Data: 2012-05-11 19:53:46
Temat: Re: Stare, ale jare.
Od: Flyer <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <vhzzo455patx$.14o75qdpske05$.dlg@40tude.net>,
i...@g...pl says...
>
> Dnia Fri, 4 May 2012 23:09:11 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > (...) Więc ... dopóki nie
> > pojawił się Freud cvzłowiek radził sobie sam. ;>
> >
>
> ...i nadal to robi, pomimo chwilowego zaistnienia Freuda 3-)
Jak ma gdzie uciec. ;P A jak nie ma, to "system opisu
rzeczywistości autorstwa Zygmunta Freuda" jesttak samo dobryjak
każdy innysystem,który zawiera jednocześnie elementy istniejące
w rzeczywistości i opis ich "ról". To system, który "układa"
spojrzenie człowieka na rzeczywistość. Oczywiście układa
zubożając je mocno [spojrzenie] ale inaczej się nie da [ze
względu na opis systemu jak i percepcję pacjentów;>]. Przy czym
odniesienie do seksualności powoduje, że osoba, która
zastosowała ten system nie doznawała porażek poznawczych, bo
przecież i dzisiaj o sprawach intymnych się nie rozmawia
publicznie.
Można [domniemanie a nie stwierdzenie ;>] oczywiście opisać
publicznie seks z kimś, ale dlatego, że [pozwoliłem sobie
wypunktować, bo zdanie wielokrotnie złożone jest mało czytelne]:
- nie było w tej sytuacji intymności, bo to była akurat osoba, z
którą emocjonalnie nic nie łączyło piszącego [tu powininna
powstać rozprawa co to oznacza, ale nie powstanie];
- dlatego, że intymność nie została zawarta w opisie [myśli,
dotyk, bodźce wzrokowe];
- dlatego, że język opisu nie odzwierciedla prawdziwego języka
opisu opisującego [gra] - wypisując wszystkie szczeguły
opisujący ma nadal przeświadczenie, że nie ujawnił prawdy, chodź
w tym przypadku o sobie i swoim prawdziwym języku. ;>
PF
|