| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-26 23:51:09
Temat: Re: Status przyjemnosci i przykrosci w dyskusji fillozoficznej
>?????????????????????
>
> Paweł
Jezus Chrystus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-27 10:31:00
Temat: RE: Status przyjemnosci i przykrosci w dyskusji fillozoficznejEvuś:
> Kiedyś odkryjesz Guńku, że wszystkie MĄDRE słowa są PROSTE.
Evo...
IMO wszystkie słowa - zresztą nie tylko one - niosą w sobie prawdę
czy proste?
to zależy czy "czytasz je" - odczytujesz literki łacząc w wyuczone wyrazy
czy CZYTASZ - widzisz miedzy literkami, które tak na prawdę nie sa juz
istotne
przy "czytaniu" - owszem - słowa mozna dzielić na proste i trudne
ale przy CZYTANIU (PATRZENIU/ROZUMIENIU...) - doprawdy nie ma róznicy, czy
czytasz słowa dziecka, czy Freuda, czy Arystotelesa - nawet jeśli któryś z
nich się mylił - bo CZYTAĆ nie znaczy przyjmować wszystko "jak idzie"
ROZUMIEJĄC słowa "proste" nie mozesz NIE ROZUMIEĆ tych "skomplikowanych"
(piszę w cudzysłowie, bo IMO ten podział w tym miejscu nie ma
zastosowania) - i na odwrót
natomiast jeśli "czytasz"... to istotnie wiele słów moze być za trudnych...
> I że nie ma żadnej różnicy między MIŁOŚCIĄ i miłością.
> Jeśli ta druga nią JEST.
tak - _jeśli_
> Ale jesteś na Dobrej Drodze.
> Wszystko co Ważne jest w Tobie, jak i w każdym z nas..
> A to co mówią "guru", to tylko oznacza, że oni TEŻ to odkryli
> lub właśnie odkrywają. Nie traktuj ich jak niepodważalne autorytety,
> byś nie stała się zahipnotyzowaną jedynie marionetką..
dziękuję Evo
staram sie o tym pamietać
jak na razie chyba dobrze mi idzie... heh - za co czasem w d... dostaję
> Prawda broni się sama, mówi prostym językiem
> i jest w każdej żywej Istocie.
> Najważniejszą jest sprawą IMO - Chcieć ją poznać i nie Nadinterpretować.
>
> To tak jak z Duszą..
> nigdy nie umiera
> Trzeba "tylko" Chcieć
> Ją Mieć.
>
> Pozdrawiam, Guńku i Szerokiej Drogi..
> E.:)
dzięki jeszcze raz
pozdrawiam
a-guniek
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 14:28:11
Temat: Re: Status przyjemnosci i przykrosci w dyskusji fillozoficznej
> bo akurat tego pojecia nie zdefiniujesz.
>
Każde pojęcie mogę zdefiniować, co najwyżej mniejsza lub większa liczba osób
będzie skłonna się z tym zgodzić a większa lub mniejsza wyzwie mnie od
debili bez szkoły. Ale - w gruncie rzeczy - jaki problem.
Np. taka definicja: filozofia jest dziedziną ludzkiego poznania dla tych,
którzy miłują poznanie, ale nie chcą go osiągnąć.
Część się z tym zgodzi, część stwierdzi, że to aforyzm, część, że to głupie,
paru rozbierze logicznie i będzie próbowało udowodnić, że zdanie nie ma
sensu i że to w ogóle nie definicja.
I dalej nic z tego nie wyniknie :-))
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 15:22:59
Temat: Re: Status przyjemnosci i przykrosci w dyskusji fillozoficznej
Użytkownik <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a0fb4o$8ie$1@news.tpi.pl...
>
> > bo akurat tego pojecia nie zdefiniujesz.
> >
>
>
> Każde pojęcie mogę zdefiniować, co najwyżej mniejsza lub większa liczba
osób
> będzie skłonna się z tym zgodzić a większa lub mniejsza wyzwie mnie od
> debili bez szkoły. Ale - w gruncie rzeczy - jaki problem.
>
> Np. taka definicja: filozofia jest dziedziną ludzkiego poznania dla tych,
> którzy miłują poznanie, ale nie chcą go osiągnąć.
>
> Część się z tym zgodzi, część stwierdzi, że to aforyzm, część, że to
głupie,
> paru rozbierze logicznie i będzie próbowało udowodnić, że zdanie nie ma
> sensu i że to w ogóle nie definicja.
>
> I dalej nic z tego nie wyniknie :-))
>
> Pzdr
> Paweł
>
>
>
rozwinales moja wypowiedz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 15:47:38
Temat: Re: Status przyjemnosci i przykrosci w dyskusji fillozoficznejGofer Fargo wrote:
>
> Po co mi ten esej moralizatorsko-kaznodziejski?
No i nie przemyślałeś... A szkoda. Bo i "po co?". Jeśli nie wiesz,
toś najwyżej tresowana małpa... od analizy _filologicznej_.
Nie słyszałeś(?):
<< W końcu filozofia zawsze była próbą wykroczenia "poza": poza nasze
własne ograniczenia, poza nasze niechybnie skrzywione widzenie świata
oraz innych ludzi. To właśnie dlatego Arystoteles twierdził, że
filozofia zaczyna się i trwa jako "uczucie zdziwienia". Gdy go
zabraknie, nie ma już mowy o filozofii. >>
[Solomon, Higgins "Krótka historia filozofii"]
Najwyraźniej tobie filozofia kończy się, gdy tylko coś skojarzysz z
religią/"katolami" bądź zetkniesz się z formą, która tobie jest mało
wygodna.
Po kiego grzyba z mojego postu zacytowałeś JEDYNIE TO, co miało TYLKO I
WYŁĄCZNIE wywołać twoje _zupełnie_złudne_ emocjonalne skojarzenia?
Czemuś ani jednym słowem nie odniósł się do reszty? Już nie warto???
Dlaczego? Bo zaczepił cię "kaznodzieja"?
Patrz: pytałeś o emocje/uczucia w dyskusjach filozoficznych.
Czy mogłeś mieć lepszą odpowiedź niż... SWOJĄ REAKCJĘ NA JAKIEŚ
_PROJEKCJE_ FACETA Z ULICY? Reakcję na masę... chamskiego szumu,
miast na (widoczną dla mnie gołym okiem) _odpowiedź_ na twoje pytanie?
Może mało pokorny styl moich wypowiedzi jest JEDYNIE po to, by ci
EMOCJONALNIE uświadomić, jak niewiele pikseli (człowieku: pikseli!),
trzeba byś z miejsca (a priori) WIEDZIAŁ, że dyskutować/poznać/pomyśleć
nie warto?
Jeśli cię to wogóle nie zastanowi, a 'głupie słówka' przeszkodzą ci w
myśleniu i zajęciu się właściwym tematem, toś nie żaden Myśliciel. Byle
jaka "słowna drzazga", kiepie, sprawia, że cień zadumy znika z twoich
tekstów. I będzie z ciebie znamienita miernota filozoficzna dopóty,
dopóki EMOCJONALNIE nie pojmiesz, że każde "kazanie", wtrącone "kurwa"
itd. - każde z nich jest tylko zbiorem pikseli, które NIE MAJĄ W SOBIE
TREŚCI, a jedynie mogą cię nakierować na to, co chciał wyrazić ich
autor. Nakierować, pod warunkiem, że masz w sobie choć cień wrażliwości
(vel empatii) na zawartość głów innych, a nie na kontury używanych słów.
Tak trudno pojąć, że wszelkie wtrącone przeze mnie "moralizatorsko-kaz-
nodziejskie" (czy wulgarne/chamskie) słówka NIE POWINNY przeszkodzić ci
wgryźć się w temat (ten i... jakikolwiek inny)?
Prosiłem, byś zastanowił się nad kwestią "pozory i odmienne symbole/zna-
czki a zdolności poznawcze filozofa". 'Głupie literki' ode mnie nie
pozwoliły? No to weź sobie do serca chociaż tyle: OLEWAJ krzyki/cham-
stwo/kaznodziejstwo, a mimo to CZYTAJ UWAŻNIE, jakbyś miał zrozumieć
_DLACZEGO_ tak pisano (nawet jeśli autor zupełnie się mylił).
Albo DLACZEGO:
<< [Schopenhauer] procesował się ze szwaczką, która twierdziła, że bije
ją on kijem. W sądzie powiedział, że dyskutowali na temat realności
woli i że on jedynie próbował przedstawić metafizyczny punkt
widzenia. >> [Jeremy Bernstein "Teoria wszystkiego"]
Nie widać, że to _świetny_ kamyczek do twojego tematu? A może Schopenha-
uera też olejesz bez zrozumienia jego pobudek (zadowalają cię wyjaśnie-
nia a'la apatch: "nie czytalem postu. nick wyjasnia wiele z twoich
pobudek ktorymi kierujesz sie przy ocenie"?).
Brzydzisz się poznaniem ZASADY DZIAŁANIA tej CZĘŚCI RZECZYWISTOŚCI, jaką
niewątpliwie jestem? Nawet jeśli jestem... głupotą???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 17:14:09
Temat: Re: Status przyjemnosci i przykrosci w dyskusji fillozoficznej
> rozwinales moja wypowiedz.
Nie. Mogę tego typu definicji wypruć z siebie ze dwie setki albo i więcej. A
więc definiować mogę w nieskończoność.
Pzdr
Paweł
PS Zaraz będzie, że chcę mieć słowo ostatnie :-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-27 17:54:54
Temat: Re: Status przyjemnosci i przykrosci w dyskusji fillozoficznejUżytkownik "Jezus Chytrus" :
> Brzydzisz się poznaniem ZASADY DZIAŁANIA tej CZĘŚCI RZECZYWISTOŚCI, jaką
> niewątpliwie jestem? Nawet jeśli jestem... głupotą???
Ale co właściwie chcesz nam przekazać, skądinąd jakby nam znany;)),
Jezusie Chytrusie;) ?
I dlaczego od razu na dwóch grupach ???
Z tą prowokacją katoli, to bez przesady...
nie takie proVokacje już tu widzielśmy :-)
O czy wobec tego mamy Dyskutować w tym wątku ?
Wiesz, przypomina mi to pewien skecz sprzed lat, kiedy to
pytany w jakimś konkursie na dyrektora, czy cuś;) kandydat,
na wszystkie pytania odpowiadał tym samym tekstem..
W tym skeczu było to nawet śmieszne ;) ( uwielbiam humor absurdalny ),
jednak tutaj ? i to od razu na dwóch grupach ?
W tym na jednej zupełnie bez kontekstu ;) ?
Tak sobie myślę, że niektórzy dyskutanci mają jakiś niesamoVity problem
z własną osobowością...
Pozdrawiam...
Eva
;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |