| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-02-15 06:09:05
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojcaMamak z Galicji wrote:
>>> To tytuł z okładki jednego z czasopism dla młodzieży.
>>
>> O matko. Przeczytałam tytuł postu, potem nick autorki
>
> Chyba muszę wrócić do starego podpisu...
> _____________________
> TATA Mamak z Galicji
> irc: #prk
Podpis niekoniecznie pomaga w naprawieniu pierwszego wrazenia, wrecz
przeciwnie ;) Nastepnym razem uzyj cudzyslowia, zaoszczedzisz nam
szoku w czasie spadania z krzesla ;)
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-02-15 07:11:56
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Użytkownik "miranka" :
> A może to jest metoda? Nie zakazywać, tylko po prostu od małego (tzn kiedy
> dziecię jest małe) z absolutną odrazą omijać te bardziej szmatławe półki w
> kioskach?
> Zresztą nie wiem, czy ja się powinnam wypowiadać, bo ja w stanach
totalnego
> psychicznego zmęczenia sięgam po Chmielewską. To też jest jakieś
> skrzywienie:)
Chyba jedyne wyjście.
Zresztą ja tak robię nie żeby specjalnie ze względu na dzieci tylko po
prostu sama nie cierpię tych szmatławców.
Czytuję co najwyżej u fryzjera, lub dentysty, jak leżą.
Na długą podróż pociągiem kupuję "Fantastykę", lub literaturę fantastyczną,
którą potem czytają wszyscy.
Moi czytają wszystko co znajdą w domu i ma literki.
Tzn. głównie "Wyborczą". Maciek zaczyna od sportu.
Poza tym "Politykę", "Świat Nauki", "Wiedza i Zycie", "Fantastykę" i nic
więcej (oprócz jeszcze kilku miesięczników "górskich") nie kupujemy.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-02-15 07:27:37
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Użytkownik "Mamak z Galicji" <mamak112@SPAM_DUPAwp.pl> napisał w wiadomości
news:dstmos$ah3$1@inews.gazeta.pl...
> Czy to normalne, że 13 - 14 latki opisują jak po pijanemu uprawiały sex z
> przypadkowymi partnerami i jest to publikowane w prasie?
A czy to normalne, że kolega ojca pozwala małej pić, a potem
wykorzystuje jej stan? Nie, nie jest normalne, a gazety zawsze wiedziały,
jak zdobyć czytelników tego typu artukułami. Tu się trochę podkoloryzuje,
tam się da zdjęcie "poszkodowanej", że niby ku przestrodze, ale jednak...
IMO jedynym spsobem jest tutaj od maleńkości pokazywanie dzieciom, że są
lektury ciekawe i szmatławce. Osobiście nie kupuję żadnych czasopism,
czasem, naprawdę żadko mi się zdaży jakiś Ozon, Polityka itp, żadnych
"babskich". Ale dziecka nie da się ustrzec przed oglądaniem tego typu gazet.
Z doświadczenia mogę Ci napisać, że moi rodzice zasłaniali mi oczy, kiedy w
filmie ktoś się całował :-O, nie rozmawiali ze mną w ogóle o miłości, a w
wieku 10-tu lat z koleżanką regularnie oglądałyśmy gazety pornograficzne w
kiosku, który prowadzili jej rodzice (w tych czasach jeszcze nikomu nie było
w głowie foliowanie czasopism), z ciekawości rzecz jasna, o co chodzi... ;)
Sądzę, że jest tyle miejsc, w których można poczytać głupie gazety (szkoła,
mieszkanie koleżanki, poczekalnia u lekarza...), że choćbyś zabroniła, to i
tak (tym bardziej) znajdzie się sposób na przeglądnięcie tego typu pisemka.
Nie mam jeszcze dzieci, ale zamierzam z nimi rozmawiać o wszystkim, dozować
informacje adekwatnie do wieku, nie zabraniać czytania czegokolwiek, a
najważniejsze uczyć umiaru we wszystkim. Jeśli córka czy syn raz na jakiś
czas przeczytają głupią gazetę wyłącznie dla samego faktu czytania,
poznawania, porównania, a nie przejmowania opisanych w niej zachowań, to nie
widzę w tym nic złego. Poza tym żeby docenić mądre czasopismo trzeba
najpierw poznać te głupie ;)
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-02-15 07:29:14
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca - odp. i pytanie [OT]Użytkownik "Sabada" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dsto69$o2$1@news.onet.pl...
> Ps.[OT - Względem cenzury czytelniczej] - czy ktoś może przeczytał
> ostatniego Pottera? Ponoć pozostawia sprawy w zawieszeniu. Mój synek
> wchłonął większą część serii - i ciągle do niej wraca, wałkuje. Ze względu
> na jego wiek (pierwszak), charakter (i tak przeżywa) - może na razie nie
> dawać mu takiej pożywki dla wyobraźni?
Pierwszakowi bym nie dała. Moja sześciolatka ma za sobą trzy tomy (ja
czytałam, żeby nie było, że taka zdolna :-), więcej na razie nie będzie. Mój
dziesięciolatek ma za sobą pięć tomów, szósty leży i na razie go nie
ciągnie, ja nie naciskam, bo też wolałabym, żeby przeczytał ciut później.
Harry ma tam 17 lat i jego uczucia dla siedmiolatka nie będą zrozumiałe.
Poza tym jest to chyba najmroczniejsza część serii (aczkolwiek przeczytałam
szybciutko :-)
Aga B.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-02-15 07:35:48
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Użytkownik "Dorota D." :
> Poza tym żeby docenić mądre czasopismo trzeba
> najpierw poznać te głupie ;)
>
O ile z całą Twoją wypowiedzią się na ogół zgadzam to z tym ostatnim zdaniem
zdecydowanie nie.
I uważam (chyba podobnie jak Siwa), że da sie dziecko uchronić przed
czytaniem głupot, które zgąbczają mózg głównie poprzez własny przykład.
Jesli w domu w którym dziecko funkcjonuje "od zawsze" leżą ciekawe i
wartościowe czasopisma to ono nie będzie miało chęci sięgać po szmatławce,
bo już w wieku 5-6 lat kiedy zaczyna czytać sięgnie po te, które są w domu.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-02-15 07:39:52
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Użytkownik "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
napisał w wiadomości news:dsulic$etv$1@news2.ipartners.pl...
>
> Jesli w domu w którym dziecko funkcjonuje "od zawsze" leżą ciekawe i
> wartościowe czasopisma to ono nie będzie miało chęci sięgać po szmatławce,
> bo już w wieku 5-6 lat kiedy zaczyna czytać sięgnie po te, które są w
> domu.
Takie samo jest moje zdanie, ale nie uważam, by dało się całkowicie uchronić
dziecko przed tego typu czasopismami. Tu już nie chodzi o to, po co może
sięgnąć, tylko co zostanie mu podetknięte pod nos. Naprawdę uważasz, że
jesteś w stanie dziecku wszystko przekazać wyłącznie na podstawie swojego
doświadczenia? To, że gotująca się woda jest gorąca, że ukłucie igłą boli,
że niektóre gazety nie zasługują na ich czytanie? ;) Masz całkowitą pewność,
że Twoje dziecko nigdy nie miało w ręku gazety typu Bravo?
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-02-15 08:27:42
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca - odp. i pytanie [OT]Sabada napisał(a):
Wszystkie czasopisma dla młodych
> wyglądają tak samo. Dzieciaki przeczytają co zechcą.
Nie wszystkie. "Kumpel" dla maluchów i "Victor(Junior, Gimnazjalista)"
są w porzadku, nawet przydatne informacje przemycają
Ale Bravo i tak moje dziecię kupuje, bo tam są plakaty "Miauczącego
Billa", czy innego rapera;-)
Tyle, ze ja odarłam swoje dziecko ze złudzeń, tłumacząc, ze te wszystkie
ckliwe listy i opisy, to wypisują nudzące się studentki - im która
większą bzdurę napisze, tym lepiej. A jak chce przeczytać cos z sensem,
to niestety, ale po szmatławca nie ma po co sięgać.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-02-15 08:37:31
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
Użytkownik "Dorota D." :
> Masz całkowitą pewność,
> że Twoje dziecko nigdy nie miało w ręku gazety typu Bravo?
>
Pewnie mieli, ale odrzucili z niesmakiem, bo ich takie rzeczy zwyczajnie nie
interesują.
Natomiast kiedyś w łazience w koszu na brudną bieliznę znalazłam "Playboy-a"
sprzed kilku lat.
Ale po cichu się pośmieliśmy z mężem i nawet nic nie mówiliśmy chłopakom.
W końcu normalne, że dorastają.
A "Playboy-a" sama czytam (z rzadka), bo artykuły są tam czasem
interesujące.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-02-15 08:40:57
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojca
"Dorota D." <d...@g...com> wrote in message
news:dsulsc$tcj$1@opal.icpnet.pl...
> Takie samo jest moje zdanie, ale nie uważam, by dało się całkowicie
uchronić
> dziecko przed tego typu czasopismami. Tu już nie chodzi o to, po co może
> sięgnąć, tylko co zostanie mu podetknięte pod nos.
>Masz całkowitą pewność,
> że Twoje dziecko nigdy nie miało w ręku gazety typu Bravo?
Niech ma, tylko niech z dystansem podchodzi do tego, co tam jest napisane.
To tak samo jak z reklamami. Ominąć się ich nie da, bombardują nas nimi
nawet w mojej ukochanej Trójce. Jedyna metoda to siebie i dziecko na nie
uodpornić. My mieliśmy kiedyś taką rodzinną zabawą polegającą na wyśmiewaniu
się z reklam i szukaniu w każdej "drugiego dna". Działa niezawodnie. Adam
nauczył się podchodzić do reklam (w najszerszym rozumieniu tego słowa) w
sposób bardzo krytyczny. Jeśli z takim samym krytycyzmem będzie czytał
szmatławce, to można mu podtykać pod nos, co kto chce. Wzruszy ramionami i
odłoży. A jeśli nawet przeczyta, to nie poleci naśladować ich bohaterów.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-02-15 08:43:06
Temat: Re: Straciłam dziewictwo z kolegą ojcaLozen <i...@n...spam.hotmail.com> napisał(a):
> cudzyslowia
Cudzysłowu.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |