| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2013-04-03 07:07:32
Temat: Strach i straszenie
Naprawde on topic - na bazie aktualnych dyskuji.
Dlaczego Chiron stawia tezy, ze:
1. Na obecnych ziemiach polskich zostanie ustanowiony "legalny", uznawany
i jawny żydoland.
2. Rodzice polskich dzieci beda zmuszani doprowdzac je do spedalajacych
szkol.
A na moje pytanie o to kiedy mniej wiecej ma szanse sie to stac, reaguje
agresja - nazywa osoby niezaangazowane w dyskusje chamami oraz zaslania sie
iksełowa spodnica.
Czy dlatego, ze pragnie jedynie zasiac strach w sercach czytelnikow, a
niestety nie ma zadnego realnego wsparcia, ani nawet wiary w to co pisze?
Dlaczego chiron zamiast racjonalnych argumentow woli poslugiwac sie
straszeniem. Czy dlatego, ze strach pozwala pokonac u czytelnika bariere
sceptycyzmu, a tresci okraszone straszeniem przebija sie mimo watpliwosci?
Tak. Wlasnie dlatego. Straszenie jest niczym as w rekawie w racjonalnej
rozgrywce. Nie masz argumentow - strasz. Strach sie BARDZO DOBRZE sprzedaje.
Strach jest przyjmowany z otwartymi ramionami. Strach to strategia
pozwalajaca przetrwac slabszym gatunkom. Pozostal on w nas i ufamy mu.
Mozemy na nim polegac. WIERZYMY W STRACH. Ufamy bardziej niz rozumowi. Wiemy
tez, ze mozemy na innych nim oddzialywac.
Zauwazcie, ze wiele relacji miedzy ludzkich ma u podstawy obawe, strach. Czy
to w pracy, czy szkole, czy w celu utrzymania porzadku publicznego. Strach
ma wielkie oczy. Ale czesto sa to tylko oczy. Nic wiecej. Jak u chirona.
Strach powoduje, ze dokonujemy takich a nie innych wyborow (strachem
posluguje sie np. pis) Strach blokuje nasza aktywnosc (ludzie nie podejmuja
wyzwan bojac sie porazki). Kazdy kto sprzedaje strach jest niczym sluga
szatana. Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale tez
dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne przedsiewziecie
nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno skonczy sie
porazka.
Tak. Strzaszaki nie sa warte uwagi. Sa wrogie, nieprzyjazne - nie zyjemy
juz w dzumgli.
Straszenie jednak mozna i nalezy demaskowac. Na poczatek wystarczy drazyc
straszacego konkretnymi pytaniami - straszenie ma zwalczac watpliwosci, ale
tez sceptycyzm jest skutecznym wrogiem straszenia. Jesli watpiacy wytrzyma
pierwsze uderzenie, strach jest zagrozony. Straszacy zwykle musi sie
wycofac.
Chiron zanim sie wycofal, probowal jeszcze STRASZYC plonkiem :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2013-04-03 07:52:53
Temat: Re: Strach i straszenieW dniu 2013-04-03 09:07, Ghost pisze:
>
> Naprawde on topic - na bazie aktualnych dyskuji.
>
> Dlaczego Chiron stawia tezy, ze:
>
> 1. Na obecnych ziemiach polskich zostanie ustanowiony "legalny", uznawany
> i jawny żydoland.
> 2. Rodzice polskich dzieci beda zmuszani doprowdzac je do spedalajacych
> szkol.
>
> A na moje pytanie o to kiedy mniej wiecej ma szanse sie to stac, reaguje
> agresja - nazywa osoby niezaangazowane w dyskusje chamami oraz zaslania
> sie iksełowa spodnica.
>
> Czy dlatego, ze pragnie jedynie zasiac strach w sercach czytelnikow, a
> niestety nie ma zadnego realnego wsparcia, ani nawet wiary w to co pisze?
>
> Dlaczego chiron zamiast racjonalnych argumentow woli poslugiwac sie
> straszeniem. Czy dlatego, ze strach pozwala pokonac u czytelnika bariere
> sceptycyzmu, a tresci okraszone straszeniem przebija sie mimo watpliwosci?
>
> Tak. Wlasnie dlatego. Straszenie jest niczym as w rekawie w racjonalnej
> rozgrywce. Nie masz argumentow - strasz. Strach sie BARDZO DOBRZE
> sprzedaje.
> Strach jest przyjmowany z otwartymi ramionami. Strach to strategia
> pozwalajaca przetrwac slabszym gatunkom. Pozostal on w nas i ufamy mu.
> Mozemy na nim polegac. WIERZYMY W STRACH. Ufamy bardziej niz rozumowi.
> Wiemy
> tez, ze mozemy na innych nim oddzialywac.
>
> Zauwazcie, ze wiele relacji miedzy ludzkich ma u podstawy obawe, strach.
> Czy
> to w pracy, czy szkole, czy w celu utrzymania porzadku publicznego. Strach
> ma wielkie oczy. Ale czesto sa to tylko oczy. Nic wiecej. Jak u chirona.
>
> Strach powoduje, ze dokonujemy takich a nie innych wyborow (strachem
> posluguje sie np. pis) Strach blokuje nasza aktywnosc (ludzie nie podejmuja
> wyzwan bojac sie porazki). Kazdy kto sprzedaje strach jest niczym sluga
> szatana. Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale
> tez
> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne
> przedsiewziecie nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka,
> na pewno skonczy sie porazka.
>
> Tak. Strzaszaki nie sa warte uwagi. Sa wrogie, nieprzyjazne - nie zyjemy
> juz w dzumgli.
>
> Straszenie jednak mozna i nalezy demaskowac. Na poczatek wystarczy drazyc
> straszacego konkretnymi pytaniami - straszenie ma zwalczac watpliwosci, ale
> tez sceptycyzm jest skutecznym wrogiem straszenia. Jesli watpiacy wytrzyma
> pierwsze uderzenie, strach jest zagrozony. Straszacy zwykle musi sie
> wycofac.
>
> Chiron zanim sie wycofal, probowal jeszcze STRASZYC plonkiem :-)
cósz, kontrabas nigdy nie zagra jak skrzypce, choć trochę je przypomina
i smyra się go tym samym.
jak to człowiekowi ciężko przyznać się do błędu a już chłopu..to wolałby
kastracje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2013-04-03 08:06:11
Temat: Re: Strach i straszenie
Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
news:515bdfd6$0$26697$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2013-04-03 09:07, Ghost pisze:
>> Chiron zanim sie wycofal, probowal jeszcze STRASZYC plonkiem :-)
> cósz, kontrabas nigdy nie zagra jak skrzypce, choć trochę je przypomina
> i smyra się go tym samym.
> jak to człowiekowi ciężko przyznać się do błędu a już chłopu..to wolałby
> kastracje.
Ale to ogolniejsze jest. No chyba, ze bledem nazywasz probe uzycia
niewlasciwych narzedzi (straszenia).
Znam ludzi wychowywanych w atmosferze obaw, strachu - nie zadne patologie,
mysle, ze duzo jest takich srodowisk. Skutek jest taki jak pisalem, ogolne
obnizenie jakosci zycia. Czy to przez obawy codzienne, czy to przez
zaniechania ze starchu przed porazka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2013-04-03 08:08:45
Temat: Re: Strach i straszenieOn 3 Kwi, 09:52, ZOŁZA <r...@b...pl> wrote:
> jak to człowiekowi ciężko przyznać się do błędu
No doobra, jusz sie przyznam.
Na poczatku w ogole Cie nie poznalam :)
Chociaz, czy to blad jest?
Sama niewim...
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2013-04-03 08:18:12
Temat: Re: Strach i straszenieOn 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
> Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale tez
> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne przedsiewziecie
> nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno skonczy sie
> porazka.
Prawda.
Moja mama tak mnie wychowala.
Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
i w ogole.
Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2013-04-03 08:19:47
Temat: Re: Strach i straszenieW dniu 2013-04-03 10:08, Hanka pisze:
> On 3 Kwi, 09:52, ZOŁZA <r...@b...pl> wrote:
>
>> jak to człowiekowi ciężko przyznać się do błędu
>
> No doobra, jusz sie przyznam.
>
> Na poczatku w ogole Cie nie poznalam :)
> Chociaz, czy to blad jest?
> Sama niewim...
> :)
ale ja nie wiem ocochodzi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2013-04-03 08:29:37
Temat: Re: Strach i straszenieW dniu 2013-04-03 10:18, Hanka pisze:
> On 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>
>> Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale tez
>> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne przedsiewziecie
>> nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno skonczy sie
>> porazka.
>
> Prawda.
> Moja mama tak mnie wychowala.
> Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
> Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
> i w ogole.
>
> Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
pani hanko, a ty czekałaś aż twoje dziecko ściągnie
za stołu gorący kubek kawy, czy jednak ostrzegałaś, że
to to si! a potem jak dorosły, to wspominałaś, że zbytnia
spolegliwość tym z ogonkami, może skończyć karierę na gimnazjum
czy koledzy twoich dzieci je uświadamiali? kompletnie nie pojmuję
twojego argumentowania. widać durna jestem. bo nawet
kodeks karny, to przejaw konsekwencji przed lub za określone
błędy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2013-04-03 08:30:55
Temat: Re: Strach i straszenie
Uzytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisal w wiadomosci
news:7927ee4a-1022-48e2-93f4-9f76ed50c6f3@gp5g2000vb
b.googlegroups.com...
> On 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>
>> Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale tez
>> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne
>> przedsiewziecie
>> nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno skonczy
>> sie
>> porazka.
>
> Prawda.
> Moja mama tak mnie wychowala.
> Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
> Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
> i w ogole.
>
> Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
Tylko pogratulowac. Nielatwe wyzwanie. Faceci przecietnie maja inaczej ze
swoja sklonnoscia do ryzka. Co oczywiscie z kolei niesie realne zagrozenia.
Strach ma sens, we wlasciwym kontekscie.
Gdyby nie to, ze homoseksualisci czesto przejmuja cechy plci przeciwnej -
nalezaloby powiedziec, ze dla zbalansowania rykanctwa/strachu malzenstwa
powinny byc plciowo mieszane :-DDD
Od wielu lat jestem ogolnie dosc sceptyczny (z tego co widze Ty tez),
ostatnio wlaczyl mi sie naprawde silny sceptycyzm co do strachu - i akurat
chiron sie napatoczyl z tymi swoimi sztuczkami :-)
Szkoda, ze czlowiek zyje tak krotko i nie ma jak przeniesc umiejetnosci z
glowy do glowy. Zycie co roku cos nowego uploaduje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2013-04-03 08:31:59
Temat: Re: Strach i straszenieOn 3 Kwi, 10:18, Hanka <c...@g...com> wrote:
> On 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>
> > Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale tez
> > dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne przedsiewziecie
> > nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno skonczy sie
> > porazka.
>
> Prawda.
> Moja mama tak mnie wychowala.
> Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
> Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
> i w ogole.
>
> Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
Strach przed życiem, ludzie niedojrzali boją się życia, dlatego
Chironopodobni biegają do kościoła co jest poszukiwaniem tatusia która
za nich zrealizuje ich życie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2013-04-03 08:34:24
Temat: Re: Strach i straszenie
Użytkownik "ZOŁZA" <r...@b...pl> napisał w wiadomości
news:515be872$0$1217$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2013-04-03 10:18, Hanka pisze:
>> On 3 Kwi, 09:07, "Ghost" <g...@e...pl> wrote:
>>
>>> Strach obniza nam jakosc zycia w samym momencie straszenia, ale tez
>>> dziala dlugofalowo. Strachliwi zyja z dnia na dzien, zadne
>>> przedsiewziecie
>>> nie jest warte wysilku - bo moze sie skonczyc porazka, na pewno skonczy
>>> sie
>>> porazka.
>>
>> Prawda.
>> Moja mama tak mnie wychowala.
>> Zawsze bylo wyszukiwanie strasznych konsekwencji.
>> Nie robmy tego, bo stanie sie to zle, tamto straszne,
>> i w ogole.
>>
>> Lata cale trwalo, zanim sie od tego odczepilam.
> pani hanko, a ty czekałaś aż twoje dziecko ściągnie
> za stołu gorący kubek kawy, czy jednak ostrzegałaś, że
> to to si! a potem jak dorosły, to wspominałaś, że zbytnia
> spolegliwość tym z ogonkami, może skończyć karierę na gimnazjum
> czy koledzy twoich dzieci je uświadamiali? kompletnie nie pojmuję
> twojego argumentowania. widać durna jestem. bo nawet
> kodeks karny, to przejaw konsekwencji przed lub za określone
> błędy.
Mowa jest o czym szupelnie innym niz napisalas. Przed parzacym nalezy
ostrzegac, ale co np. ze zmiana pracy, kupnem domu, itp. Te czynnosci niosa
okrelosne ryzyka, ale zafixowanie sie na blokadzie moze oznaczac spore
straty. A wlasciwie utracowne korzysci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |