« poprzedni wątek | następny wątek » |
211. Data: 2003-07-24 12:50:39
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bfok2t$njo$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > [...] "Profesjonalnie" ma po prostu dwa znaczenia[...]
>
> ... i w przypadku, kiedy odnoszą się do zaręczyn, oba prowadzą
> do nagłego śmiechopęku.
A to jest całkiem insza inszość.
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
212. Data: 2003-07-24 12:58:28
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...In article <bfojth$mn9$1@atlantis.news.tpi.pl>, r...@p...fm says...
>
> Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> news:MPG.1989ee3bed725030989c95@news.onet.pl...
> > In article <bfoick$6u2$1@nemesis.news.tpi.pl>, r...@p...fm says...
> > >
> > > >
> > > > Profesjonalnie czyli zawodowo.
> > > >
> > >
> > > Że co, proszę? Niby "zrób to profesjonalnie" znaczy "zrób to zawodowo"?
> > > Raczej "jak zawodowiec", jeśli już.
> >
> >
> > Profesja -> zawod
> > Profesjonalny -> zawodowy
> > Profesjonalista -> zawodowiec
> >
> > analogicznie:
> > profesjonalnie -> zawodowo
>
> Zwróć uwagę, że słowo "zawodowiec" używane jest w znaczeniu przenośnym, i
> nie oznacza bynajmniej "osoby wykonującej jakiś zawód", ale "osobę
> wykonująca coś bardzo dobrze". Nie można przecież powiedzieć "to fatalny
> zawodowiec" (w znaczeniu: "fatalnie wykonuje swoją pracę").
Na pewno? (wszystko wyszukiwane przy uzyciu slowniki.onet.pl)
zawodowiec (słownik języka polskiego)
rz. mos IIb, lm D. ~wcy osoba zajmujšca się czym zawodowo, zwłaszcza
sportowiec uprawiajšcy zawodowo jakš dyscyplinę
> Wróć do mojego przykładu: czy "zrobiłem to naprawdę profesjonalnie" oznacza
> "zrobiłem to naprawdę zawodowo"? Tak przecież po polsku się nie mówi.
OK, nie mowi sie, ale tylko dlatego ze przyslowek zawodowo w takim
schemacie zdaniowym nie wystepuje. Natomiast istnieje przyslowek
"zawodowo". a zwiazek wyrazowy "jak zawodowiec" odpowiada przyslowkowi
rowniez.
> "Profesjonalnie" ma po prostu dwa znaczenia: rzadsze "zawodowo" ("Zajmuję
> się tym profesjonalnie" - od biedy do przyjęcia, choć mi zgrzyta) oraz
> częstsze "jak zawodowiec"/"dobrze"/"prawidłowo" ("Zrobiłem to
> profesjonalnie", "Profesjonalnie się nią zajęli").
Moze nie rozrozniam niuansow, ale dla mnie to jedno znaczenie - ale ja
sie na jezyku polskim nie znam :)
--
K.
Support bacteria -- it's the only culture some people have!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
213. Data: 2003-07-24 13:03:09
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...Pewnego dnia, a było to Thu, 24 Jul 2003 13:24:33 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <d...@n...net> i powiedziała:
[..]
> Natomiast - wspominajac czasy studneckie - chodzi mi po glowie taka refleksja.
> Wieszkosc ludzi, ktorych znalam - studentow - mieszkalo razem, bo 'tak jest
> taniej'. Prawda byla taka, ze zdecydowana wiekszosc z nich miala oddzielne
> finanse, ze ktorych byla skladka na wynajem, jedzenie i inne tam, a z reszta
> kazdy z partnerow robil, co mu sie zywnie podobalo. Kilka z tych par wzielo
> slub i wtedy pieniadze - tradycyjnie - byly juz wspolne. I to prowadzilo do
> klotni - bo ona sobie kupila buty za 500 zl, a potrzebna szafka do lazienki, a
> on przepil z kumplami sume, za ktora mozna by garnki kupic. Klopoty gotowe.
Czyli pieniądze nie były wspólne ;-)
eloy
--
-------e-l-o-y-----------e-l-o-y-@-t-r-a-n-s-i-l-v-a
-n-i-a-.-e-u-.-o-r-g------
język jest po to by go wytykać na wiatr na mgłę
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
214. Data: 2003-07-24 14:15:08
Temat: Re: SpóĽniony pier?cionek...A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza "agi ( fghfgh )"
<a...@p...onet.pl> mówiąc:
>> Nuuuu, diabła to się tam przynosi za skórą. :->
>
>I ogarek? ;)
Mhm, chociaż świeczek nie radzę - te dzisiejsze materialy łatwopalne
są... :->
Agnieszka
--
GG 1584 (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
215. Data: 2003-07-24 14:52:48
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...Wprąciłem się, gdyż puchaty i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:
> Z. Boczek widać stracił(a) kontakt z nadświadomością popełniając:
>> Śmiej się, śmiej - według badań właśnie Ci 'wyszaleni' w młodości są
>> osobami wierniejszymi i pewniejszymi trafności swojego wyboru.
> Skoro powiadasz, że są takie badania to pewnie masz rację stawiając taką
> tezę:-)
Hm, w sumie sam się zdziwiłem, gdy o tym usłyszałem - bo to też
takie... 'nieedukacyjne' :)
>>> Ale jeśli się tego nie zrobi to znaczy, że "ten, który nie chciał" ożeni
>>> się z z "tą, która nie chciała" a to może znów znaczyć, że będzie im ze
>>> sobą całkiem całkiem.
>> Ano brzydkie kaczątko rozkwitłe w małżeństwie, kiedy TŻ'a nie ma w
>> pobliżu, zacznie dostrzegać innych/inne - a zachwycone swoją
>> metamorfozą może zechcieć sobie udowodnić to i owo.
> I jak mam się z Tobą sprzeczać skoro "są badania"?
> Uważam, że "zasady", jakie by w oczach innych nie były dziwaczne , mają tą
> zaletę, iż mają dużą rolę w procesie kreowania ideałów. Bez wcześniejszego
> idealizowania nie da się (najczęściej) zrozumieć, że idealizowanie nie ma
> sensu.
No tak - zasady i ideały są super (w kościele ;)), ale stąpajmy twardo
po ziemi.
Dla mnie częściowo np. taka żelazna dziewica może być przecież
sygnałem, że po ślubie nie zamieni się w demona seksu i będzie chciała
wypróbować najbardziej wyuzdane rzeczy? :)
Spłycam? A pewnie - ale wiem, co znaczy frustracja seksualna, gdy jest
się pod względem temperamentu w relacji 'ant-elephANT'
>> To nie mój wymysł, ale sądzę podobnie: ilość partnerów tylko pozwala
>> nam docenić osobę, którą znajdziemy i z którą zdecydujemy się zostać.
> Na forum "rodziny" przyjęto już dawno zasadę, że związek uber alles. Ale
> jeśliby na chwilę je odrzucić sytuacja przestaje być taka klarowna:-)
> A przecież, gdy się trochę zastanowić: nie związek jest najważniejszy ale
> szczęście.
A to nie zauważyłem - sam częściej chyba doradzam w stylu: 'tu się nie
ma co zastanawiać, stąd trzeba sp... !' :)
Nigdy nie patrzę na to z tego punktu widzenia.
Z powodów przejść rodzinnych widzianych z bliska, od dzieciństwa
miałem wpajaną regułę, żeby nie dbać o pozory tylko ani nie nakrywać
czapką problemów w domu - tylko próbować ratować... ale i nie wahać
się odejść, gdy staje się to niemożliwością.
Od dziecka wiedziałem i wiem, że w moim domu 'dzień, w którym Tata
podniesie na mnie rękę, będzie ostatnim dniem naszego małżeństwa'
(słowa Mamy do nas, dzieci) - bez żadnego pitu-pitu o przebaczaniu i
podporządkowaniu się mężowi.
Dlatego radzić komuś bierność i dbanie o pozory rodziny, z punktu
widzenia księżula czy doradcy bez poniesienia konsekwencji (vide rząd
Buzka i Millera :]) jest bardzo łatwo.
--
Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie dzieciom':
"Opowiem o Hitlerze, który wbrew zaleceniom lekarzy podjadał wciąż
mięsko na boku i o Himmlerze, który doświadczenie zdobyte na kurzej
fermie twórczo rozwinął projektując obozy koncentr." (c) by Peyton.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
216. Data: 2003-07-24 14:53:01
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
"Z. Boczek" wrote:
> Dla mnie częściowo np. taka żelazna dziewica może być przecież
> sygnałem, że po ślubie nie zamieni się w demona seksu i będzie chciała
> wypróbować najbardziej wyuzdane rzeczy? :)
> Spłycam?
Nie splycasz ale generalizujesz :)
Tzw 'zelazna dziewica' po prostu moze wynikac z wpojonych wartosci
pt." nie przed slubem" a nie - "nigdy nic wyuzdanego". Widzisz róznice?
Wiem co mówie, ja co prawda przed slubem jak najbardziej ale do pewnego
momentu bylam baaardzo zelazna. A teraz pruderyjna bym sie nie
nazwala...mój TZ rowniez nie. Tylko aby do pewnych rzeczy dojsc musialam
miec czas, zaufanie do i ze strony partnera i poczucie wiezi ogromne- a
to sie budowalo juz _w_ zwiazku a nie przed nim ( czyli na samym
poczatku partner mial pelne prawo nazywac mnie zelazna.. ;).
Tak wiec- nie ma nic przesądzonego w tych kwestiach ;)
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
217. Data: 2003-07-24 14:55:02
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
"Z. Boczek" wrote:
> Naprawdę uważam to za irracjonalne i bezzasadne.
Dla Ciebie...a wiec Ty bys sie w czyms takim nie odnalazl po prostu. Dla
nich najwidoczniej to byl sluszny wybór. EOT?
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
218. Data: 2003-07-24 14:57:08
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...Wprąciłem się, gdyż a...@p...onet.pl i te mądrości wymagają mojej
stanowczej erekcji:
>>> Nie wiem- az tak na biezaco ich losów nie sledze ale lubie myslec, ze
>>> nie. Wygladaja na szczesliwych. Praca, kredyty, dzieci, znajomi... ot
>>> normalne zycie calkowicie normalnych ludzi.
>> Bez seksu JESZCZE są szczęśliwi :)
> Czytaj uwaznie- z 8 podanych przeze mnie par tylko _jedna_ jeszcze jest przed
> slubem. Pozostale maja juz rózny staz malzenski. Sa szczesliwi. Nie zaluja. Ich
> zycie, ich wybór.
Owszem, tu masz rację.
> IMHO powodów do smiechu i wykpiwania ich powodów, swiatopogladu nie ma.
> Mozna nie rozumiec, dziwic sie, uwazac i zyc inaczej ale wykpiwac jest troche
> nie na miejscu nie uwazasz? To odnosi sie zarówno do Ciebie jak i do Grzeska.
Nie wykpiwam dla zasady, żeby było wesoło.
Zresztą chyba można znaleźć w moich słowach zasadne zarzuty?
Każdy chce widzieć, co widzi.
Naprawdę uważam to za irracjonalne i bezzasadne.
A ich szczęście... jest dla mnie właśnie szczęśliwym losem. Kopaniem w
pierwszym lepszym miejscu i znalezieniem tam ropy/złota/skarbu
templariuszy.
Nie unoś się, Pani Zaangażowana :P
--
Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie wychowują dzieci':
"Co cię to obchodzi? Martwisz się, że nie będą się chciały bawić z
twoimi? Po tym, co ich tatuś tutaj pokazuje z pewnością nie będzie
mi zależało na tym, abyśmy się spotykali." (c) by Peyton.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
219. Data: 2003-07-24 14:59:00
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...>Chyba mam o Tobie dużo lepsze zdanie niż Ty o mnie :)
>
Alez tu nie chodzi o 'zdanie', a tylko o to, ze po przeczytaniu
kilkudziesieciu/kilkuset postow od danej osoby wiem mniej wiecej jakich opnii i
jakiego tonu sie spodziewac. Ale moze sie zdarzyc, ze mnie jeszcze czyms
zadziwisz - wszystko przed nami :)
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
220. Data: 2003-07-24 15:00:21
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Użytkownik "Krzysztof Krzyżaniak" <e...@p...eu.org> napisał w
wiadomości news:slrnbhvlc3.ir5.eloy@fargo.cgs.pl...
> Pewnego dnia, a było to Thu, 24 Jul 2003 14:15:52 +0200, przyszła do mnie
> wiadomość z adresu <r...@p...fm> i powiedziała:
>
> [..]
> >>
> >> Profesjonalnie czyli zawodowo.
> >>
> >
> > Że co, proszę? Niby "zrób to profesjonalnie" znaczy "zrób to zawodowo"?
> > Raczej "jak zawodowiec", jeśli już.
>
A zatem według Ciebie można powiedzieć "Zrobiłem to zawodowo"? I co to niby
znaczy?
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |