| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2011-01-28 14:34:48
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnymW dniu 2011-01-28 15:26, Vilar pisze:
>
> (a w każdej dyskusji zawsze tak jest, że każdy okopuje się po stronie,
> która w sumie ... przypadła mu w udziale.
No i to jest bez sensu, bo tak to się żadnego postępu nie zrobi.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2011-01-28 14:36:23
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:ihujgq$vdb$1@news.mm.pl...
> Dlatego trzeba porównywać jak to jest w innych krajach.
>
> Np mnie razi jeśli ktoś w tv mówi "Jesteśmy zieloną wyspą,
> nasza gospodarka jest w lepszej kondycji niż inne w EU.",
> bo to nieprawda: mniej ucierpiała z powodu kryzysu, ale
> i tak przez to nie jest w lepszej kondycji.
>
>
> W Kanadzie składka na ubezpieczenie społeczne jest stała
> i niezależna od przychodów, a w zamian każdy otrzymuje
> stałą, minimalną emeryturę. O resztę musi zatroszczyć się
> samodzielnie, ale...
> jak ktoś ma tam dwoje dzieci, to ma ulgę podatkową 40%
> (o ile nie oszukuję), a przy trójce - już prawie wcale się
> nie płaci podatku dochodowego.
>
> Czyli aby kupić w Kanadzie domek na kredyt wystarczy
> mieć dwoje dzieci.
>
> Tak więc twoje inwestycje w nieruchomości mogłyby się
> w Kanadzie nie sprawdzić.
> Taka polityka.
>
> --
> CB
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:ihuim7$aui$1@news.onet.pl...
>
>> A nie masz dziwnego wrażenia, że system (państwo) bardziej troszczy się o
>> twoją kieszeń, niż o Ciebie...
>> I to właśnie jest ten ból?
>
Podoba mi się prostota tego rozwiązania (kanadyjskiego).
Nie ufam przekombinowanym systemom, w których sporo można ukryć.
W naszym systemie sporo mówi się o solidarności pokoleniowej i dzieciach,
ale tak naprawdę nie zapewnia się rodzicom żadnego bezpieczeństwa
finansowego. Bo wszelkie ulgi, zapomogi, choć może solidne z punktu widzenia
budżetu, z punktu widzenia Kowalskiego wystarczają na papier toaletowy.
I wcale mi się to nie podoba.
Bo rozumiem ludzi, którzy chcą mieć dzieci, a w obecnej sytuacji muszą
nieźle zaryzykować, czy aby nie zostaną w pewnym momencie totalnie na
lodzie.
I oczywiście to nie system "zapewnia bezpieczeństwo", ale jednak.... Tu
myślę np. jakim zagrożeniem finansowym są dla pracodawców kobiety w ciąży i
dlaczego tak starannie ich unikają - a to już kwestia prawa, czyli systemu.
A co do zielonej wyspy, trzeba pamiętać o nieustannie zasilających nas
pieniążkach z Unii.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2011-01-28 14:37:06
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ihujp3$9u7$1@usenet.news.interia.pl...
> Vilar wrote:
>
>>> Nawet jeżeli nikt by tych "odkładanych na emeryturki" pieniędzy
>>> złodziejsko nie przejadał i chciałby je uczciwie inwestować, to w co
>>> miałby inwestować, jeżeli nie będzie nowego pracującego pokolenia
>>> wytwarzającego zysk? Procenty na lokatach nie biorą się przecież same z
>>> siebie, tylko są generowane przez ogólny wzrost gospodarczy, czyż nie
>>> tak? To, co odkładasz, to tylko kapitał, który i tak niewiele będzie
>>> wart za 40 lat, jeżeli gospodarka nie będzie się rozwijała. Tak czy
>>> owak - "emeryturki" są tylko w naszych dzieciach.
>>
>> Za pieniązki wkładane do ZUS mogłabyś kupić spokojnie trochę (!)
>> nieruchomości i żyć z wynajmu, odwrotnej emerytury lub ich sprzedaży
>> długie lata.
>
> Vilar, nikt ci nie zabrania tak mysleć :-)
>
> Ale zastanowiłaś się co będzie jeśli za jakiś czas społeczenstwo będzie
> się składać tylko z takich "starych Vilar z nieruchomościami", to komu wy
> będziecie te nieruchomości wynajmować? Sobie nawzajem? Kto Ci POPYT na ten
> wynajem zapewni? Komu ty to sprzedasz i za jaką cenę jeśli podaż znacznie
> przewyższy popyt? :-)
>
> Problemem nie jest to, że TY jedna tak myślisz. Społeczeństwo jako takie
> posiada oczywiście pewien margines np. na jednostki wyjątkowo
> egocentryczne, czy tez aspołeczne, czy tez myślące tylko i wyłącznie
> kategorią WŁASNEGO interesu, czy też beztroskie (niepotrzebne skreslić
> :-) ).
>
> Problem sie pojawia, jeśli z jakichś względów zostaje (i to znacznie)
> przekroczona bezpieczna liczba takich osób
>
> Stalker
>
Napisałam gdzieś Medei, to przykład rozwiązania.
A rozwiązań jest wiele.
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2011-01-28 14:38:03
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ihuk62$g78$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-01-28 15:26, Vilar pisze:
>>
>> (a w każdej dyskusji zawsze tak jest, że każdy okopuje się po stronie,
>> która w sumie ... przypadła mu w udziale.
>
> No i to jest bez sensu, bo tak to się żadnego postępu nie zrobi.
>
> Ewa
>
Baa, ale rzeźbimy ile sił :-)))
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2011-01-28 14:38:58
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnymVilar wrote:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ihujk9$dbd$3@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-01-28 14:52, Vilar pisze:
>>>
>>> A tak BTW, z czego żyły osoby w podeszłym wieku w pierwszych latach
>>> po wojnie?
No jak z czego? Ze składek, które w tym momencie wpłacali Ci, którzy
pracowali...
Jesli rusza system emerytalny, to tak: od dzisiaj Ci co pracuja oddają
np. 10% zarobków, a uzbierana suma zostanie rozdzielona pomiędzy tych co
skończyli np. 65 lat
Stalker, to jest oczywiście uproszczenie, ale tak to działa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2011-01-28 14:41:43
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ihukfv$b3j$1@usenet.news.interia.pl...
> Vilar wrote:
>>
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:ihujk9$dbd$3@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-01-28 14:52, Vilar pisze:
>>>>
>>>> A tak BTW, z czego żyły osoby w podeszłym wieku w pierwszych latach po
>>>> wojnie?
>
> No jak z czego? Ze składek, które w tym momencie wpłacali Ci, którzy
> pracowali...
>
> Jesli rusza system emerytalny, to tak: od dzisiaj Ci co pracuja oddają np.
> 10% zarobków, a uzbierana suma zostanie rozdzielona pomiędzy tych co
> skończyli np. 65 lat
>
> Stalker, to jest oczywiście uproszczenie, ale tak to działa
>
Ale jesteś pewien, że tak było np. w 1950 roku?
Czy tak sobie założyłeś?
Kiedy powstało to całe cholerstwo?
MK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2011-01-28 14:42:49
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnymVilar wrote:
>> Problem sie pojawia, jeśli z jakichś względów zostaje (i to znacznie)
>> przekroczona bezpieczna liczba takich osób
>>
>> Stalker
>>
>
> Napisałam gdzieś Medei, to przykład rozwiązania.
> A rozwiązań jest wiele.
Ale one wszystkie mają dokładnie tę sama wadę. Nie działają w próżni :-)
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2011-01-28 14:43:00
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:ihujsh$f82$1@news.onet.pl...
> Nie, po prostu nie wiem.
> A chciałabym wiedzieć.
>
> Ewo, kto po wojnie miał jakikolwiek majątek.... weź.
Mój dziadek chadzał kraść olej napędowy spod nosa ruskich, które
zajęły poniemiecki fort. Narażał życie. Ale on nie był staruszkiem,
tylko chłopakiem. Prababcia zginęła w obozie w oświecimiu.
reszta z pokolenia pra zmarła chyba jeszcze przed wojną.
A majątek jakiś to czasem akurat się przydarzał. Dużo mieszkań
poniemieckich się ostało w takiej Gdyni, Sopocie, nie mówiąc
o Szczecinie. Ale generalnie to po prostu ludzie ściskali, jak umieli.
Myślę też, że wojnę przeżyło relatywnie niewielu staruszków.
Okres okupacji to nie czas na spokojną starość, po okupacji również nie.
Nie było leków i odpowiedniej opieki to się umierało szybciej.
Tyle, że nikt z tego powodu nie rozdzierał szat, uznawano to za naturalne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2011-01-28 14:45:42
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnymPieniądze nie są wartością samą w sobie.
Natomiast reprezentantują sobą pewną istniejącą wartość,
która powstaje wskutek pracy.
Tak sobie myślę.
--
CB
Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:ihujug$fjq$1@news.onet.pl...
> O matko, najgorsze jest to, że się obśmiałam.....
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:ihujs0$17fd$1@news.mm.pl...
>> Gross w ostatniej książce rozwiał wszelkie wątpliwości
>> w tej kwestii: jeździli na wykopki złota z grobów Hebrajczyków
>> do Treblinki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2011-01-28 14:45:59
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnymVilar wrote:
>
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:ihukfv$b3j$1@usenet.news.interia.pl...
>> Vilar wrote:
>>>
>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:ihujk9$dbd$3@news.onet.pl...
>>>> W dniu 2011-01-28 14:52, Vilar pisze:
>>>>>
>>>>> A tak BTW, z czego żyły osoby w podeszłym wieku w pierwszych latach
>>>>> po wojnie?
>>
>> No jak z czego? Ze składek, które w tym momencie wpłacali Ci, którzy
>> pracowali...
>>
>> Jesli rusza system emerytalny, to tak: od dzisiaj Ci co pracuja oddają
>> np. 10% zarobków, a uzbierana suma zostanie rozdzielona pomiędzy tych
>> co skończyli np. 65 lat
>>
>> Stalker, to jest oczywiście uproszczenie, ale tak to działa
>>
>
> Ale jesteś pewien, że tak było np. w 1950 roku?
> Czy tak sobie założyłeś?
>
> Kiedy powstało to całe cholerstwo?
Pierwsze trzy z google:
http://www.wprost.pl/ar/8889/Emerytura-od-Bismarcka/
http://www.nbpnews.pl/pl/commonPages/EconomicEntryDe
tailsPress?entryId=75&pageId=17702
http://www.newtrader.pl/Historia-emerytur,about_6,1.
php
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |