Data: 2005-02-24 21:46:53
Temat: Re: Strach przed umieraniem
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paweł Niezbecki; <cvkiti$26lp$1@mamut1.aster.pl> :
> post factum? chyba raczej de... facto?
Post factum - najpierw musi dojść do ograniczenia dopływu tlenu do
mózgu, czyli musi wystąpić stan fizjologiczny, a nie na przykład
zaciskanie rąk na szyi.
> no i to duszenie się w czasie agonii to jednak innego rodzaju duszenie się
> (postępujące upośledzenie czynności układu oddechowego i krążenia)
Czy jeżeli założysz opaskę uciskową na rękę, to odczuwasz duszenie się?
Tak na marginesie - upośledzenie układu krążenia może być następstwem, a
przyczyną np. zaprzestanie pracy nerek - czyli bardzo duży zakres
schorzeń przekładających się na niedotlenienie mózgu.
Zresztą to jest takie samo "duszenie się" - jest układ, z jednym sercem,
jednymi [powiedzmy] płucami i bez czujników natlenienia poszczególnych
części ciała - mózg jest w stanie tylko diagnozować stan w/w części
poprzez reakcje nerwowe, ale tak naprawdę nie wie, co je wywołuje [płuc
też nie kontroluje] - jak w takim prostym układzie efektywnie
kontrolować poziom tlenu - poprzez analizę samego siebie, czyli mózgu -
inaczej się nie da i nie potrzeba, bo dociera do niego identyczna krew
jak do reszty organizmu. Tak naprawdę i odruch bezwarunkowy i lęk przed
uduszeniem nie dotyczą płuc, ale jakiegoś obszaru mózgu - swoją drogą
ciekawe, czy np. w grupie palaczy [zwężenie naczyń krwionośnych, tlenek
węgla i mniej tlenu we krwi] występuje większy lęk przed śmiercią - i
znów wyjaśniło się, że lęku przed śmiercią nie ma sensu leczyć
psychologicznie, bo jest stanem jak najbardziej fizjologicznym. ;)
> poza tym starym ludziom zdarza się umrzeć spokojnie, we śnie, "ze starości",
> bez fazy agonii
Zapomniałeś dodać "bardzo starym", a nie "starym" - czyli ludziom, u
których procesy redukcji mózgu umożliwiły osiągnięcie stanu równowagi.
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101
|