Data: 2008-04-02 12:34:48
Temat: Re: Sportowcy?
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 2 Apr 2008 13:54:01 +0200, ostryga napisał(a):
> Wywiad w paru miejscach mnie zastanowił.
Może w tych?
a) "Uciekłem z tego małżeństwa, kiedy zaczęto żądać ode mnie dziecka."
Uciekł z małżeństwa - co za wstrętny eufemizm.
A w dodatku ten człowiek z drugą żoną też nie ma dzieci - ale jest z nią,
bo ona ma swoje. Coś z nim nie tak - psychicznie. Pewnie boi się mieć
dziecko, może z tego powodu, co sam zrobił...
"Jest pan praktykującym katolikiem?
- Nie mogę. Żyję przecież z kobietą, która jest rozwódką po ślubie
kościelnym."
Tak nie jest, bo dziś Kościół zaprasza do siebie takich ludzi. Sama znam w
mojej parafii kilka osób po rozwodach, które co niedziela chodzą do
kościoła, biorą udział w życiu parafii. Nie mogą przyjmować sakramentów,
ale to przecież nie jest odrzucenie. Czują się "we wspólnocie". Polityka
Kościoła się zmieniła diametralnie.
Ten człowiek nie mówi prawdy o sobie, jest nieszczery.
|