bary wrote:
>
> To tylko mocne postanowienie... ale chcę was opuścić..
>
> Z jednej strony chcę to zrobić... a z drugiej część mojej osobowości
> zapiera się tu kopytami....
>
> Wcale mi się nie nudzicie... ale muszę sobie iść w końcu swoją drogą...
> przecież nie możemy tego ciągnąć całę życie ;)
>
> Do jutra muszę podjąć decyzję...
>
> j...

ciekawe!
zauwazylem, ze niektorzy traktuja te liste jak swego rodzaju grupe
terapeutyczna, rodzine, grono przyjaciol. piszecie "odchodze", "chwilowo
mnie nie bedzie, ale po urlopie wroce" czy "witajcie, wrocilem".
jest to dla mnie bardzo dziwne i wlasnie chyba zrozumialem, ze ja jestem
osoba, ktora nie potrafilaby sie uzaleznic od internetu. nie tworze
emocjonalnej wiezi z wirtualnym rozmowca.
dla mnie te listy dyskusyjne sa tylko zrodlem wiedzy, informacji.
przepraszam za stwierdzenie, ale dla mnie wszyscy piszacy sa tylko
"wirtualnymi cyborgami" albo botami, a nie ludzmi, z ktorymi mozna sie
spotkac czy wyjsc na piwo.
dla mnie "odejscie" od grupy czy "powrot" to tylko wcisniecie
subscribe/unsubscribe.
moze na chacie tworza sie jakies grupki przyjaciol, ktore sie od czasu
do czasu spotkaja, ale na newsach? chyba nie wierzycie ze spotkacie sie
kiedykolwiek ze swoim rozmowca (choc takie plany zawsze sa - np.
sylwester dla samotnych).

chyba za bardzo przezywacie kontakty internetowe.

to tylko takie luzne przemyslenia...

axel d.