« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-03 11:00:25
Temat: Sposób na szerszenie ?Witam,
Sprawa ma się tak: co roku na drzewkach bzu gromadzą mi się całe masy
szerszeni! Tylko te drzewka są przez nie okupowane. Pewnie są bogate w
soki, w których te łobuzy lubią;) Jak się ich pozbyć? Ciężko pogodzić się z
faktem, że połowa ogródka jest w ich rewirem a jak przychodzi noc to
zlatują się do światła i wtedy dopiero zaczyna się Bonanza.
Bardzo proszę o pomoc
PS.
Nie chciałbym wycinać bzów:)
Pozdrawiam
Sebastian
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-04-03 17:33:24
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?7>a jak przychodzi noc to
> zlatują się do światła i wtedy dopiero zaczyna się Bonanza.
to znaczy, że mają gniazdo w zasięgu wzroku od twojego domku więc jedyny
sposób to znajdź gdzie się gnieżdżą i wieczorem wpsiakaj im całe opakowanie
muchozolu czy czegoś podobnego
SJS
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-04-04 06:25:09
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?
Stefan Siudalski napisał(a) w wiadomości: ...
>7>a jak przychodzi noc to
>> zlatuj? się do ?wiatła i wtedy dopiero zaczyna się Bonanza.
>to znaczy, że maj? gniazdo w zasięgu wzroku od twojego domku więc
jedyny
>sposób to znajdĽ gdzie się gnieżdż? i wieczorem wpsiakaj im całe
opakowanie
>muchozolu czy czego? podobnego
A potem ( lub w trakcie) szybko uciekaj....
pozdrowienia
Michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-04-04 18:12:13
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?>
> Stefan Siudalski napisał(a) w wiadomości: ...
> >7>a jak przychodzi noc to
> >> zlatuj? się do ?wiatła i wtedy dopiero zaczyna się Bonanza.
> >to znaczy, że maj? gniazdo w zasięgu wzroku od twojego domku więc
> jedyny
> >sposób to znajdĽ gdzie się gnieżdż? i wieczorem wpsiakaj im całe
> opakowanie
> >muchozolu czy czego? podobnego
> A potem ( lub w trakcie) szybko uciekaj....
>
Nie zdążysz uciec........
Pozdrawiam, Krystyna
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-04-04 19:35:37
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?Witam ponownie,
Widzę, że sprawa szerszeni zmierza w nie tym kierunku co autor-znaczy się
JA założył:)
Szerszenie są mi o tyle bliskie bo juz jedną eksmisję ich gniazda mam za
sobą: Pan Strażak gdy zadzwoniłem do Straży Pożarnej najpierw zapytał mnie
czy szerszenie, o których mówię mają wielkość wróbla ? :)) Po czym
zaproponował mi podobne rozwiązanie, czyli muchozol, RAID (spam?) itd.
Gdy nalegałem jednak na to aby zjawiły się odpowiednie osoby, nie odmówił w
efekcie czego na mojej działce zaparkował bojowy wóz strażacki z całą
eskadrą bojowo-szturmową! I nie było wtedy mowy o muchozolu, tylko tak jak
nakazuje procedura najodważniejszy ubrał się w szczelny kombinezon, dostał
na plecy butlę z powietrzem i tak wyposażony poszedł spojrzeć szerszeniom w
oczy.
Czas na ....zakończenie:
Muchozol jest dobry na muchy, szerszeni wogóle tym nie chciałbym nawet
rozwścieczać bo ja zamknę się w domu i przeczekam ich powolną lecz pełną
złości śmierć natomiast co zrobią niewinni sąsiedzi, którzy nic nie
podejrzewając staną przed takim stanem rzeczy???
Szczerze mówiąc myślałem o jaimś cudownym środku, który po spryskaniu ich
żerowiska skutecznie obżydzi im smak soczystego bzu, O!
Jeżeli, któryś z szanownych grupowiczów ma taki sprawdzony środek to
właśnie autor - znaczy się JA tego szuka i za co z góry serdecznie dziękuję
:))
Seba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-04-04 19:56:27
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?W wiadomości news:1iyj074f3g2ks.13ucw9br1ajs9$.dlg@40tude.net seba
<k...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Szczerze mówiąc myślałem o jaimś cudownym środku, który po
> spryskaniu ich żerowiska skutecznie obżydzi im smak soczystego bzu,
> O! Jeżeli, któryś z szanownych grupowiczów ma taki sprawdzony środek
> to właśnie autor - znaczy się JA tego szuka i za co z góry
>
Hejka. Powieś na kilka godzin dywan lub wykładzinę na bzie. Amerykańskie
badania dają nadzieję na sukces. :-D
Pozdrawiam kumulacyjnie Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-04-04 21:21:10
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?Było tak:
Pojawiły się szerszenie, najpierw jeden, potem drugi, kolejny... Ktoś
wypatrzył, że zlatują się do ściany wagonu (na działce), w którym wygryzły
otwór, czyli przepraszam dziurę. A że było nas sporo niepracujących
mężczyzn - rozpoczęliśmy obserwację w celu rozpoznania i zniszczenia wroga.
Szerszeń bestia sprytna, żeby się czołowo nie zderzyć w locie "na pusto"
lata górą, a z towarem dołem. Po paru godzinach obserwacji i odpowiednim
wzmocnieniu odwagi ubraliśmy jednego z naszych w kufajkię,czapkę z daszkiem,
gogle, itd. I wysłaliśmy na drabinę, żeby zrobić dokładniejsze rozpoznanie.
Ubezpieczał go młody, straż rakietką do tenisa trzymając. Stoi na drabinie i
liczy . czwarty wyleciał, pierwszy wlatuje itd.
W tym czasie żona w sprawę nie wprowadzona zbliża się do drabiny z za wagonu
i pyta: Romek, Pijesz kawę? Na to w autentycznym zdenerwowaniu i z wyrzutem:
Ania! Ja tutaj o życie walczę, a ty mi kawą głowę zawracasz?
Przez godzinę dochodziliśmy do siebie.
Potem było prosto. Te powracające, co latają dołem, z towarem, nie mogą (jak
bombowce) ciasno w zakręty wchodzić i każdy dostał paletką do pingponga po
razie (rakietka z żyłkami się nie nadaje ze względów
estetyczno-praktycznych.) Szerszeni w gnieździe jest niedużo. Po piątym czy
siódmym przestały latać. Przygotowaliśmy szpunt, silikon i jakiś robakozol.
Do środka psik, szpunt i uszczelnienie silikonem.
Za jakiś czas pojawiły się osy, najpierw jedna, potem druga, kolejna..., ale
to już zupełnie inna bajka.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-04-04 22:20:12
Temat: Odp: Sposób na szerszenie ?
Użytkownik Tomaszjan <tomaszjan(WYTNIJ -TO)@neostrada.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:d2sbd5$ier$...@n...news.tpi.pl...
> Za jakiś czas pojawiły się osy, najpierw jedna, potem druga, kolejna...,
ale
> to już zupełnie inna bajka.
Dawaj o osach. Dobre te Twoje bajki :-))))
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-04-04 22:31:35
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:d2ses0$9q2$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Tomaszjan <tomaszjan(WYTNIJ -TO)@neostrada.pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:d2sbd5$ier$...@n...news.tpi.pl...
>> Za jakiś czas pojawiły się osy, najpierw jedna, potem druga, kolejna...,
> ale
>> to już zupełnie inna bajka.
> Dawaj o osach. Dobre te Twoje bajki :-))))
Szerszeń to zresztą chyba też osa?
U mnie jest gniazdo, już 3 rok, pod powałą, w zmurszałej beli. Natłukłem ich
dziesiątki, ale zawsze ich jest "troszkę" więcej. Czego ja tam nie psikałem!
Nawet eter.
Swojego czasu Raid (albo Bygone) miał specjalną trutkę na osy. To działało
ale nie widziałem tego w handlu ze dwa lata.
Widział to ktoś?
Ja nawet nic zresztą nie mam przeciwko tym "messerschmittom" ale mam słabo
widzącą matkę i jeśli napije się herbatki z szerszeniem, albo na takim
siądzie to...
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-04-05 07:58:24
Temat: Re: Sposób na szerszenie ?Użytkownik "Moon" <l...@w...pl>
> > Dawaj o osach. Dobre te Twoje bajki :-))))
> Szerszeń to zresztą chyba też osa?
Duża osa i raczej nieatakująca ludzi, tyle że robi wrazenie.
> U mnie jest gniazdo, już 3 rok, pod powałą, w zmurszałej beli.
Natłukłem ich
> dziesiątki, ale zawsze ich jest "troszkę" więcej. Czego ja tam nie
psikałem!
> Nawet eter.
Zamrozić skurczybyki (osy). Gaśnicą z CO2.
> Swojego czasu Raid (albo Bygone) miał specjalną trutkę na osy. To
działało
> ale nie widziałem tego w handlu ze dwa lata.
> Widział to ktoś?
Baygon DP 1 (to produkt Bayera i sprzedaje go w PL S.C. Johnson Polska
Sp z o.o.).
Możesz też użyć:
pylistych Drione, Ficam D;
świece dymne Coopex;
arozole - Ficam 80 WP, Kordon 10 WP, K-Othrine Flow, Solfac WP 10;
wabiki - żółty PIF-PAF, osołapka i płyn - Ecoloc;
polecam też wolno działającą truciznę zmieszaną z odpadkami mięsa
wołowego, ryb lub drobiu.
> Ja nawet nic zresztą nie mam przeciwko tym "messerschmittom" ale mam
słabo
> widzącą matkę i jeśli napije się herbatki z szerszeniem, albo na takim
> siądzie to...
Mnie osy oduczyły picia piwa bezpośrednio z puszki czy z butelki,
wystarczył moment nieuwagi i po chwili język mi spuchł i zdrętwiała cała
żuchwa.
--
Pozdrawiam, Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |