« poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2006-01-12 14:58:24
Temat: Re: Sprzedam dusze..Użytkownik "Relpp" <n...@m...px> napisał w wiadomości
news:dq5qgm$j8e$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dnia 12.01.2006 PowerBox <p...@w...pl> napisał/a:
> Czyli ogólnie alpha - pociągający, beta - odpychający. Myślę jednak że
> chwilami wykraczałeś po za samo przyciąganie i dorabiałeś więcej
> ideologii ;-)
- 'więcej ideologii' tłumaczyć miało dokladniej jakie składniki na to
przyciąganie się składają.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2006-01-12 15:11:40
Temat: Re: Sprzedam dusze..Dnia 12.01.2006 Relpp <n...@m...px> napisał/a:
>> Wbrew pozorom nie jest to takie straszne. Kwestia tylko na jaką kobietę
>> trafisz.
>> Bycie betą (nie twierdze, że Ty jesteś) też nie jest wcale takie straszne.
Ja nie jestem ofiarą losu ;-) Po prostu za dobry jestem dla kobiet
licząc że one też by mogły.
>> Są laski, które wolą beta (nie tylko ja) i czasem taki związek trzyma się
>> lepiej niż z alfą.
>> Nie mówiąc już o korzyściach jakie beta może odnieść ze
>> związku (szczególnie z kobietą typu alfa).
Hm. Tyle już jest powiedziane o alpha i beta że wszystko można wrzucić
do tych worków. Mam wrażenie że przez alpha uważasz kogoś kto zdominuje
swego partnera (choć w tym związku to raczej nie można tak tego nazwać)
że będzie gotowy na każde "przynieś, zanieś, pozamiataj".
--
Relpp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2006-01-12 15:14:29
Temat: Re: Sprzedam dusze..Dnia 12.01.2006 PowerBox <p...@w...pl> napisał/a:
>> Czyli ogólnie alpha - pociągający, beta - odpychający. Myślę jednak że
>> chwilami wykraczałeś po za samo przyciąganie i dorabiałeś więcej
>> ideologii ;-)
> - 'więcej ideologii' tłumaczyć miało dokladniej jakie składniki na to
> przyciąganie się składają.
Dobra, załóżmy. Nie chce mi się przeszukiwać wszystkich postów pod tym
względem.
--
Relpp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2006-01-12 16:54:58
Temat: Re: Sprzedam dusze..
Użytkownik "Relpp" <n...@m...px> napisał w wiadomości
news:dq5rjc$qnb$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Dnia 12.01.2006 Relpp <n...@m...px> napisał/a:
>
>>> Wbrew pozorom nie jest to takie straszne. Kwestia tylko na jaką kobietę
>>> trafisz.
>>> Bycie betą (nie twierdze, że Ty jesteś) też nie jest wcale takie
>>> straszne.
>
> Ja nie jestem ofiarą losu ;-) Po prostu za dobry jestem dla kobiet
> licząc że one też by mogły.
>
Tak jak już napisałam to kwestia trafienia na odpowiednią kobietę. I wcale
to nie oznacza, że kobieta alpa jest "niedobra".
>>> Są laski, które wolą beta (nie tylko ja) i czasem taki związek trzyma
>>> się
>>> lepiej niż z alfą.
>>> Nie mówiąc już o korzyściach jakie beta może odnieść ze
>>> związku (szczególnie z kobietą typu alfa).
>
> Hm. Tyle już jest powiedziane o alpha i beta że wszystko można wrzucić
> do tych worków. Mam wrażenie że przez alpha uważasz kogoś kto zdominuje
> swego partnera (choć w tym związku to raczej nie można tak tego nazwać)
> że będzie gotowy na każde "przynieś, zanieś, pozamiataj".
>
To tak z czysto biologicznego punktu widzenia samiec (ew.samica) alfa to
przewodnik stada-osobnik najsilniejszy(choć nie koniecznie) najbardziej
doświadczony, posiadający tym samym najcenniejsze geny. Alpa nie dominuje w
związku tylko przejmuje prowadzenie. Nie robi nic specjalnego, nie stara się
to przychodzi samo. I zdominowany partner jest gotów na przynieś, zanieś
wcale się przy tym nie czuje gorszy czy wykorzystywany.
--
Jeśli jest bardzo źle
zawsze może być
gorzej.
c...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |