« poprzedni wątek | następny wątek » |
291. Data: 2007-04-22 18:10:59
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)On 22 Kwi, 20:02, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> "Magda" <e...@i...pl> wrote in message
>
> news:1177264374.983496.104110@d57g2000hsg.googlegrou
ps.com...
> On 22 Kwi, 19:46, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
>
>
>
> > "Magda" <e...@i...pl> wrote in message
>
> >news:1177261869.167492.135760@l77g2000hsb.googlegro
ups.com...
> > On 22 Kwi, 18:59, "Rav" <t...@S...pl> wrote:
>
> > > Arek <a...@e...net> wrote:
> > > > Użytkownik Rav napisał:
> > > > [..]
> > > >> Ja bym powiedział inaczej - każdy szuka kogoś na swoim poziomie
> > > >> intelektualnym. Jeżeli kobieta ma wyższe wykształcenie to w 99,99%
> > > >> przypadków będzie szukała partnera z również wyższym wykształceniem
> > > >> (zresztą w drugą stronę podobnie).
>
> > > > Doprawdy?
> > > > Znaczy, że ludzie noszą na czołach wypisane wykształcenie i się
> > > > zakochuje nie z powodu wyglądu tylko papierka ?
>
> > > Nie. Moim, zdaniem działą to dwojako:
>
> > > - po pierwsze wykształcenie jest w pewien sposób skorelowane z poziomem
> > > intelektualnym danej osoby. Oczywiście wiem że zaraz odezwą się głosy,
> że
> > > w konkretnych przypadkach wcale tak nie musi być, i ja się z tym
> zgadzam,
> > > ale STATYSTYCZNIE rzecz biorąc w całej populacji tak jest. A skoro tak,
> to
> > > łatwo wyczuć różnicę - ja np. wyobrażam sobie związania się na poważnie
> z
> > > kobietą nie dorównująca mi intelektualnie.
>
> > > - po drugie jak już wielokrotnie na grupie dyskutowaliśmy, kobiety nie
> > > kierują się tylko uczuciami, ale też zimną kalkulacją, szczególnie
> > > kiedynie chodzio luźny związek, ale o związanie się z kimś na resztę
> > > życia - wtedy patrzą na różne aspekty niekoneiczne z uczuciami zwiazane,
> > > jak pieniądze czy właśnie wykształcenie.
>
> > > Pozdrawiam
> > > Rav
>
> > To do jakiegoś innego gatunku kobiet się chyba zaliczam... Nie
> > wyobrażam sobie kierowania się czymkolwiek poza uczuciami, tym
> > bardziej gdy mowa o związku na resztę życia. Ale ja to pewnie jestem
> > postrzegana jako jakaś dziwna, niedzisiejsza i co tam jeszcze kto
> > chce, nich sobie dopowie :)
>
> > Pozdrawiam,
> > Magda
>
> > Proste - co innego mąż - co innego ojciec biologiczny dzieci...
>
> Ja osobiście nie uznaję zdrady (mąż, a na boku kochanek, blee). Mąż
> równa się ojciec biologiczny dzieci. Mąż równa się kochanek.
>
> Pozdrawiam,
> Magda
>
> He..he, 20% dziatwy nie jest stworzona przez męża - i nie wie on o tym...
No, ale zostaje jeszcze te 80%...;)
> Ja rozumiem publiczne deklaracje...
> Czyli - przepraszam Cię, Winnetou...
Dlaczego prawie wszyscy myślą, że publiczne deklaracje nie są zgodne z
prawdą? Czemu tak trudno ludziom zaakceptować/uwierzyć w odmienne
zapatrywania się na życie innych ludzi?
Pozdrawiam,
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
292. Data: 2007-04-22 18:12:54
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)Użytkownik Rav napisał:
> Tak, również czytałem o tych badaniach, chociaż z tego co pamietam mowa
> była o 10% dzieci. Ale i tak wydaje mi się to dużo. Bo jeszcze mogę sobie
> wyobrazić, że 10% kobiet zdradza swoich mężów. Ale że aż 10% zdradza tak
> głupio żeby się nie zabezpieczyć przed ciążą? Niepojęte.
O ile dobrze pamiętam to 6% pierwszych dzieci jest innego partnera niż
oficjalny, a w przypadku drugiego dziecka dochodzi to już do 18%
A nie zabezpieczają się bo i tak na konto męża to przecież idzie, a
testy genetyczne nie są jeszcze tak rozpowszechnione by je uwzględniać w
swoich przewidywaniach :)
pozdrawiam
Arek
--
www.eteria.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
293. Data: 2007-04-22 18:13:48
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)Użytkownik Magda napisał:
> Mówisz? :)
> Jakoś na razie nieźle mi idzie odrzucanie pewnych propozycji rzucanych
> przez "obcych" mężczyzn...
:)
Potem będziesz tego żałowała ;)
pozdrawiam
Arek
--
www.hipnoza.info
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
294. Data: 2007-04-22 18:15:11
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
"Magda" <e...@i...pl> wrote in message
news:1177264833.854077.245530@l77g2000hsb.googlegrou
ps.com...
On 22 Kwi, 19:34, "Rav" <t...@S...pl> wrote:
> Magda <e...@i...pl> wrote:
> > To do jakiegoś innego gatunku kobiet się chyba zaliczam... Nie
> > wyobrażam sobie kierowania się czymkolwiek poza uczuciami, tym
> > bardziej gdy mowa o związku na resztę życia.
>
> Nie znam Cię więc nie wiem kim jesteś i co sobą reprezentujesz, ale
> zastanów się: czy byłabyś w stanie kochać kogoś, kto nie ma wykształcenia,
> nie ma piueniędzy, nie ma pracy? Pewnie odpowiesz że tak, i ja wierzę że
> tak by mogło być.
Tak, mogłabym.
> Ale zadaj sobie w takim razie drugie pytanie - czy
> zdecydowałabyś się zwiazać z taka osoba na resztę życia biorąc pod uwagę
> te wszystkie jego przymioty?
Jeśli pokochałabym Go (a już odpowiedziałam, że mogłabym), nie byłabym
w stanie się z Nim rozstać.
Czy powinnam taką miłość przekreślić?
Czy powinnam z góry założyć, że nie wykształci się, nie znajdzie
pracy?
Odpowiem tak - gdybym KOCHAŁA tego człowieka, i była kochana -
związałabym się. Nie umiałabym zabić miłości z powodu np.braku
pieniędzy u mężczyzny.
Pozdrawiam,
Magda
Rozsądne - lub nie, podejście (loteria życiowa), Tak jak dyplomy nie
muszą odzwierciedlać prawdziwej wiedzy oraz możliwości zarobkowania, tak
roztańczenie, rozmodlenie, itp nie są żadną gwarancją dla przyszłości
związku.
Jednak są pewne zasady - na najniższym poziomie, które w prawdziwych
związkach są bazą istnienia na długie lata.
Umiejętność pracy domowej w każdych warunkach przez oboje - co nie
znaczy, że jedno myje - a drugie wyciera - a chodzi o zastępowanie partnera
w każdej sytuacji domowej - np. choroby.
Umiejętność współżycia w rodzinie (także tej dużej - ciotki,
teściowie) - unikanie zadrażnień, umiejętność dochodzenia do konsensusu, bez
poczucia krzywdy itp.
Umiejętność pracy we dwoje - bardzo trudna sprawa - wbrew mniemaniu
wielu (przykład niesienie długiej deski :-P)).
Mógłbym tak długo wyliczać, ale tu sygnalizuję, aby uświadomić istnienie
tematyki...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
295. Data: 2007-04-22 18:17:24
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)Arek <a...@e...net> wrote:
> A nie zabezpieczają się bo i tak na konto męża to przecież idzie, a
> testy genetyczne nie są jeszcze tak rozpowszechnione by je
> uwzględniać w swoich przewidywaniach :)
Na szczęście stają się coraz popularniejsze, więc może nieługo ten
proceder trochę się ukróci.
Pozdrawiam
Rav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
296. Data: 2007-04-22 18:19:49
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
"Magda" <e...@i...pl> wrote in message
news:1177265459.667474.20870@p77g2000hsh.googlegroup
s.com...
On 22 Kwi, 20:02, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
> "Magda" <e...@i...pl> wrote in message
>
> news:1177264374.983496.104110@d57g2000hsg.googlegrou
ps.com...
> On 22 Kwi, 19:46, "Panslavista" <p...@w...pl> wrote:
>
>
>
> > "Magda" <e...@i...pl> wrote in message
>
> >news:1177261869.167492.135760@l77g2000hsb.googlegro
ups.com...
> > On 22 Kwi, 18:59, "Rav" <t...@S...pl> wrote:
>
> > > Arek <a...@e...net> wrote:
> > > > Użytkownik Rav napisał:
> > > > [..]
> > > >> Ja bym powiedział inaczej - każdy szuka kogoś na swoim poziomie
> > > >> intelektualnym. Jeżeli kobieta ma wyższe wykształcenie to w 99,99%
> > > >> przypadków będzie szukała partnera z również wyższym wykształceniem
> > > >> (zresztą w drugą stronę podobnie).
>
> > > > Doprawdy?
> > > > Znaczy, że ludzie noszą na czołach wypisane wykształcenie i się
> > > > zakochuje nie z powodu wyglądu tylko papierka ?
>
> > > Nie. Moim, zdaniem działą to dwojako:
>
> > > - po pierwsze wykształcenie jest w pewien sposób skorelowane z
poziomem
> > > intelektualnym danej osoby. Oczywiście wiem że zaraz odezwą się głosy,
> że
> > > w konkretnych przypadkach wcale tak nie musi być, i ja się z tym
> zgadzam,
> > > ale STATYSTYCZNIE rzecz biorąc w całej populacji tak jest. A skoro
tak,
> to
> > > łatwo wyczuć różnicę - ja np. wyobrażam sobie związania się na
poważnie
> z
> > > kobietą nie dorównująca mi intelektualnie.
>
> > > - po drugie jak już wielokrotnie na grupie dyskutowaliśmy, kobiety nie
> > > kierują się tylko uczuciami, ale też zimną kalkulacją, szczególnie
> > > kiedynie chodzio luźny związek, ale o związanie się z kimś na resztę
> > > życia - wtedy patrzą na różne aspekty niekoneiczne z uczuciami
zwiazane,
> > > jak pieniądze czy właśnie wykształcenie.
>
> > > Pozdrawiam
> > > Rav
>
> > To do jakiegoś innego gatunku kobiet się chyba zaliczam... Nie
> > wyobrażam sobie kierowania się czymkolwiek poza uczuciami, tym
> > bardziej gdy mowa o związku na resztę życia. Ale ja to pewnie jestem
> > postrzegana jako jakaś dziwna, niedzisiejsza i co tam jeszcze kto
> > chce, nich sobie dopowie :)
>
> > Pozdrawiam,
> > Magda
>
> > Proste - co innego mąż - co innego ojciec biologiczny dzieci...
>
> Ja osobiście nie uznaję zdrady (mąż, a na boku kochanek, blee). Mąż
> równa się ojciec biologiczny dzieci. Mąż równa się kochanek.
>
> Pozdrawiam,
> Magda
>
> He..he, 20% dziatwy nie jest stworzona przez męża - i nie wie on o tym...
No, ale zostaje jeszcze te 80%...;)
> Ja rozumiem publiczne deklaracje...
> Czyli - przepraszam Cię, Winnetou...
Dlaczego prawie wszyscy myślą, że publiczne deklaracje nie są zgodne z
prawdą? Czemu tak trudno ludziom zaakceptować/uwierzyć w odmienne
zapatrywania się na życie innych ludzi?
Prawda życia - prawda rzyci...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
297. Data: 2007-04-22 18:24:02
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)On 22 Kwi, 19:32, "Rav" <t...@S...pl> wrote:
> Magda <e...@i...pl> wrote:
> > Czyli można na siłę znaleźć miłość, tak? Nie istnieje przeznaczenie?
>
> IMHO:
> 1. Nie istnieje moim zdaniem coś takiego jak przeznaczenie (ale to już
> ociera się o prawie filozofię czy kwestie religijne, a nie tematykę pss)
Ja z psp piszę :)
A jeśli chodzi o przeznaczenie, to długo by pisać o tym, jak to żeśmy
się z moim lubym poznali :)
Jeśli to nie było przeznaczenie, to ja jestem święta (a daleko mi do
takowej;)
> 2. Nie chodzi o szukanie na siłę, tylko o szukanie w ogóle, o danie sobie
> szanasy aby znaleźć - myślisz że bedziesz sobie siedzieć w domu, a tu
> nagle zjawi się milość? Jeśli nie szukasz, to nie znajdziesz.
No kurcze, no nie szukałam, no :) W domu z grypą siedziałam...
Poznaliśmy się przypadkowo, przez telefon (niezła pomyłka;), i jeszcze
nas w międzyczasie rozłączyło, po to, by po 15 minutach znowu się
odezwał telefon (źle łączyło, ponieważ mąż dzwonił pod inny numer
telefonu:).
Ach, to były czasy... Trzy miesiące wielogodzinnych rozmów
telefonicznych..., a po niecałych dwóch latach ślub :)
Pozdrawiam,
Magda
> Pozdrawiam
> Rav
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
298. Data: 2007-04-22 23:15:39
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Użytkownik "Aicha" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f0fgtl$gi1$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" napisał:
>
> > W jakiej z ponwyższych "psich" epok się "pojawiłaś"?
>
> Metalowym psem jestem. To nie żadna tajemnica ;)
>
> > Wiesz zapewne że w horoskopie hińskim trzeba rozpatrywać moment
> > poczęcia a nie narodzin? ;P
>
> "Chińczycy twierdzą, że każdy człowiek ma w sercu zwierzę przypisane
> rokowi, w którym się urodził" ;P
Tyle że dla nich [w tradycji] "narodzić się" znaczy "począć"
[poczęcie-zapłodnienie-zygota...] -byc może zawinił tłumacz lub koryś tam z
kolei nieobeznany edytor tekstu...jakiemu się wydawał tekst dobrze
przetłumaczony błędem.
Ilości lat dziecka nie liczą od wyjścia z brzucha mamy ale od poczęcia.
Sprawdź czy twoje poczęcie [data ur-9mies -wiadomo] wypada w tym samym
okresie żelaznego psa...bo jak nie to ty może jednak ni[e] pies ni wydra...
i się "warunkujesz" nie tym horoskopem co trzeba... ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
299. Data: 2007-04-22 23:17:50
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Użytkownik "Aicha" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f0fgtl$gi1$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Sky" napisał:
>
> > W jakiej z ponwyższych "psich" epok się "pojawiłaś"?
>
> Metalowym psem jestem. To nie żadna tajemnica ;)
10.02.1910r. - 29.01.1911r. Metal
06.02.1970r. - 26.01.1971r. Metal
Tylko którym metalem? ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
300. Data: 2007-04-22 23:20:12
Temat: Re: Spuścić z tonu przyjdzie...drogie Panie... ;)
Użytkownik "Mme Kitzmoor" <m...@T...com> napisał w wiadomości
news:maddamaCUT-8FF210.17592722042007@news.gazeta.pl
...
> In article <f0f49h$lb8$1@news.onet.pl>, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> > Złudzenia made by Urban ;P
>
> Pokaż swój fotek, misiu ;]
"Po ślubie jak cie polubie..." ;P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |