Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:490df0ff-c3e5-42ba-bc11-871302db334c@z4g2000vbz
.googlegroups.com...
On 3 Kwi, 10:29, ZOŁZA <r...@b...pl> wrote:
> W dniu 2013-04-03 10:18, Hanka pisze:
> > Moja mama tak mnie wychowala.
> > Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
> > Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
> > i w ogole.
> > Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
> pani hanko, a ty czekałaś aż twoje dziecko ściągnie
> za stołu gorący kubek kawy, czy jednak ostrzegałaś, że
> to to si!

Jasne ze ostrzegalam.
Chodzi mi jednak o cos innego.
O blokowanie mozliwosci dziecka poprzez zabranianie mu
wykonywania danych czynnosci, wiesz, cos w rodzaju
"nie biegaj bo sie spocisz i bedziesz chora", tylko na znacznie
wieksza skale. Zamiast pozwolic sprobowac - daje sie zakaz.

> kompletnie nie pojmuję
> twojego argumentowania. widać durna jestem. bo nawet
> kodeks karny, to przejaw konsekwencji przed lub za określone
> błędy.

Spoko, powoli.
Mowie o takich psychicznych blokadach, ze strony matki
w strone dziecka, które w swoim ekstremum dochodza
nawet do miejsca: "nie rob tego, bo mamusi bedzie przykro".


=====================================

Kilka lat temu w Niemczech zatrzymano kobietę, która zimą wiozła motocyklem
nagą dziewczynkę. Okazało się, że mama wiezie córkę do przedszkola.
Dziewczynka odmówiła ubrania się, powiedziała, że tak chce iść do
przedszkola. Mamusia (pani psycholog!) tłumaczyła, że zrobiła to, co dla jej
córki najlepsze: ona jej nigdy nie narzuca - taka metoda wychowawcza. Co o
tym sądzisz?

--
Demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles

--

Chiron