajadają się nim i pytają "kiedy
wujek zrobi jeszcze" a koledzy w delegacji nic innego nie chcą żreć, nawet
karkówki z grilla która leżała w ziołach pół dnia?... Zresztą - spróbujcie
sami.

Danie składa się z trzech elementów: makaronu w sosie pomidorowym, grzanki
na które wykładamy makaron i kubek ciepłego mleka do popicia.

Czas wykonania: mając do dyspozycji trzy palniki na kuchni, dwa garnki i
patelnię - przy dobrej wprawie 20 minut.

Składniki główne (hm... przekonajcie się sami, że na na obfitą kolację dla
dwóch facetów ilości nie są przesadzone):

400 g (a nawet 500 g) makaronu - koniecznie typowe włoskie nitki
100 g koncentratu pomidorowego 30%
100 ml oleju
4 kromki zwykłego chleba
1 łyżka mielonego kminku
1 płaska łyżeczka mielonej kolendry
1 łyżeczka roztartego majeranku
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
2 szklanki ciepłego mleka do popicia
po około pół łyżeczki innych mielonych suszonych przypraw: tymianek,
oregano, bazylia, anyż, ostra papryka ewentualnie chili, szczypta mielonego
imbiru.
dodatki łagodzące smak - jak w opisie dalej.

1. Makaron gotujemy normalnie w osolonej wodzie, choć osobiście lubię dodać
do tej wody po szczypcie anyżu i kardamonu. Z solą można nawet lekko
przesadzić, gdyż nie użyjemy jej do sosu.

2. Grzankę robimy ze zwykłago chleba smażąc go na patelni. Ja do smażenia
używam spore ilości oleju roślinnego z niewielką ilością masła (spore, gdyż
chleb go strasznie "pije"). I tu pierwszy szczegół: grzanka musi być
brązowa, leko PRZYPALONA, nawet do lekkiego zwęglenia na brzegach kromki!
Smak przypalonego chleba jest tu bardzo istotny. Teraz grzanki kroimy w
kawałki 2x2 cm i układamy na dnie talerza (grzanki z dwóch kromek na jeden
talerz).

3. Sos pomidorowy. Tu zawarta jest cała poezja potrawy. Niestety trudno
jest trafić koncentrat pomidorowy który nie jest cierpki i dlatego
konieczna jest rozwaga, aby sos nie wyszedł za cierpki lub kwaśny. Po
pierwsze: nie używamy wogóle soli (która bardzo zakwasza sos, po drugie:
nie dodajemy żadnych kwasów jak ocet, po trzecie: przyprawy ostre dodajemy
na samym końcu, kiedy upewnimy się, iż sos jest odpowiednio przyjemny,
słodkawy i aromatyczny i niczego mu nie brakuje poza ostrością.

Koncentrat do garnka z oliwą na dnie wydłubujemy ze słoika (ten w
metalowych puszkach jest zwykle bardziej cierpki dlatego wolę w słoikach),
resztki wypłukujemy wodą (100 ml wystarczy). Cierpkość koncentratu
redukujemy -zależnie co jest pod ręką- połówką roztartego jabłka lub bardzo
dojrzałego banana, brzoskwini, ostatecznie słodkiego gęstego nektaru
owocowego (najlepiej nadaje się "egzotyczny" lub z owoców wymienionych
wyżej, malinowo-jabłkowego bym nie polecał z uwagi na mocny aromat malin,
choć też stosowałem). Stosując rzadki sok dajemy odpowiednio mniej wody.
Teraz dodajemy kminek (ta potrawa uwielbia kminek), kolendrę oraz czosnek i
cebulę roztarte na miazgę (ja używam wyciskacza czosnku w "dziadku do
orzechów"), majeranek i pozostałe przyprawy: tymianek, oregano, nieco mniej
imbiru, bazylii, mielonego anyżu. Zaczynamy podgrzewać sos, gotując go
minimum 5 minut (oczywiście stale mieszając). Sos można uznać za gotowy,
kiedy zapach cebuli i czosnku unoszący się nad garnkiem nie będzie już
ostry. Na koniec dodajemy nie więcej jak pół łyżeczki ostrej papryki i
mieszamy z ugotowanym i zahartowanym w zimnej wodzie makaronem. Całość, o
bo zwykle makaron na tym etapie jest zimny, trzeba jeszcze podgrzać i lekko
gorący wyłożyć na talerz z grzanką, podając do popicia ciepłe mleko.

Uwaga dla leniuchów.
Łagodzienie cierpkiego koncentratu moża uprościć dodając łyżeczkę (a nawet
dwie) gotowych "fixów" lub sosów pomidorowych "w torebkach" - produkty te
zawierają nieznane mi bliżej stabilizatory smaku które doskonale łagodzą
cierpkość koncentratu. Tą sztuczkę stosuję w ostateczności, kiedy trafi mi
się wyjątkowo cierpki koncentrat o metalicznym posmaku.

Dla eksperymentatorów:
Nie należy mieszać tej potrawy z dodatkami mięsnymi, zwłaszcza z wędzonymi
- zepsują smak. I bez tego jest ona niezwykle sycąca i kaloryczna.

Pomysł podawania makaronu w sosie pomidorowym na grzance przywiozła z
Anglii mama w czasach mojego dzieciństwa i już wtedy była to jedna z moich
ulubionych potraw. I tak mi już zostało...

Smacznego!

--
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-03-07 07:35:25

Temat: Re: Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?
Od: waldemar z domu <w...@t...de> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Jerzy Piotrowski wrote:

> Witam Grupowiczów!
>
> Na wkupne proponuję danie jarskie: makaron w sosie pomidorowym.
>
[ciachwumm]
> Pomysł podawania makaronu w sosie pomidorowym na grzance przywiozła z
> Anglii mama w czasach mojego dzieciństwa i już wtedy była to jedna z moich
> ulubionych potraw. I tak mi już zostało...

cześć Piotrze. Bardzo fajny przepis. Sprawdzę na moich nieletnich, bo
czasem mam kłopoty z dopasowaniem żarcia. Jeden lubi makaron a drugi chleb.
Może się uda do kupy ;-))

Waldek

PS
ustaw proszę czcionkę na iso8859-2, bo się krzewy robią w czytniku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-07 07:55:19

Temat: Re: Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?
Od: kw <k...@a...wbc.lublin.pl.NOSPAM> szukaj wiadomości tego autora

a deser?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-07 08:03:42

Temat: Re: Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?
Od: "Lilla" <l...@f...krasnik.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik kw <k...@a...wbc.lublin.pl.NOSPAM> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:
> a deser?

Krzysku, przeciez Piotr napisal, ze ta potrawa jest niezwykle
sycaca i kaloryczna. Na deser juz nie bedzie miejsca w brzuszku ;-)

Pozdrawiam
Lilla

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-07 09:21:40

Temat: Re: Sosik Mapeta (p)
Od: "Mapet" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

To moze ja tez powiem, jak robie sosik pomidorowy. moze ktos bedzie chcial
zrobic megamix potrawa Piotra z sosikiem Mapeta.

2 cebule
kilka zobkow czosnku (4-5)
3 przeciery pomidorowe (takie male)
bazylia, oregano, pierz, sol
1 nieduza pieruszka (moze byc sama nac, ale lepiej cala)
olej (a najlepiej oliwa prawdziwa)
paroweczki - jesli ktos chce wariant miesny

Cebulke w kostke i na olej, az bedzie szklista. Jak sie zeszkli, wrzucamy
czosnek pokrojony w drobniutka kostke i cala pietruszke. Dusi sie to pod
przykryciem krotko na malym ogniu, poki cebulka nie bedzie na zloto i
czosnek nie zbrozowieje (nie moze sie za duzo smazyc, bo bedzie gorzki). Jak
juz sie zrobi zlota, wlewamy rozrobione w letniej wodzie 3 przeciery (jak
ktos chce mniej sosu, to moze dwa), dodajemy paroweczki (wersja miesna) i
dusimy dalej pod przykryciem. Jak sosik bedzie gotowy (powinny sie pojawic
na wierzchu oka oleju), solimy, pieprzymy, dodajemy bazylii i oregano i
dalej dusimy, az zakipi. Wyjmujemy pietruche i podajemy z makaronikiem (np.
wg Piotra)

Mapet
"Piotr Jerzy Piotrowski" <8...@p...onet.pl> wrote in message
news:Xns91CAC1875242PJP@213.180.128.20...
> Witam Grupowiczów!
>
> Na wkupne proponuję danie jarskie: makaron w sosie pomidorowym.
>
> Nic bardziej prozaicznego? Już starożytni Italianie?...
> A jednak! Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Skoro nawet kilkuletnie
> dzieciaki, mimo znacznej ostrości potrawy, zajadają się nim i pytają
"kiedy
> wujek zrobi jeszcze" a koledzy w delegacji nic innego nie chcą żreć, nawet
> karkówki z grilla która leżała w ziołach pół dnia?... Zresztą - spróbujcie
> sami.
>
> Danie składa się z trzech elementów: makaronu w sosie pomidorowym, grzanki
> na które wykładamy makaron i kubek ciepłego mleka do popicia.
>
> Czas wykonania: mając do dyspozycji trzy palniki na kuchni, dwa garnki i
> patelnię - przy dobrej wprawie 20 minut.
>
> Składniki główne (hm... przekonajcie się sami, że na na obfitą kolację dla
> dwóch facetów ilości nie są przesadzone):
>
> 400 g (a nawet 500 g) makaronu - koniecznie typowe włoskie nitki
> 100 g koncentratu pomidorowego 30%
> 100 ml oleju
> 4 kromki zwykłego chleba
> 1 łyżka mielonego kminku
> 1 płaska łyżeczka mielonej kolendry
> 1 łyżeczka roztartego majeranku
> 1 średnia cebula
> 2 ząbki czosnku
> 2 szklanki ciepłego mleka do popicia
> po około pół łyżeczki innych mielonych suszonych przypraw: tymianek,
> oregano, bazylia, anyż, ostra papryka ewentualnie chili, szczypta
mielonego
> imbiru.
> dodatki łagodzące smak - jak w opisie dalej.
>
> 1. Makaron gotujemy normalnie w osolonej wodzie, choć osobiście lubię
dodać
> do tej wody po szczypcie anyżu i kardamonu. Z solą można nawet lekko
> przesadzić, gdyż nie użyjemy jej do sosu.
>
> 2. Grzankę robimy ze zwykłago chleba smażąc go na patelni. Ja do smażenia
> używam spore ilości oleju roślinnego z niewielką ilością masła (spore,
gdyż
> chleb go strasznie "pije"). I tu pierwszy szczegół: grzanka musi być
> brązowa, leko PRZYPALONA, nawet do lekkiego zwęglenia na brzegach kromki!
> Smak przypalonego chleba jest tu bardzo istotny. Teraz grzanki kroimy w
> kawałki 2x2 cm i układamy na dnie talerza (grzanki z dwóch kromek na jeden
> talerz).
>
> 3. Sos pomidorowy. Tu zawarta jest cała poezja potrawy. Niestety trudno
> jest trafić koncentrat pomidorowy który nie jest cierpki i dlatego
> konieczna jest rozwaga, aby sos nie wyszedł za cierpki lub kwaśny. Po
> pierwsze: nie używamy wogóle soli (która bardzo zakwasza sos, po drugie:
> nie dodajemy żadnych kwasów jak ocet, po trzecie: przyprawy ostre dodajemy
> na samym końcu, kiedy upewnimy się, iż sos jest odpowiednio przyjemny,
> słodkawy i aromatyczny i niczego mu nie brakuje poza ostrością.
>
> Koncentrat do garnka z oliwą na dnie wydłubujemy ze słoika (ten w
> metalowych puszkach jest zwykle bardziej cierpki dlatego wolę w słoikach),
> resztki wypłukujemy wodą (100 ml wystarczy). Cierpkość koncentratu
> redukujemy -zależnie co jest pod ręką- połówką roztartego jabłka lub
bardzo
> dojrzałego banana, brzoskwini, ostatecznie słodkiego gęstego nektaru
> owocowego (najlepiej nadaje się "egzotyczny" lub z owoców wymienionych
> wyżej, malinowo-jabłkowego bym nie polecał z uwagi na mocny aromat malin,
> choć też stosowałem). Stosując rzadki sok dajemy odpowiednio mniej wody.
> Teraz dodajemy kminek (ta potrawa uwielbia kminek), kolendrę oraz czosnek
i
> cebulę roztarte na miazgę (ja używam wyciskacza czosnku w "dziadku do
> orzechów"), majeranek i pozostałe przyprawy: tymianek, oregano, nieco
mniej
> imbiru, bazylii, mielonego anyżu. Zaczynamy podgrzewać sos, gotując go
> minimum 5 minut (oczywiście stale mieszając). Sos można uznać za gotowy,
> kiedy zapach cebuli i czosnku unoszący się nad garnkiem nie będzie już
> ostry. Na koniec dodajemy nie więcej jak pół łyżeczki ostrej papryki i
> mieszamy z ugotowanym i zahartowanym w zimnej wodzie makaronem. Całość, o
> bo zwykle makaron na tym etapie jest zimny, trzeba jeszcze podgrzać i
lekko
> gorący wyłożyć na talerz z grzanką, podając do popicia ciepłe mleko.
>
> Uwaga dla leniuchów.
> Łagodzienie cierpkiego koncentratu moża uprościć dodając łyżeczkę (a nawet
> dwie) gotowych "fixów" lub sosów pomidorowych "w torebkach" - produkty te
> zawierają nieznane mi bliżej stabilizatory smaku które doskonale łagodzą
> cierpkość koncentratu. Tą sztuczkę stosuję w ostateczności, kiedy trafi mi
> się wyjątkowo cierpki koncentrat o metalicznym posmaku.
>
> Dla eksperymentatorów:
> Nie należy mieszać tej potrawy z dodatkami mięsnymi, zwłaszcza z wędzonymi
> - zepsują smak. I bez tego jest ona niezwykle sycąca i kaloryczna.
>
> Pomysł podawania makaronu w sosie pomidorowym na grzance przywiozła z
> Anglii mama w czasach mojego dzieciństwa i już wtedy była to jedna z moich
> ulubionych potraw. I tak mi już zostało...
>
> Smacznego!
>
> --
> Piotr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-07 20:40:03

Temat: Re: Sosik Mapeta (p)
Od: "Kasia L." <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mapet" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3c873230@news.vogel.pl...
> To moze ja tez powiem, jak robie sosik pomidorowy. moze ktos bedzie chcial
> zrobic megamix potrawa Piotra z sosikiem Mapeta.
>
> 2 cebule
> kilka zobkow czosnku (4-5)
> 3 przeciery pomidorowe (takie male)
> bazylia, oregano, pierz, sol
> 1 nieduza pieruszka (moze byc sama nac, ale lepiej cala)
> olej (a najlepiej oliwa prawdziwa)
(ciach)

A probowales kiedys zastapic koncentrat pomidorowy pulpa pomidorowa z
kartonika? Albo pomidorami bez skorki z puszki? I dodac jeszcze troche wina-
wychodzi znacznie lepsze niz z koncentratu.

Kasia L.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-08 08:04:32

Temat: Re: Sosik Mapeta (p)
Od: "Mapet" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A probowales kiedys zastapic koncentrat pomidorowy pulpa pomidorowa z
> kartonika? Albo pomidorami bez skorki z puszki? I dodac jeszcze troche
wina-
> wychodzi znacznie lepsze niz z koncentratu.
Wszystko przez te ksywke:
1. jestem kobieta.
2. Jak na ogrodku sa pomidory i obrodza, to korzystam z przecieru, ktory
robi moja babcia, albo z naturalnych pomidorkow. Jest duzo lepsze.
2. Zupy z kartonika nie probowalam, to jest mysl!
3. Winko? no, no, bede musiala wyprobowac. A moze byc winko domowej roboty?
Pozdrawiam
Mapet


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-08 21:13:07

Temat: Re: Sosik Mapeta (p)
Od: "Kasia L." <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mapet" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3c887179@news.vogel.pl...
> > A probowales kiedys zastapic koncentrat pomidorowy pulpa pomidorowa z
> > kartonika? Albo pomidorami bez skorki z puszki? I dodac jeszcze troche
> wina-
> > wychodzi znacznie lepsze niz z koncentratu.
> Wszystko przez te ksywke:
> 1. jestem kobieta.
> 2. Jak na ogrodku sa pomidory i obrodza, to korzystam z przecieru, ktory
> robi moja babcia, albo z naturalnych pomidorkow. Jest duzo lepsze.
> 2. Zupy z kartonika nie probowalam, to jest mysl!
> 3. Winko? no, no, bede musiala wyprobowac. A moze byc winko domowej
roboty?
> Pozdrawiam
> Mapet

Przepraszam za zmiane plci:)
Nie wiem jaka jest ta zupa z kartonika czy jest gesta? Bo ja uzywam taka
pulpe pomidorowa Valfrutta.
Wino domowe zapewne bedzie dobre ale musi byc wytrawne.
Latem ja tez uzywam swiezych pomidorow i cebulke mloda z zielonymi koncami
:) Sprobuj tez olej zastapic oliwa i cebulke z czosnkiem podsmazaj krocej,
tyle zeby sie zeszklila bez brazowienia- wyjdzie Ci wtedy klasyczny wloski
sos pomidorowy do makaronow, pierozkow albo pizzy.
Smacznego:)

Kasia L.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-09 19:07:56

Temat: Odp: Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?
Od: "stsal" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr Jerzy Piotrowski <8...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:X...@2...180.128.20...
> Witam Grupowiczów!
>
> Na wkupne proponuję danie jarskie: makaron w sosie pomidorowym.
<ciach!.

Bomba! Nareszcie ktoś, kto używa dużooo przypraw :)) Czy tez masz dwie
półeczki i jescze cała szufladę pełną słoiczków z różniastymi
ingrendiencjami? :)

Anka - stsal



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-10 07:24:33

Temat: Re: Makaron w pomidorach na grzance - wystarczy na wkupne?
Od: <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pomysł podawania makaronu w sosie pomidorowym na grzance przywiozła z
> Anglii mama w czasach mojego dzieciństwa i już wtedy była to jedna z moich
> ulubionych potraw. I tak mi już zostało...
>
> Smacznego!
>
> --
> Piotr

Szkoda, że Twój Wieluń trochę oddalony od Warszawy, wpadłabym na obiadek;o))

Kamila Kamaszewska

Ps.: Witaj 'na Grupie'!!!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zdrowe przepisy
Co do pieczonych ziemniakow z folii?
obiad w try miga:-)
co to jest trufla?
czarna rzepa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »