W dniu 2011-12-30 12:36, było cicho i spokojnie, aż tu Paulinka jak
pierdolnie:
> Qrczak pisze:
>> Dnia 2011-12-30 12:13, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Qrczak pisze:
>>>
>>>>>> Wydaje mię się, że babcia się ucieszyła.
>>>>>> A jeszcze bardziej i dłużej cieszyć się może, jak nie zakończysz na
>>>>>> chrzcie. Ale czy Ty też temu chcesz dalej 'podoływać'?
>>>>>
>>>>> Przecież gdyby było inaczej, zrobiłabym niezłą szopkę i to raczej nie
>>>>> betlejemską.
>>>>
>>>> No nie mów hop. U mnie, chociaż tak ładnie jadło, zakończyło się na
>>>> pierwszej komunii.
>>>
>>> I co młoda nie przystąpiła do bierzmowania?
>>
>> Nie.
>> Ona zresztą miała bardzo w porządku księdza-katechetę. Dużo rozmawiali
>> na ten temat, sam jej powiedział, że jak zmieni zdanie, to niech
>> uderza do niego najpierw.
>
> No to zobaczymy, jak to będzie u nas. Do Komunii Miśka w przyszłym roku
> na pewno nie puszczę, bo uważam, że za dużo tego wszystkiego na raz.
> Niech spokojnie się przygotuje i pójdzie z młodszym rocznikiem.

hehe, na pewno bedzie czul sie dorozwiniety :))
Spoko, juz mu tak raczej zostanie ;)