Data: 2001-06-29 09:04:45
Temat: Re: Strach przed miłością.
Od: "Variete" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paweł Dąbczak" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9hfe6m$1p3$1@i26.srv.wp-sa.pl...
> Jakiś czas temu poznałem osobę o spotkaniu której zawsze marzyłem, a
> teraz kiedy jesteśmy ze sobą boję się zaangażować by nie zostać zranionym
tak jak
> ostatnim razem, gdy kogoś pokochałem. Jest we mnie strach i chęć by
zniszczyć uczucie -
> takie piękne - które we mnie w stosunku do tej osoby się budzi.
> Wiem , że podjęcie takiego ryzyka jest czasem konieczne.
Ja chcę
> spróbować, a wiadomość tą kieruję do każdego kto przeżywał to co ja (lub
wie coś na ten
> temat) i miałby ochotę tchnąć we mnie nieco odwagi.
> Pozdrawiam i dziękuję.
> Auri3
W życiu zawsze, zawsze spotyka nas coś co może nas zranić. Czy to znaczy, że
nie warto żyć? Oczywiście, że nie. Tak samo jest z miłością - czasem rani.
Składa się na to wiele powodów: nieodpowiednia osoba, nieprzychylna
sytuacja, niezbyt konkretnie określone uczucia i oczekiwania. Ale kochać
trzeba. Jest to największa inspiracja jaka może nas spotkać. I jest to coś,
do czego tak czy siak wszyscy dążymy. Kochaj więc z całych sił. Nie bój się
niepowodzeń.
Pozdrawiam. Variete.
|