« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2010-09-06 12:56:40
Temat: Re: StarośćDnia Mon, 6 Sep 2010 13:54:57 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1mqwtwobqax5h$.14rw38dhmad4r$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:27:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>>> news:i62fvn$65c$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:4c84bcdf$0$27040$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>> news:180qfqbapxl15$.fkye6927gfln$.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 09:56:08 +0200, Vilar napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>>>> wiadomości news:i612ar$c0p$7@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ta nieunikniona i nieuchronna. Przeżyłam w ten weekend dwa
>>>>>>>> wydarzenia
>>>>>>>> dla
>>>>>>>> mnie bardzo ważne. Pierwsze: Pojechaliśmy z tż-tem do szpitala do
>>>>>>>> jego
>>>>>>>> 82-letniej babci. Tż ma babcię wprost niesamowitą, uwielbiam tę
>>>>>>>> kobietę.
>>>>>>>> 45 lat pracowała jako pielęgniarka, stała pod ścianą śmierci w
>>>>>>>> Warszawie,
>>>>>>>> tak dzielnej i mądrej osoby dawno nie spotkałam. Niespotykane jest
>>>>>>>> dla
>>>>>>>> mnie to, jak ona się rozlicza ze swoim życiem. Jest śmiertelnie
>>>>>>>> chora.
>>>>>>>> Wie
>>>>>>>> o tym. Zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności i tego, że czas nas
>>>>>>>> zmienia.
>>>>>>>> Powiedziała : Paulinko, ja nie pamiętam tego, co się wczoraj
>>>>>>>> zdarzyło,
>>>>>>>> nigdy nie chorowałam, byłam silna, teraz muszę prosić o pomoc. A ja
>>>>>>>> na
>>>>>>>> to
>>>>>>>>: Babciu, ale pamiętasz przecież różne rzeczy, które się nie działy
>>>>>>>> wczoraj. Opowiedziała mi historię sprzed lat, od której miałam mokre
>>>>>>>> oczy.
>>>>>>>> Obiecałam jej, że ochrzczę dzieci. Ochrzczę.
>>>>>>>> Dzisiaj mój brat ochrzcił swojego pierworodnego. To ta druga
>>>>>>>> sytuacja.
>>>>>>>> Mam nadzieję, że spełnię daną obietnicę.
>>>>>>>> I mam nadzieję, ze babcia będzie w tym uczestniczyć.
>>>>>>>>
>>>>>>>> --
>>>>>>>>
>>>>>>>> Paulinka
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Ładne to Paulinko....
>>>>>>> I rozumiem Twój wybór podyktowany miłością i szacunkiem dla
>>>>>>> Babci.....
>>>>>>>
>>>>>>> Uśmiech ciepły dla Ciebie i dla Babci-skarbka (rzecz jasna).
>>>>>>>
>>>>>>> MK
>>>>>>
>>>>>> Kardynalne wypaczenie istoty Chrztu Swiętego.
>>>>>
>>>>> Zwłaszcza nie spełnienie warunku wiary:
>>>>> "Kto uwierzy, ochrzci się, zbawiony będzie".
>>>>
>>>> Taki drobiazg, czyż nie? :-)))
>>>>
>>>> MK
>>>
>>> W KRK oznacza to nieważność chrztu dzieci.
>>
>> Niekoniecznie: jeżeli rodzice chrzestni są autentycznie wierzący,
>> odpowiedzialność za wychowanie dziecka w wierze (za zgodą rodziców
>> biologicznych niewierzących) spada na nich i TYLKO na nich. Pytanie: czy
>> zdają sobie z tego sprawę?
>
> Wymyślone i sztuczne zastępstwo, niespotykane w chrzescijańskich kościołach.
Jak to niespotykane? - do każdego chrztu są wybierani rodzice chrzestni dla
dziecka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2010-09-06 12:58:12
Temat: Re: StarośćW dniu 2010-09-06 13:54, Panslavista pisze:
>>> W KRK oznacza to nieważność chrztu dzieci.
>> Niekoniecznie: jeżeli rodzice chrzestni są autentycznie wierzący,
>> odpowiedzialność za wychowanie dziecka w wierze (za zgodą rodziców
>> biologicznych niewierzących) spada na nich i TYLKO na nich. Pytanie:
>> czy zdają sobie z tego sprawę?
> Wymyślone i sztuczne zastępstwo, niespotykane w chrzescijańskich kościołach.
To nieistotne - ważne, że kasa leci.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2010-09-06 14:15:48
Temat: Re: Starość
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:yry2c1lo8xjl.todjpoqs9ir7$.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:54:57 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:1mqwtwobqax5h$.14rw38dhmad4r$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:27:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>
>>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>>>> news:i62fvn$65c$1@news.onet.pl...
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:4c84bcdf$0$27040$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>>> news:180qfqbapxl15$.fkye6927gfln$.dlg@40tude.net...
>>>>>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 09:56:08 +0200, Vilar napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>>>>> wiadomości news:i612ar$c0p$7@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ta nieunikniona i nieuchronna. Przeżyłam w ten weekend dwa
>>>>>>>>> wydarzenia
>>>>>>>>> dla
>>>>>>>>> mnie bardzo ważne. Pierwsze: Pojechaliśmy z tż-tem do szpitala do
>>>>>>>>> jego
>>>>>>>>> 82-letniej babci. Tż ma babcię wprost niesamowitą, uwielbiam tę
>>>>>>>>> kobietę.
>>>>>>>>> 45 lat pracowała jako pielęgniarka, stała pod ścianą śmierci w
>>>>>>>>> Warszawie,
>>>>>>>>> tak dzielnej i mądrej osoby dawno nie spotkałam. Niespotykane jest
>>>>>>>>> dla
>>>>>>>>> mnie to, jak ona się rozlicza ze swoim życiem. Jest śmiertelnie
>>>>>>>>> chora.
>>>>>>>>> Wie
>>>>>>>>> o tym. Zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności i tego, że czas nas
>>>>>>>>> zmienia.
>>>>>>>>> Powiedziała : Paulinko, ja nie pamiętam tego, co się wczoraj
>>>>>>>>> zdarzyło,
>>>>>>>>> nigdy nie chorowałam, byłam silna, teraz muszę prosić o pomoc. A
>>>>>>>>> ja
>>>>>>>>> na
>>>>>>>>> to
>>>>>>>>>: Babciu, ale pamiętasz przecież różne rzeczy, które się nie działy
>>>>>>>>> wczoraj. Opowiedziała mi historię sprzed lat, od której miałam
>>>>>>>>> mokre
>>>>>>>>> oczy.
>>>>>>>>> Obiecałam jej, że ochrzczę dzieci. Ochrzczę.
>>>>>>>>> Dzisiaj mój brat ochrzcił swojego pierworodnego. To ta druga
>>>>>>>>> sytuacja.
>>>>>>>>> Mam nadzieję, że spełnię daną obietnicę.
>>>>>>>>> I mam nadzieję, ze babcia będzie w tym uczestniczyć.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> --
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Paulinka
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ładne to Paulinko....
>>>>>>>> I rozumiem Twój wybór podyktowany miłością i szacunkiem dla
>>>>>>>> Babci.....
>>>>>>>>
>>>>>>>> Uśmiech ciepły dla Ciebie i dla Babci-skarbka (rzecz jasna).
>>>>>>>>
>>>>>>>> MK
>>>>>>>
>>>>>>> Kardynalne wypaczenie istoty Chrztu Swiętego.
>>>>>>
>>>>>> Zwłaszcza nie spełnienie warunku wiary:
>>>>>> "Kto uwierzy, ochrzci się, zbawiony będzie".
>>>>>
>>>>> Taki drobiazg, czyż nie? :-)))
>>>>>
>>>>> MK
>>>>
>>>> W KRK oznacza to nieważność chrztu dzieci.
>>>
>>> Niekoniecznie: jeżeli rodzice chrzestni są autentycznie wierzący,
>>> odpowiedzialność za wychowanie dziecka w wierze (za zgodą rodziców
>>> biologicznych niewierzących) spada na nich i TYLKO na nich. Pytanie: czy
>>> zdają sobie z tego sprawę?
>>
>> Wymyślone i sztuczne zastępstwo, niespotykane w chrzescijańskich
>> kościołach.
>
> Jak to niespotykane? - do każdego chrztu są wybierani rodzice chrzestni
> dla
> dziecka.
Od którego wieku?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2010-09-06 14:22:56
Temat: Re: StarośćDnia Mon, 6 Sep 2010 16:15:48 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:yry2c1lo8xjl.todjpoqs9ir7$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:54:57 +0200, Panslavista napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1mqwtwobqax5h$.14rw38dhmad4r$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:27:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>>
>>>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>>>>> news:i62fvn$65c$1@news.onet.pl...
>>>>>>
>>>>>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>>>>>> news:4c84bcdf$0$27040$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>>>> news:180qfqbapxl15$.fkye6927gfln$.dlg@40tude.net...
>>>>>>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 09:56:08 +0200, Vilar napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>>>>>> wiadomości news:i612ar$c0p$7@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ta nieunikniona i nieuchronna. Przeżyłam w ten weekend dwa
>>>>>>>>>> wydarzenia
>>>>>>>>>> dla
>>>>>>>>>> mnie bardzo ważne. Pierwsze: Pojechaliśmy z tż-tem do szpitala do
>>>>>>>>>> jego
>>>>>>>>>> 82-letniej babci. Tż ma babcię wprost niesamowitą, uwielbiam tę
>>>>>>>>>> kobietę.
>>>>>>>>>> 45 lat pracowała jako pielęgniarka, stała pod ścianą śmierci w
>>>>>>>>>> Warszawie,
>>>>>>>>>> tak dzielnej i mądrej osoby dawno nie spotkałam. Niespotykane jest
>>>>>>>>>> dla
>>>>>>>>>> mnie to, jak ona się rozlicza ze swoim życiem. Jest śmiertelnie
>>>>>>>>>> chora.
>>>>>>>>>> Wie
>>>>>>>>>> o tym. Zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności i tego, że czas nas
>>>>>>>>>> zmienia.
>>>>>>>>>> Powiedziała : Paulinko, ja nie pamiętam tego, co się wczoraj
>>>>>>>>>> zdarzyło,
>>>>>>>>>> nigdy nie chorowałam, byłam silna, teraz muszę prosić o pomoc. A
>>>>>>>>>> ja
>>>>>>>>>> na
>>>>>>>>>> to
>>>>>>>>>>: Babciu, ale pamiętasz przecież różne rzeczy, które się nie działy
>>>>>>>>>> wczoraj. Opowiedziała mi historię sprzed lat, od której miałam
>>>>>>>>>> mokre
>>>>>>>>>> oczy.
>>>>>>>>>> Obiecałam jej, że ochrzczę dzieci. Ochrzczę.
>>>>>>>>>> Dzisiaj mój brat ochrzcił swojego pierworodnego. To ta druga
>>>>>>>>>> sytuacja.
>>>>>>>>>> Mam nadzieję, że spełnię daną obietnicę.
>>>>>>>>>> I mam nadzieję, ze babcia będzie w tym uczestniczyć.
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> --
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Paulinka
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ładne to Paulinko....
>>>>>>>>> I rozumiem Twój wybór podyktowany miłością i szacunkiem dla
>>>>>>>>> Babci.....
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Uśmiech ciepły dla Ciebie i dla Babci-skarbka (rzecz jasna).
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> MK
>>>>>>>>
>>>>>>>> Kardynalne wypaczenie istoty Chrztu Swiętego.
>>>>>>>
>>>>>>> Zwłaszcza nie spełnienie warunku wiary:
>>>>>>> "Kto uwierzy, ochrzci się, zbawiony będzie".
>>>>>>
>>>>>> Taki drobiazg, czyż nie? :-)))
>>>>>>
>>>>>> MK
>>>>>
>>>>> W KRK oznacza to nieważność chrztu dzieci.
>>>>
>>>> Niekoniecznie: jeżeli rodzice chrzestni są autentycznie wierzący,
>>>> odpowiedzialność za wychowanie dziecka w wierze (za zgodą rodziców
>>>> biologicznych niewierzących) spada na nich i TYLKO na nich. Pytanie: czy
>>>> zdają sobie z tego sprawę?
>>>
>>> Wymyślone i sztuczne zastępstwo, niespotykane w chrzescijańskich
>>> kościołach.
>>
>> Jak to niespotykane? - do każdego chrztu są wybierani rodzice chrzestni
>> dla
>> dziecka.
>
> Od którego wieku?
Nie ma związku z istotą rzeczy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2010-09-06 14:26:19
Temat: Re: StarośćDnia Mon, 6 Sep 2010 16:15:48 +0200, Panslavista napisał(a):
> Od którego wieku?
Zresztą cóż prostszego:
"Instytucja rodziców chrzestnych wyrosła z funkcji historycznych:
* poręczyciel - przyprowadzał katechumena do diakona bądź kapłana i był
poręczycielem szczerości jego intencji w dążeniu do przyjęcia sakramentu.
* pomocnik - pomagał przy obrzędzie chrztu. Gdy zaszła taka potrzeba
opiekował się kandydatem i przygotowywał do przyjęcia sakramentu.
* rzecznik - uczestniczył w chrzcie dzieci, by odpowiadać w ich
imieniu.
W IX w. te funkcje przejęli rodzice chrzestni. W XV w. w chrzcie brało
udział trzech chrzestnych, zaś w XVI w. zgodnie z postanowieniami soboru
trydenckiego (1545-63) liczba zmalało do dwóch."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzice_chrzestni
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2010-09-06 14:41:20
Temat: Re: Starość
"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:10e4lpq0x85ns$.1wo6udubl3lcv.dlg@40tude.net...
> Dnia Mon, 6 Sep 2010 16:15:48 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:yry2c1lo8xjl.todjpoqs9ir7$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:54:57 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1mqwtwobqax5h$.14rw38dhmad4r$.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 13:27:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>>>>>
>>>>>> "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
>>>>>> news:i62fvn$65c$1@news.onet.pl...
>>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik "Panslavista" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:4c84bcdf$0$27040$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>>>>>> news:180qfqbapxl15$.fkye6927gfln$.dlg@40tude.net...
>>>>>>>>> Dnia Mon, 6 Sep 2010 09:56:08 +0200, Vilar napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał
>>>>>>>>>> w
>>>>>>>>>> wiadomości news:i612ar$c0p$7@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ta nieunikniona i nieuchronna. Przeżyłam w ten weekend dwa
>>>>>>>>>>> wydarzenia
>>>>>>>>>>> dla
>>>>>>>>>>> mnie bardzo ważne. Pierwsze: Pojechaliśmy z tż-tem do szpitala
>>>>>>>>>>> do
>>>>>>>>>>> jego
>>>>>>>>>>> 82-letniej babci. Tż ma babcię wprost niesamowitą, uwielbiam tę
>>>>>>>>>>> kobietę.
>>>>>>>>>>> 45 lat pracowała jako pielęgniarka, stała pod ścianą śmierci w
>>>>>>>>>>> Warszawie,
>>>>>>>>>>> tak dzielnej i mądrej osoby dawno nie spotkałam. Niespotykane
>>>>>>>>>>> jest
>>>>>>>>>>> dla
>>>>>>>>>>> mnie to, jak ona się rozlicza ze swoim życiem. Jest śmiertelnie
>>>>>>>>>>> chora.
>>>>>>>>>>> Wie
>>>>>>>>>>> o tym. Zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności i tego, że czas
>>>>>>>>>>> nas
>>>>>>>>>>> zmienia.
>>>>>>>>>>> Powiedziała : Paulinko, ja nie pamiętam tego, co się wczoraj
>>>>>>>>>>> zdarzyło,
>>>>>>>>>>> nigdy nie chorowałam, byłam silna, teraz muszę prosić o pomoc. A
>>>>>>>>>>> ja
>>>>>>>>>>> na
>>>>>>>>>>> to
>>>>>>>>>>>: Babciu, ale pamiętasz przecież różne rzeczy, które się nie
>>>>>>>>>>>działy
>>>>>>>>>>> wczoraj. Opowiedziała mi historię sprzed lat, od której miałam
>>>>>>>>>>> mokre
>>>>>>>>>>> oczy.
>>>>>>>>>>> Obiecałam jej, że ochrzczę dzieci. Ochrzczę.
>>>>>>>>>>> Dzisiaj mój brat ochrzcił swojego pierworodnego. To ta druga
>>>>>>>>>>> sytuacja.
>>>>>>>>>>> Mam nadzieję, że spełnię daną obietnicę.
>>>>>>>>>>> I mam nadzieję, ze babcia będzie w tym uczestniczyć.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> --
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Paulinka
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ładne to Paulinko....
>>>>>>>>>> I rozumiem Twój wybór podyktowany miłością i szacunkiem dla
>>>>>>>>>> Babci.....
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Uśmiech ciepły dla Ciebie i dla Babci-skarbka (rzecz jasna).
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> MK
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Kardynalne wypaczenie istoty Chrztu Swiętego.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Zwłaszcza nie spełnienie warunku wiary:
>>>>>>>> "Kto uwierzy, ochrzci się, zbawiony będzie".
>>>>>>>
>>>>>>> Taki drobiazg, czyż nie? :-)))
>>>>>>>
>>>>>>> MK
>>>>>>
>>>>>> W KRK oznacza to nieważność chrztu dzieci.
>>>>>
>>>>> Niekoniecznie: jeżeli rodzice chrzestni są autentycznie wierzący,
>>>>> odpowiedzialność za wychowanie dziecka w wierze (za zgodą rodziców
>>>>> biologicznych niewierzących) spada na nich i TYLKO na nich. Pytanie:
>>>>> czy
>>>>> zdają sobie z tego sprawę?
>>>>
>>>> Wymyślone i sztuczne zastępstwo, niespotykane w chrzescijańskich
>>>> kościołach.
>>>
>>> Jak to niespotykane? - do każdego chrztu są wybierani rodzice chrzestni
>>> dla
>>> dziecka.
>>
>> Od którego wieku?
>
> Nie ma związku z istotą rzeczy.
Ma. Ponieważ nie opiera sie na naukach Jezusa i apostołów, a na "ojcach
kościoła"...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2010-09-06 18:40:36
Temat: Re: StarośćBył to dzień 05-wrzesień-10, kiedy Paulinka otworzył usta i usenet
napełnił się słów muzyką:
> Ta nieunikniona i nieuchronna. Przeżyłam w ten weekend dwa wydarzenia
> dla mnie bardzo ważne. Pierwsze: Pojechaliśmy z tż-tem do szpitala do
> jego 82-letniej babci. Tż ma babcię wprost niesamowitą, uwielbiam tę
> kobietę. 45 lat pracowała jako pielęgniarka, stała pod ścianą śmierci w
> Warszawie, tak dzielnej i mądrej osoby dawno nie spotkałam. Niespotykane
> jest dla mnie to, jak ona się rozlicza ze swoim życiem. Jest śmiertelnie
> chora. Wie o tym. Zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności i tego, że czas
> nas zmienia. Powiedziała : Paulinko, ja nie pamiętam tego, co się
> wczoraj zdarzyło, nigdy nie chorowałam, byłam silna, teraz muszę prosić
> o pomoc. A ja na to : Babciu, ale pamiętasz przecież różne rzeczy, które
> się nie działy wczoraj. Opowiedziała mi historię sprzed lat, od której
> miałam mokre oczy.
> Obiecałam jej, że ochrzczę dzieci. Ochrzczę.
> Dzisiaj mój brat ochrzcił swojego pierworodnego. To ta druga sytuacja.
> Mam nadzieję, że spełnię daną obietnicę.
> I mam nadzieję, ze babcia będzie w tym uczestniczyć.
W Polsce nie ma "kultu starszyzny" - tak generalnie. Dopiero się odradza.
Mam nadzieję, że my będziemy w tym uczestniczyć.
Pozdrów babcię ode mnie. Serio.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2010-09-06 18:41:35
Temat: Re: StarośćBył to dzień 06-wrzesień-10, kiedy koleszka otworzył usta i usenet
napełnił się słów muzyką:
> On 5 Wrz, 23:33, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>
>> Obiecałam jej, że ochrzczę dzieci. Ochrzczę.
>> Dzisiaj mój brat ochrzcił swojego pierworodnego. To ta druga sytuacja.
>> Mam nadzieję, że spełnię daną obietnicę.
>> I mam nadzieję, ze babcia będzie w tym uczestniczyć.
>>
> Uważam, że taka decyzja nie powinna wynikać ze złożonej komuś
> obietnicy, Jeżeli to nawet wartościowa i bliska Ci osoba.
> Zrobisz co uważasz.
Oczywiście że zrobi co uważa.
Ale czasem warto komuś coś obiecać i to spełnić.
Nawet jeśli się do końca nie jest o tym przekonanym.
Wiesz, to bardzo buduje więzi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2010-09-06 22:13:31
Temat: Re: StarośćOn 6 Wrz, 20:41, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
wrote:
>
> > Uważam, że taka decyzja nie powinna wynikać ze złożonej komuś
> > obietnicy, Jeżeli to nawet wartościowa i bliska Ci osoba.
> > Zrobisz co uważasz.
>
> Oczywiście że zrobi co uważa.
> Ale czasem warto komuś coś obiecać i to spełnić.
> Nawet jeśli się do końca nie jest o tym przekonanym.
> Wiesz, to bardzo buduje więzi.
Tak, zgadza się. Ale widzisz, nie można ochrzcić dziecka TYLKO
dlatego, że się to komuś obiecało. Jeżeli Paulinka, czy w tym
konkretnym przypadku ktokolwiek inny kto znalazłby się w takiej
sytuacji, sam(a) z siebie chce ochrzcić dziecko - jest to OK. Taka
obietnica złożona bliskiej osobie może ją tylko umocnić w tym
postanowieniu, zwłaszcza jeśli miała wcześniej jakieś wątpliwości, nie
takie jednak silne, aby chrztu nie brać pod uwagę. Nie byłoby
natomiast OK chrzcić dziecko pod wpływem takiej obietnicy, jeżeli
wcześniej, z jakiegoś powodu, nie dopuszczało się do myśli takiej
możliwości.
Trzeba by było najpierw przemodelować swoje własne stanowisko w
sprawie wiary, aby taki chrzest miał jakikolwiek sens - i tu taka
obietnica złożona ciężko chorej babci może jak najbardziej pomóc.
k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2010-09-07 08:32:39
Temat: Re: Starość"zażółcony" <z...@o...pl> wrote in message news:i6285a$euu$1@news.onet.pl...
> W takich trudnych decyzjach zawsze jest coś 'za' i coś 'przeciw'.
> To zmaganie. I często decyzję ostatecznie podejmujemy znajdując
> dla niej wiarygodnego patrona. Opiekuna. Dobrego Ducha.
> Ważne IMHO jest to, by patronat był o ile to możliwe 'z krwi i kości'
> (kiedy decyzja jest podejmowana). By był patronem 'osobistego,
> silnego związku'.
>
> Oby jak najwięcej takich osób, jak Twoja Babcia mieszkało
> w naszych sercach ;)
Czytam Wasze odpowiedzi i
fajne jest to jak roznie mozna widziec ta sama rzeczywistosci.
Twoja odpowiedz mi sie podoba, bo widzisz w tym trudna decyzje,
ktore sie w zyciu podejmuje (chrzest, slub)
widzisz dopowiedzialnosc. Milo.
Ale sa tez inne odpowiedzi - jedni widza w tym spisek, inni
ze zmuszanie dziecka itp. itp.
Uderza mnie to ze wiele osob widzi to tak negatywnie albo
podejrzliwie (ten chrzest).
Wydaje mi sie ze to blad, ale ten generalny trend - ludzie teraz
z czymkolwiek maja problem np. ze slubem, generalnie uciekaja
od podjecia zyciowych decyzji, powodujac ze tylko slizgaja sie
po zyciu, przed ekranem telewizora.
A jednak trudne decyzje warto rozpatrywac, zmagac sie z nimi,
podejmowac je.
I widziec je budujaco, widziec w nich pozytyw.
Pozdrawiam,
Druch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |