Użytkownik "Adamo 2." <a...@c...com> napisał w wiadomości
news:cc97ln$97l$1@opal.futuro.pl...
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:cc92hi$8qi$1@news.onet.pl...
>
> > Nieproszeni? A czy to może Twoja prywatna zagródka do której mają wstęp
> > tylko osoby proszone??? To nie jest Twój prywatny folwark ;)
> > (znowu widzisz rzecz odwrotnie do rzeczywistości).
>
> ej Krysiu, chodzi o to, że nie każdy ma ochotę czytać osoby, które
> trollują, są chamskie, czy też wyjątkowo fałszywe/ zakłamane.
> Dla poradzenia sobie z niedogodnością jaką jest czytanie takich osób
> wymyślono KF - KillFile, lecz niestety wyżej wymienione osoby radzą sobie
z
> tym sztuczką polegającą na częstej zmianie adresów mailowych. Oczywiście
od
> dawna korzystając z usenetu nauczyłaś się tego od jednego z innych trolli,

Ej Adasiu, wyciągasz zbyt pochopne wnioski. Zmiana mojego adresu nie ma na
celu wyłażenie z KF-a Marcina, daleka jestem od zagrywek specyficznych dla
młodych ludzi z fantazją, zabawy w chowanego i robienia komuś - "a kuku!" ;)
Powodem były tylko i wyłącznie wirusy i zmasowane spamy na moją skrzynkę.

> którzy robią to z lubością, zresztą ciekawym przykładem używającym
dodatkowo
> Twojego adresu był mgr inż. który być może był Twoim nauczycielem w tej
> kwestii.

Na tym samym poziomie jest też niejaki are na forum wegetarianizm
gazety.pl i też dał tego typu lekcje, ale mnie takie zabawy nie interesują,
lubię być sobą w jedynym, niepowtarzalnym egzemplarzu, a wielokrotna mutacja
dla zmyłki mi nie leży :)
Po prostu z tego typu zabaw daaawno już wyrosłam :]

> Zrozumiałe, że każdy może sobie zmienić adres mailowy, jednak jeśli to się
> dzieje z częstotliwością raz na tydzień przy tym osoba ta gości w KF'ie
> większości osób pisujących na jakąkolwiek grupę dyskusyjną (w Twoim
> przypadku m.in. grupa wegetariańska), przez co jak to się mówi wypływa z
> KFa, to świadczy (raczej) o fałszywości tej osoby a nie o złej woli osoby,
> która jest katowana koniecznością czytania np. Ciebie.
> Wg mnie niezrozumiałe jest, że nie możesz się pogodzić z tym, że wieeeeele
> osób NIE ŻYCZY SOBIE CZYTYWAĆ TWOJEJ WĄTPLIWEJ TWÓRCZOŚCI. Jeśli mnie ktoś
> wrzuci do KFa to bez wątpienia uszanuję jego decyzję i nie będę z zaciekłą
> złośliwością zmieniać adresu co drugi dzień aby koniecznie mnie czytał,
lecz
> skoro kilkadziesiąt osób NIE wrzuciło mnie do kfa, to trudno mi się
> wypowiadać co bym zrobił w Twojej sytuiacji i na Twojej diecie, która
pewnie
> ma wpływ na zachowanie.

Masz chorą wyobraźnię, która podpowiada Ci błędne wnioski, powody wyjaśniłam
wyżej.
A żeby było śmieszniej, to dzięki Twojej gorliwości rozmawiania ze mną
- znowu mnie zobaczy, (chyba, że Ciebiew też trzyma w pudełku... ;)
Jeśli więc jesteś takim wielkim jego przyjacielem, to powinieneś przestać ze
mną rozmawiać i też mnie wrzucić do KF-a. A najlepiej to zaapelujcie do
wszystkich grupowiczów z gorącą prośbą, żeby broń Boże mnie nie czytali
i nie cytowali (hm... jakbym nie wiem ile pisała tu postów (?) ),
a wtedy obaj z Marcinkiem odetchniecie z uuulgą... ;>
Aa... zamierzam pozostać przez dłuższy czas przy aktualnym adresie, no i
czasem pisuję z gazety.pl
Baaardzo, baaaardzo was obu przepraszam, że się ośmielam... ;P

No to - bay, bay chłopcy! :]
I już się więcej do mnie nie odzywajcie! :)

Krystyna